Puste półki, banery z napisem "wyprzedaż" i znikoma liczba klientów. Sklepy sieci Tesco znikają z polskiego rynku. Podobny los czeka hipermarket na Kabatach już za parę dni. Biorąc pod uwagę, że jeszcze kilka lat temu handel kwitł w tym miejscu - widok jest przygnębiający.
Sklepy Tesco będą czynne tylko do końca października, a ten przy alei KEN tylko do 26 października, czyli do wtorku. Stary blaszak docelowo ma zostać wyburzony i zastąpiony przez osiedle mieszkaniowe oraz centrum handlowo-usługowe. Zezwolenie na zburzenie obiektu właściciel działki deweloper Echo Investment ma już od grudnia.
Na kilka dni przed zamknięciem sklepu półki straszą pustkami, gdzieniegdzie stoi kilka produktów w niegdyś wypełnionej alejce. Nad regałami wiszą zachęcające banery "Wyprzedaż". Promocje jednak nie są aż tak duże - głównie 20% lub 30%.
- Środki czyszczące, przekąski, makarony, ryże i napoje są taniej. Niektóre rzeczy trzeba sprawdzać, czy się opłaca, bo niby widnieje promocja, a w innym sklepie ten sam produkt jest w podobnej cenie - mówi pani Anna, klientka Tesco.
Sklep poza produktami dostępnymi w dotychczas regularnej ofercie postanowił sprzedać również swoje wyposażenie. Można kupić przemysłową krajalnicę do chleba za niecałe 3 tys. złotych, wagi spożywcze za 500 zł czy nawet szafki dla pracowników za 160 zł. Ten, kto wychował się na Kabatach, z pewnością pamięta wyścigi w sklepowych wózkach na parkingu pod Tesco. Teraz może nabyć identyczny "pojazd" na pamiątkę w okazyjnej cenie!
W miejscu, w którym zamyka się właśnie Tesco, wisiał przed laty inny szyld. Wszystko zaczęło się od uruchomienia hipermarketu niemieckiej sieci HIT w 1999 roku. Od samego początku mieszkańcy okolicznych bloków narzekali na dźwięki dobiegające z zapleczu sklepu.
- Silniki samochodów z zaopatrzeniem słychać od piątej rano do drugiej w nocy. Cały dzień hałasują wentylatory, agregaty chłodnicze i zgniatarka do śmieci - skarżył się w 2001 roku "Gazecie Stołecznej" jeden z mieszkańców bloków przy ul. Zaruby.
Inni mieszkańcy żalili się reporterom gazety, że prowadzący rozładunek magazynierzy wrzeszczą, a kierowcy załatwiają potrzeby fizjologiczne pod ogrodzeniem.
Mimo to wszyscy i tak chętnie chodzili do HIT-a, a później Tesco. W okolicy nie było innych supermarketów, w których mieszkańcy Kabat mogliby robić zakupy. Kiedy w 2002 sieć została przejęta przez brytyjską spółkę, sklep wydłużył godziny swojego otwarcia do 24 godzin. Ludzie zjeżdżali się tu z całej Warszawy, a hałasy dobiegały z hipermarketu przez całą dobę. Po 22 latach nastanie cisza...
Tesco ogłosiło, że hipermarket na Kabatach będzie czynny do wtorku, 26 października. Mimo to będziemy jeszcze mogli robić zakupy w pozostałych sklepach w pasażu w blaszaku przy alei KEN 14. One - na razie - się nie zamykają. Jak zapowiadają pracownicy m.in. Empiku czy Rossmanna - te sklepy będą otwarte do końca roku, albo i dłużej.
[ZT]18515[/ZT]
Hit09:29, 24.10.2021
Sklep był czynny 24/7 jeszcze "za Hita".
jot10:05, 24.10.2021
Tak, tak. Na pewno będzie cisza jak zacznie się budowa blokowiska. Parę lat z głowy.
