Polska drużyna zajęła 14. miejsce w zawodach Pucharu Świata "O Szablę Wołodyjowskiego", które odbyły się w Arenie Ursynów. Triumfowali - po raz pierwszy - Koreańczycy, którzy w finale wygrali z Irańczykami 45:31. Trzecie miejsce dla Węgrów.
Biało-czerwoni, w składzie: Jakub Ociński (AZS AWF Katowice), Mikołaj Grzegorek (MUKS Victor Warszawa), Jakub Jaskot (O.Ś. AZS Poznań) i Krzysztof Kaczkowski (Zagłębiowski Klub Szermierczy), w 1/16 finału pokonali wyżej notowany zespół Białorusi 45:44. Bohaterem pojedynku był Ociński, który do ostatniej walki z Kiryłem Kirpichouem przystąpił przy stanie 33:40. Pokonał jednak rywala 12:4 i zapewnił gospodarzom sukces.
W 1/8 finału Polacy nie mieli jednak wiele do powiedzenia w rywalizacji z Włochami i ulegli im 31:45. W spotkaniach o miejsca 9-16 najpierw przegrali z Ukraińcami 43:45, następnie pokonali Brytyjczyków 45:44, a w meczu o 13. lokatę nie sprostali Japończykom 39:45.
W drodze do pierwszego triumfu w Warszawie Koreańczycy, z najlepszym indywidualnie w sobotę Bongilem Gu na czele, najwięcej problemów mieli w ćwierćfinale z Francuzami. Zwyciężyli 45:42, a losy meczu w ostatniej walce rozstrzygnął na ich korzyść Sanguk Oh, który pokonał Vincenta Anstetta 6:2.
W półfinale ekipa koreańska wygrała z Rosją 45:24, a w finale również nie miała większych problemów z Irańczykami (45:31). Startowały 24 ekipy.
Wyniki:
ćwierćfinały
Korea Płd. - Francja 45:42
Rosja - Gruzja 45:42
Węgry - USA 45:44
Iran - Włochy 45:40
półfinały
Korea Płd. - Rosja 45:24
Iran - Węgry 45:37
o 3. miejsce
Węgry - Rosja 45:43
finał
Korea Płd. - Iran 45:31
kolejność:
1. Korea Płd.
2. Iran
3. Węgry
4. Rosja
5. Włochy
6. Francja
7. Gruzja
8. USA
...
14. Polska
(Jakub Ociński, Mikołaj Grzegorek, Jakub Jaskot, Krzysztof Kaczkowski)
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu haloursynow.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz