Po raz drugi wydarzenie odbędzie się w nieprzypadkowym miejscu - na terenie Toru Wyścigów Konnych na Ursynowie. Mur okalający tor jest symbolem w środowisku streetartowym. W latach 90. powstawały na nim murale i graffiti, tworzone przez pierwszych polskich artystów tego nurtu.
Warszawski street art zaczął się na murze służewieckim. Z całej Polski zjeżdżali się artyści, żeby zrobić, jak to się mówi po grafficiarsku, wrzutę na tym murze i niemal każdy artysta zaczynał od malowania na nim graffiti czy murali
- mówi Leonarda Szwed-Strużyńska, pomysłodawczyni i organizatorka Urban Art Area.
- To kultowe miejsce dla historii polskiego graffiti, a dzięki wystawie dokonujemy symbolicznego przejścia na drugą stronę muru - dodaje Mateusz Kostański, menedżer Leonarda Art Gallery w Warszawie
W sobotę odbędzie się otwarcie 4. wystawy Urban Art Area w Warszawie. Jest to największy przegląd sztuki miejskiej w Polsce. Zaprezentowanych zostanie na niej 500 obiektów - live painting, murale, graffiti, sitodruk, wlepki oraz instalacje - blisko 80 twórców.
Na wystawę zaproszona jest czołówka przedstawicieli nurtu, ale też nowi artyści. Udział wezmą między innymi Cekas, SEPE, Chazme718, Proembrion, NeSpoon, Pener, w tym roku dołączy także Seikon. To są postaci pokolenia roczników 80., jedni z najbardziej rozpoznawalnych, jeśli chodzi o polską scenę. Natomiast nie chcemy pokazać tylko najbardziej uznanych postaci. Staramy się obserwować rynek i dostrzegać nowych twórców
- mówi Kostański.
Wystawa będzie się składać z autorskich przestrzeni przeznaczonych osobno dla każdego artysty. Każdy twórca zaaranżuje je w dowolny sposób, prezentując prace przygotowane specjalnie na tę okazję.
W tej edycji będzie większa reprezentacja grafficiarzy, poczynając między innymi od Krik Konga, Sicoera, Młodego Drona, Finera i Erosa. To są postacie legendarne. Będzie też powrót jednego z pionierów – Easy'ego.
Warto wiedzieć, że w tej chwili polska scena streetartowa jest niezwykle popularna na całym świecie. Nasi artyści robią niesamowitą karierę w całej Europie, Stanach Zjednoczonych, Azji, a nawet Afryce. Wszędzie można spotkać ich prace.
- Każdy z nich podejmuje jakiś ważny temat - o ekologii, obronie zwierząt, konsumpcjonizmie, sztucznej inteligencji. Street art zawsze jest "o czymś", to nie są tylko prace dekoracyjne - mówi Leonarda Szwed-Strużyńska
Wystawę dopełnią wydarzenia towarzyszące w postaci warsztatów, wykładów oraz spotkań z artystami. - Organizujemy Urban Art School, czyli cykl spotkań z artystami, oraz Strefę Kreatywną w formie warsztatów, gdzie można bezpośrednio od twórców nauczyć się wykonywania murali, wlepek i graffiti - zapowiada Mateusz Kostański.
- Nadrzędnym celem tego wydarzenia jest edukacja, uświadamianie odbiorców na temat wartości tej dziedziny. Niewiele osób zdaje sobie sprawę, że malowanie po zabytkach jest w środowisku źle widziane. To nie jest tak, że artyści popierają tego typu działania. Twórcy opowiedzą o swoich doświadczeniach oraz realizacjach, które tworzą na całym świecie - dodaje.
Wystawę będzie można oglądać od 20 lipca do 25 sierpnia na terenie trybuny 2. Toru Wyścigów Konnych na warszawskim Służewcu.
8 3
A co wspolnego ma ta Wasza Urban art area z tradycja wyscigow konnych i samymi konmi. Zorganizujcie i zaadoptujcie sobie inny teren, a nie zerujecie na zabytkowym i historycznym murze, tylko dlatego, tak zwany dyrektor Wyscigow nie ma pojecia i nie chce miec o koniach i robi imprezy dla pieniedzy. A w Afryce to gdzie konkretnie jestescie tak doceniani?
8 2
A smrodzenie tymi farbami to dopiero ekologia.
8 2
W końcu czas zabrać się za "artystów" niszczących nam odnowione elewacje na blokach czy elementy małej infrastruktury...
Nie mówiąc o tym że te farby są bardzo mało ekologiczne i powinny być dużo wyżej opodatkowane...
1 0
Spoko, ale nie prujcie się w kolejnych artykułach, że "wandale zniszczyli elewację".