Aster11:33, 24.10.2021
Aby siłownia powstala w ktoryms z ty h blokow
Anonimowy donosiciel20:13, 24.10.2021
Jutro pojadę i coś kupię. Za dzieciaka byłem parę razy na zakupach, metrem że Służewia, kiedyś wygrałem tort kręcąc kołem fortuny po zakupach.
Jadwiga21:02, 27.10.2021
Szkoda 10 lat temu mieszkałam na ul. Ekologicznej dużo rzeczy tam kupowałam do tej pory mam drukarkę ze skanerem czynną, dysk zewnętrzny, dwa świetne sztuczne kożuszki za nie duże pieniądze zawsze na czasie i wiele drobniejszych rzeczy milo wspominam Tesco byłam we wrześniu 2021 przykry widok wielka pusta hala gdzie nie gdzie resztki towaru smutny widok a kiedyś tętniło tam życie.
Wycinka nad Jeziorem Imielińskim. Nowa inwestycja?
Niestety podobna sytuacja ma miejsce pod skarpą, na wysokości Natolina i Kabat, gdzie od około 3 lat powstaje Neo Natolin. Co prawda to Wilanów, ale większość ludzi spacerujących tam to mieszkańcy Ursynowa. W otulinie rezerwatu Las Natoliński, który jest obszarem Natura2000, w Warszawskim Obszarze Chronionego Krajobrazu, powstaje to ,,coś''. Zaburzono stosunki wodne, odwadniając teren i ZASYPUJĄC staw, w którym swoje norożeremia miały bobry, które prawdopodobnie zasypano tam żywcem! Żeby było ciekawiej inwestor nazywa swoje osiedle ,,oazą zieleni'' czy ,,ekologiczne'' (bo montuje pompę ciepła i panele...). Z całą pewnością ucierpi na tym rezerwat, do którego Rów Natoliński dostarczał wodę. Rezerwat, który jest ewenementem, to około 100 hektarów starej Puszczy, porównywalnej do Białowieskiej (wiek drzewostanu, różnorodność gatunkowa) dlatego ustanowiono tam Naturę 2000. Teraz Las Natoliński jest zagrożony, a inwestor zaczyna się chwalić rozpoczęciem nowego etapu budowy. Sprawa została zgłoszona na policję na jesieni 2024 roku, sprawą zajął się warszawski RDOŚ, Stowarzyszenie ,,Nasz Bóbr'', informowała m.in. Gazeta Wyborcza, 27 listopada 2024 był emitowany program ,,Reagujemy'' w TVP3 poświęcony tej sprawie...
Jan
00:02, 2025-06-14
Dni Ursynowa to "dni uryny"? Sąsiedzi cierpią katusze
Po co kolejny dziki, zaszczany i głośny spęd? Nie mozna tego zorganizować w miejscach przystosowanych, a nie wśród bloków mieszkalnych. Co za dziadostwo.
Urynow
23:07, 2025-06-13
Wycinka nad Jeziorem Imielińskim. Nowa inwestycja?
Dobrze posmarował urzędasom pazernym. Ranne ptaki odwoźcie do ptasiego azylu przy zoo. Na Eko patrol można się nie doczekać.
Bob
22:57, 2025-06-13
Dni Ursynowa to "dni uryny"? Sąsiedzi cierpią katusze
Niewiarygodne, ale hałas gorszy niż na niesławnych Ursynaliach i OWF razem wziętych. Serio musi być tak głośno? Skoro wszystko słychać 2 km od "koncertu" to chyba jednak przesada z tymi decybelami. Organizatorom życzę takich "atrakcji" w ich miejscu zamieszkania.
koko
22:00, 2025-06-13
5 0
No ale przynajmniej ci, co przepłacili za bloki "z widokiem na las, który stał się Tesco", teraz będą mogli ponarzekać, że przepłacili za "widok na las, który stał się galerią" xD