To będzie podróż w smutne czasy schyłku PRL-u. Ale pokazane przez pryzmat twórczości legendy polskiej muzyki. Spektakl "Historia podwodna" na podstawie tekstów Lecha Janerki ukaże starcie buntu z totalitarnym systemem i postawi pytanie: czy dzisiaj na pewno jest inaczej?
- Są wesołe konstytucje, które mają jeden cel. Chcą obalić rewolucje, ale my to mamy gdzieś - tymi słowami Lech Janerka - ikona polskiej sceny muzycznej - rozpoczyna chyba swój najsłynniejszy utwór "Konstytucje". Radosny ton piosenki to jednak tylko fasada kryjąca marazm i beznadzieję ostatnich lat komunizmu w Polsce.
Właśnie o tym opowie spektakl pt. "Historia podwodna" w reżyserii Wojciecha Kościelniaka i wykonaniu studentów Wydziału Aktorskiego Szkoły Filmowej w Łodzi, który swoją nazwą nawiązuje do pierwszej solowej płyty Janerki, wydanej w 1986 roku po odejściu z zespołu Klaus Mitffoch.
- Album miał oddawać nastroje ówczesnego świata, ale także pokazać rysujące się na horyzoncie zmiany. Spektakl "Historia podwodna"opowiada o tym "podwodnym świecie" - będącym szklanym odbiciem tego realnego, trochę wymyślonym, trochę metaforycznym, w którym każdy znajdzie coś dla siebie i którego interpretacje najlepiej pozostawić samym widzom - mówi Mariusz Burkacki z UCK "Alternatywy".
Spektakl pokaże widzom rozterki i cierpienia, które w swoich piosenkach poruszał Janerka. Jednocześnie zestawi użyte przez muzyka metafory z problemami dzisiejszego świata. Tym samym twórcy "Historii podwodnej" udowodnią, że w wielu aspektach przeszłość i teraźniejszość mają ze sobą więcej wspólnego, niż nam się wydaje.
- Misją spektaklu jest oddanie istoty wolności, którą Lech Janerka opisywał w swoich utworach. "Historia podwodna" jest przeznaczona dla każdego odbiorcy i każdy znajdzie w niej coś dla siebie. Młodsi będą mogli poznać i lepiej zrozumieć tamte czasy. Natomiast starsi, którzy ten świat poznali, będą mogli skonfrontować swoje odczucia z tymi przedstawionymi w spektaklu - dodaje Burkacki.
Oczywiście, podczas przedstawienia nie zabraknie piosenek ikony polskiej muzyki. Zarówno tych bardziej, jak i mniej znanych. Spektakl będzie miał formę hybrydową - będzie połączeniem muzyki i tekstów przygotowanych przez reżysera "Historii podwodnej", by jak najlepiej ukazać zderzenie buntu z totalitarnym systemem.
Spektakl "Historia podwodna" w piątek, 5 listopada o godzinie 19 w Ursynowskim Centrum Kultury "Alternatywy" przy ul. I. Gandhi 9. Bilety w cenie 20 zł (ulgowe) i 30 zł do nabycia w recepcji UCK "Alternatywy" lub online.
Elżbieta Kuśmierczyk11:37, 05.11.2021
Nigdy moja noga nie postanie w tym miejscu. Nie toleruję ustawionych konkursów, spadochronów, partyjnych kacyków i podejzanych typów z prokuratorem w indeksie. Na Bielany będę jeździła a tam nie pójdę. Dosyć dziaderstwa. A TV wytykacie PiSom korupcję i złodziejstwo a sami na szczeblu lokalnym robicie to samo. Hańba wam i głupim ludzio co na was głosują.
Na Ursynowie policja kontrolowała "rowery" elektryczne
Bezpieczny Ursynów pod media 😂
Walo
05:58, 2025-06-27
UOKiK sprawdza, co dzieje się w Play
Trzymajcie sie z daleka od tych kretaczy i oszustow z PLAY Jak to sie stalo ze UPC wiele lat na rynku zwiazalo sie z takim badziewiem???
BHN
05:03, 2025-06-27
Na Ursynowie policja kontrolowała "rowery" elektryczne
Kiedy zostanie zlikwidowana tzw Straz Miejska i wyrzucanie w bloto naszych pieniedzy na tych niudacznikow i nierobow specjalistow od spacerkow parami On i ona bezuzyteczna dla ozdoby Popatrzcie na foto na zalozone raczki na brak wyszkolenia i byle jaka postawe i wdawanie sie w pogawedki a chelmy skutecznie zaslaniaja czarne oblicza jezdzcow czyli nachodzcow
BH
04:59, 2025-06-27
Na Ursynowie policja kontrolowała "rowery" elektryczne
Szok i niedowierzanie. Wszyscy to widzą, wszyscy to wiedzą, mają przepisy w nosie, psy się obudziły i nie zmieniło się nic. Ostatni obrazek to po chodniku przy Płaskowickiej dwa pajace jadą hulajnogą elektryczną szybko, a obok jedzie koleś na motocyklu elektrycznym bez uprawnień, rejestracji i ubezpieczenia. Ja muszę ustąpić im miejsca. Policyjne pałotłuki są bezsilne.
Boom
22:14, 2025-06-26
0 2
Absolutnie nie pochwalam złodziejstwa, kumoterstwa i dziaderstwa. Ale czy takie stawianie sprawy nie prowadzi do sytuacji, w której ludzie po post popierają swoich złodziei? Jeśli wasi kradną i nasi kradną to przestaje być argument jeśli chodzi o wybór.