W ramach cyklu „Wieczór z non-fiction” Muzeum Ursynoteki przy ulicy Barwnej 8 zaprosiło Rafała Dajbora, autora serii książek poświęconych kultowym polskim filmom z lat 70. i 80. Okazją jest najnowsza książka „40-latek. Kulisy kultowego serialu”, która ukazała się dokładnie w 50. rocznicę produkcji serialu. „40-latek” został stworzony przez scenarzystów Jerzego Gruzę i Krzysztofa Teodora Toeplitza. Premierę książki uświetnili swoją obecnością wyjątkowi goście: aktorka Alicja Wolska, laborantka z serialu i koleżanka Magdy Karwowskiej oraz znany aktor teatralny i filmowy Maciej Winkler.
Rafał Dajbor to gawędziarz, który ma dar opowiadania historii. Ursynowianom pokazał to już podczas spotkań poświęconych serialom "Alternatywy 4" oraz "Zmiennicy" w UCK w ubiegłych latach. Nowa książka o kolejnym serialu to naturalna kontynuacja.
Tak, zdradzę. Zdradzę kulisy powstawania tej książki. Kulisy są takie, że kiedy kończyłem drugą książkę zatytułowaną „Mój mąż jest z zawodu dyrektorem”, to mój redaktor zauważył, że zbliża się półwiecze 40-latka. No i jakoś tak w naturalny sposób, stwierdził, że może się tym zajmę
- zdradził kulisy powstania nowej książki Rafał Dajbor.
Co przyczyniło się do tego, że „40-latek” zyskał miano filmu kultowego? Dajbor z entuzjazmem wyjaśniał, że serial ten pełni funkcję swoistego wehikułu czasu, pozwalając widzom na obserwację autentycznie przedstawionego świata minionych lat. Codzienność, pojazdy, standardy mieszkaniowe, sklepy, życie zawodowe i rozrywka – to wszystko stanowi rodzaj historycznego dokumentu. Z kolei postać Karwowskiego reprezentuje archetypicznego czterdziestolatka, zmagającego się z problemami w pracy, w domu, z kochanką oraz zawodowymi aspiracjami. Mimo upływu 50 lat od premiery serialu, wyzwania typowe dla osoby w tym wieku wciąż pozostają aktualne.
Wszystko to w połączeniu z dobrym wyczuciem, doskonałą obsadą aktorską oraz poczuciem humoru stworzyło dzieło ponadczasowe, uniwersalne, po które chętnie sięgają młode pokolenia.
Główny bohater Stefan Karwowski miał być w filmie typowym 40-latkiem. Mężczyzną ustatkowanym, z żoną, dwójką dzieci, wykonującym pewny zawód. Ale, gdy patrzymy na filmowego Karwowskiego, to widzimy szpakowatego typa w niemodnym garniturze, z przydużym wąsem i krawatem zupełnie "od czapy". Karwowski był specjalnie postacią przerysowaną, nikt bowiem w tamtych czasach w wieku 40 lat nie nosił się tak obciachowo. Sam Gruza, który był wówczas 40-latkiem, przychodził na plan filmowy w sportowych butach, jeansach, koszulce, skórze i okularach przeciwsłonecznych, a nie korekcyjnych w grubej oprawie.
Boże! Jak on na 40-latka staro wygląda! Przecież 40-latkowie się tak nie noszą. W chwili premiery serialu, równolatkowie Karwowskiego mówili - co to jest? Przecież my tak nie wyglądamy. Nosimy sportowe obuwie i wygodne ciuchy. Żaden nie chodzi pod wąsem ani pod krawatem!
- opowiadał Dajbor.
Jednak postać głównego bohatera miała właśnie taka być, bo Gruza lubił rysować bohaterów grubą kreską. On to mówił tak: pilnowałem, żeby nie przeszło w karykaturę, ale jednak lubiłem, kiedy postać była jakby ekstraktem swoich najbardziej charakterystycznych cech
- tłumaczy autor książki.
Na pytanie, dlaczego główny bohater wcielił się w inżyniera, a nie przedstawiciela innego zawodu, odpowiedź przyszła natychmiastowo. Reżyser i scenarzysta Jerzy Gruza uwielbiał budowy. Potrafił godzinami przesiadywać przy placach budowy, obserwować i analizować wszystkie procesy.
Przeprowadzałem z nim wywiad dla magazynu „Stolica”, podczas którego zwierzył się, że od zawsze fascynowały go place budowy. Kiedy mieszkał na wschodzie kraju, akurat wznoszono tam hotel. Były to lata 70., czas Edwarda Gierka. Budowy wywoływały w nim autentyczny zachwyt, przyciągały go niczym magnes. Wydaje się, że serial „40-latek” dał mu możliwość realizacji marzeń i umiejscowienia głównego bohatera w przestrzeni, którą najbardziej cenił
- mówił Dajbor.
Na miejscu można było zdobyć podpis autora z dedykacją. Fani zarówno filmów lat 70. jak i książek o kultowych serialach wychodzili z Ursynoteki zadowoleni.
[FOTORELACJA]5627[/FOTORELACJA]
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu haloursynow.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
30 lat Ursynowa z metrem! Gierek nie chciał tej budowy
Polska została sprzedana przez Balcerowicza za długi Gierka - tak, ma swój wkład
Gardner16
06:24, 2025-05-16
Źle zaparkował, wyciągnął broń. Szokujący incydent
deportacja.
Twój nick
06:20, 2025-05-16
Park POW: Plac zabaw z Misiem otwarty, fontanna działa!
Na rurze od misia jest wymieniony producent (napis jest wielki), zgadnijcie z jakiego kraju przyjechał miś ?
adek
02:55, 2025-05-16
Łopata kontra psie dołki. Nietypowa akcja ursynowianina
To kolejny przykład na to jakim sadyzmem jest trzymanie psów w blokach. A później takie psychiczne bydle, zmaltretowane zamknięciem w małym mieszkaniu, jeszcze potrafi zaatakować i pogryźć dziecko.
dr2
23:17, 2025-05-15
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz