Organizowane przez Akademicki Klub Lekkoatletyczny „Wtorki Biegacza” gromadzą dziesiątki chętnych w każdym przedziale wiekowym. Mało kto wie, że wydarzenie odbywa się nieprzerwanie od 1982 roku.
Wtorki Biegacza to już 37 lat historii związanej z naszą dzielnicą. Pierwsza tego typu impreza odbyła się dzięki prężnie działającemu Ursnowsko-Natolińskiemu Towarzystwu Sportowemu, z którego w prostej linii wywodzi się współczesny, związany z SGGW klub lekkoatletyczny. W czasach PRL biegi finansowane były ze środków SMB Ursynów, która m.in na ten cel stworzyła fundusz sportowo-wychowaczy.
Formuła zawodów nieustannie ewoluuje. Obecnie zakłada ona bieg na dystansach 400, 600, 1000 oraz 1200 metrów w podziale na poszczególne roczniki oraz jeden bieg w kategorii „open” czyli taki, w którym ścigają się wszyscy. Turniej jest imprezą cykliczną, odbywającą się na początku każdego sezonu. Składa się on z dwóch edycji: październikowej i czerwcowej. AKL organizuje dla wszystkich chętnych dwa biegi w danym miesiącu.
- Liczba uczestników Wtorków Biegacza zmienia się na przestrzeni lat, lecz amatorów lekkiej atletyki wciąż nie brakuje. Sukcesem naszej imprezy na pewno jest to, że wytrzymujemy konkurencję z ogromną ilością zawodów biegowych, jakie przeprowadza się obecnie na terenie Ursynowa, nie mówiąc już o Warszawie – mówi Stanisław Kostaniak, wiceprezes AKL.
W najnowszej edycji turnieju najlepiej pobiegli Wojtek Jaźwiński i Maja Żurek. W kategorii rocznika 2011 i młodszych, na dystansie 400 m udało im się osiągnąć niemal identyczny wynik – 1,46 oraz 1,47 min. Maksymilian Chmielewski z rocznika 2009 przebiegł ten dystans o jedną sekundę wolniej, zaś 9-letnia Klaudia Cyrankowska o 9 sekund szybciej od swojego starszego kolegi.
Najwięcej zawodników – a dokładnie chłopców – wystartowało w roczniku 2002-2004 na dystansie 1200 m. Najlepiej poradził sobie tutaj trenujący w AKL Michał Boguszewski, uzyskawszy bardzo dobry czas 4,42 min, chociaż drugi w kolejności Stanisław Stepka pobiegł tylko o 7 sekund wolniej. Dla porównania, najszybsza dziewczyna w tej kategorii – Justyna Marek - pokonała ww. dystans w 7,24 min.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Karetki mają problem z przejazdem ulicą Romera!
ostrowski po raz kolejny odowadnia, że nie nadaje się na to stanowisko. Dlaczego mieszkańcy muszą utrzymywać to indywiduum na stołku wiceburmistrza?? W normalnym kraju, ten koleś nadal by siedział co najmniej w gminnej bibliotece.
Zniesmak
21:45, 2025-12-18
47 lat temu na Ursynowie pojawiły się słynne Ikarusy
A że samochodów było mniej, a ci co je mieli to mieli tez ograniczmy dostęp do benzyny, to ścisk był niemiłosierny. W okolicach Ursynowa Pn nie raz było widać na przystankach zawiedzione oczy tych, którym nie dane było dostać się do autobusu, bo zapełnienie wozu już dawno przekroczyło dane z tabliczki na kabinie kierowcy.
xyz
21:22, 2025-12-18
Karetki mają problem z przejazdem ulicą Romera!
Przecież podobne zwężenia są przed tym samym rondem na wlotach i wylotach od Herbsta. Temat zastępczy wywołany przez kogoś, kto nie może już na Romera poszaleć swoim 20-letnim VW. Bardzo dobry remont, bardzo dobra zmiana.
bd
18:42, 2025-12-18
Droższe śmieci w Warszawie w 2026. Stare stawki wracają
A kiedy obniżka tymczasowego VATu? Polska taka bogata, tylko ludzie biedni...
Goździk
16:38, 2025-12-18