Wypadek na skrzyżowaniu ulic Rosoła i Gandhi. Zderzyły się dwa samochody. Kierowca jednego z nich trafił do szpitala. Niedługo wcześniej w tym miejscu otwarto nowe pasy ruchu.
Przed południem kierowcy musieli zmagać się z dużymi utrudnieniami na skrzyżowaniu ulic Rosoła i Gandhi. O godzinie 11 doszło tam do poważnego wypadku. Zderzyły się ze sobą dwa auta - honda i mitsubishi.
- Kierowca hondy został przewieziony do szpitala - mówi podkom. Małgorzata Wersocka z komendy stołecznej policji.
Na miejscu oprócz policji pojawiły się dwie karetki oraz dwa wozy strażackie. Strażacy pomagali w wyciągnięciu poszkodowanego z samochodu. Kierowcy zostali przebadani pod kątem trzeźwości. Według relacji kierowcy mitsubishi za wypadek odpowiada prowadzący hondę.
- Jechałem na zielonym świetle, a facet nagle mi wyjechał na swoich czerwonych. Nie wiem, skąd się tam wziął. Mnie się nic nie stało, tylko samochód jest skasowany - opowiada mężczyzna.
Po wypadku duża część skrzyżowania była zablokowana. Kierowcy mieli kłopot skręcić w lewo z Gandhi. Z kolei z ul. Nugat nie dało się skręcić w lewo i jechać prosto. O 11:30 zaczęło się jednak rozluźniać, ale wciąż był problem z przejazdem.
- Ile jeszcze potrwają utrudnienia, trudno powiedzieć - zauważa podkom. Wersocka.
W poniedziałek jeszcze przed wypadkiem otwarto nowe pasy - lewoskręt z Gandhi w Rosoła i prawo skręt z Rosoła w Gandhi. Powstały w ramach budowy tunelu POW. Zdaniem mieszkańca, który przyglądał się działaniom służb, nowa organizacja ruchu mogła zdezorientować kierowców.
- Zamieszane jest z tymi światłami. Jeszcze wczoraj ściągnęli stare i założyli nowe, dziś otworzyli pasy. Zresztą często są tu wypadki, mieszkam na rogu, więc widzę - stwierdza ursynowianin.
aster13:04, 07.11.2022
no spóźnili się. 13:04, 07.11.2022
szary człowiek13:08, 07.11.2022
Dziś przed godziną ósmą nowe światła już działały, ale pasy były jeszcze zagrodzone. I np. na drugim pasie skrętu w prawo na Indiry Ghandi, gdzie była domalowana żółta strzałka do jazdy na wprost, był jakiś absurd - sygnalizator w prawo świecił się na czerwono, do jazdy na wprost na zielono. Ja chciałem jechać na wprost, ale z pasa z nieprzekreśloną żółtą strzałką nie mogłem, bo ktoś jadący przede mną skręcał w prawo i zgodnie ze światłem stanął. Ja odbiłem na lewy pas i przejechałem na wprost, też zgodnie ze światłem. Jeśli takie będzie nadal oznaczenie i sygnalizacja, to za chwilę będzie tam kolejny dzwon. 13:08, 07.11.2022
cicha lipa14:46, 07.11.2022
ZDM to same wieśniaki i głąby z odzysku. Jak był tow. Galas, to był porządek w stolicy ! 14:46, 07.11.2022
k14:48, 07.11.2022
Dziś przed południem światła dość często zmieniały się z trybu standardowego na pulsowanie awaryjne i z powrotem, skutek był taki, że np. ci jadący Ghandi nagle tracili pierwszeństwo, bo sygnał zielony zmieniał się w pulsujący i zaczynały obowiązywać znaki. I tak co chwilę się to zmieniało. Być może to przyczyniło się do tego zdarzenia. 14:48, 07.11.2022
harujący wuj14:48, 07.11.2022
Bo jakby na konsultanta zatrudnili fiakra, to obyłoby się bez dzwonów ! 14:48, 07.11.2022
Stój Halina16:04, 07.11.2022
Przestań spamować komentarze! 16:04, 07.11.2022
harujący wuj13:32, 08.11.2022
~Stój Halina
przestań spamowć spamera ! 13:32, 08.11.2022
Ares22:27, 07.11.2022
1 0
Jaka sobie robisz ? Galas i porządek :) ? 22:27, 07.11.2022
baton03:22, 09.11.2022
0 1
najpierw poczytaj głąbie i wieśniaku czym zajmuje się ZDM i w gdzie pracował Galas senior 03:22, 09.11.2022