O godz. 20 w środę prokuratura ogłosiła na konferencji prasowej zatrzymanie i postawienie zarzutów sprawcom trzech zabójstw na terenie Warszawy. Doszło do nich w ostatnich dniach w Śródmieściu, na Ochocie oraz na Ursynowie.
Jak już wcześniej informowaliśmy, policja we wtorek rano zatrzymała 43-latka, który próbował uciec z mieszkania zamordowanej przez siebie 73-letniej mieszkanki Kabat.
W chwili popełnienia ostatniej zbrodni znajdował się pod wpływem środków odurzających i dopiero dziś możliwe było z nim podjęcie czynności procesowych
- mówi Piotr A. Skiba, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
43-letni polski obywatel jest oskarżony o popełnienie aż pięciu przestępstw - w tym trzy zabójstwa.
W zakresie pierwszego zdarzenia przy ulicy Franciszkańskiej zarzucono mu popełnienie zabójstwa kwalifikowanego w związku z dokonaniem rozboju i tego czynu dokonał sam. Drugie zdarzenie o charakterze śmiertelnym to zabójstwo kwalifikowane dokonane kilka dni później przy ulicy księcia Trojdena. Dokonał tego wspólnie i w porozumieniu z obywatelem Ukrainy, w związku z dokonaniem rozboju
- poinformowała prokuratura.
Z kolei zatrzymany 33-letni Ukrainiec usłyszał zarzut paserstwa rzeczy zabranych z ul. Franciszkańskiej, dodatkowo usłyszał zarzut wzięcia udziału w zabójstwie przy Trojdena.
Śledczy nie potwierdzili jak na razie związku podejrzanych z czwartym zabójstwem, do którego doszło także na Ochocie. W mieszkaniu podejrzanych na Bródnie odnaleziono rzeczy, które mogą mieć związek z tą zbrodnią. Zlecona została sekcja zwłok czwartej z ofiar.
Wszystkie ofiary znały podejrzanych. To tzw. złote rączki, które wcześniej odwiedzały mieszkania emerytek, pomagając im w pracach domowych.
Na tym etapie możemy powiedzieć, że mamy do czynienia ze sprawą dwóch współczesnych Radionów Raskolnikowych. Mamy do czynienia z zabójstwami staruszek dokonanymi w wyniku motywacji znanej z powieści Dostojewskiego
- powiedział podczas konferencji prokurator.
Obaj oskarżeni przyznali się do winy. Grozi im dożywocie. Zostali tymczasowo aresztowani na trzy miesiące.
Rzecznik Komendy Stołecznej Policji powiedział, że to zaangażowane siły i środki oraz determinacja policjantów doprowadziła do tego, że dwie osoby podejrzane zostały zatrzymane.
Punktem wyjścia było to, co się wydarzyło na Ursynowie, na ulicy Wąwozowej.
To tam, tuż po północy, pracownik banku Millennium otrzymał telefon od starszej kobiety, która poprosiła go o zmianę dostępu haseł do jej konta. Nagle ta rozmowa została przerwana. Ta informacja z centrum powiadomienia ratunkowego trafiła natychmiast do policjantów. Policjanci błyskawicznie pojawili się na miejscu wraz z synem ofiary, aby otworzyć drzwi. Wszystko wskazywało na to, że drzwi są zamknięte od środka
- opisywał rzecznik stołecznej policji Robert Szumiata.
Jak dodał, policjanci zostali zmuszeni do wejścia siłowego. W tym czasie prokuratorka, która była na dole z policjantami, zauważyła mężczyznę, który ukrył się na balkonie, próbował uciec.
Ciąg dalszy tekstu pod video
Policja opublikowała filmik z próby ucieczki i zatrzymania 43-latka na Wąwozowej. Zamieszczamy go poniżej:
[ONNETWORK_VIDEO_ID]6[/ONNETWORK_VIDEO_ID]
- Po wejściu do mieszkania funkcjonariusze zastali leżącą na podłodze kobietę bez oznak życia. Nie udało się jej uratować - stwierdził Szumiata.
Na Ursynowie - podobnie jak w pozostałych przypadkach - morderstwa miały charakter rabunkowy. Policjantom udało się odzyskać skradzione z mieszkań obrazy, biżuterię i pieniądze.
[FOTORELACJA]6112[/FOTORELACJA]
[ZT]33525[/ZT]
[ZT]33536[/ZT]
Mio 01:08, 27.02.2025
Czy nie można zrobić obywatelskiego telefonu zaufania? Jakiejś platformy do zgłaszania osób podejrzanych? Zwykle kojarzymy ludzi z naszych okolic, zwracamy uwagę na niecodzienne sytuacje. Można by wspomóc pracę policja cywilną pracą wywiadowczą. Też jako forma obrony cywilnej.
Nie pomogło 03:36, 27.02.2025
14 milionów na UCKA nie pomogło. Może trzeba było za to dać na straż miejska. Eee. Bez sensu.
aster08:34, 27.02.2025
ale po co ich sądzić? wrzucić ich do wora a wór do jeziora i po sprawie.
czetwik09:02, 27.02.2025
To straszna tragedia. Ale nie oszukujmy się, jest za dużo emerytów, mają za dużo do powiedzenia w wyborach, partie grają pod elektorat seniorski, więc konflikt międzypokoleniowy będzie się tylko nasilał. Takie są efekty starzenia się społeczeństwa.
agnik10:00, 27.02.2025
jednak nie Gruzin, nie Ukrainiec ale Polak katolik
€-pejczyk13:43, 27.02.2025
aganiok - podobno płacą wam PO 7$
zbój Madej10:50, 27.02.2025
s.... syny ! brawo Policja
stokłosy15:01, 27.02.2025
Brawo pracownik banku.
5 2
o czetwik wrócił... proszę, żeby reszta się nie denerwowała za to co pisze - mało inteligentni ludzie też mogą korzystać z internetu i jak widać mogą pisac komentarze.
3 1
Emerytów nie jest za dużo, ale starsze osoby łatwiej dają się manipulować. Dlatego dwie największe partie spolaryzowały emerytów przeciwko sobie.