Jeszcze niedawno nieśmiało stawiali pierwsze kroki w nowej lokalizacji, a dziś świętują swoje pierwsze urodziny! Miłośnicy biegania z Ursynowa wzięli udział w wyjątkowej imprezie biegowej, która była zwieńczeniem ich całorocznych zmagań.

O godz. 9:00 wystartował 54. bieg Parkrun w Parku Przy Bażantarni. Zasady są proste. Każdy niezależnie od wieku i poziomu zaawansowania może przebiec 5 km i dzięki pomocy wolontariuszy sprawdzić swój czas. Parkrun to nie tylko ursynowskie biegi. Rejestracja na stronie gwarantuje nam możliwość spróbowania swoich sił w każdym miejscu na świecie, w którym organizowane jest to wydarzenie. Zawsze o godzinie 9:00 lokalnego czasu.

Pierwszy bieg na Ursynowie - wokół Parku Przy Bażantarni odbył się pierwszego dnia wiosny w 2015 roku. Od tego czasu w Parkrunie pobiegło już ponad 600 zawodników. Pojawiali się tatusiowie z wózkami, osoby chcące wysmuklić sylwetkę, małe dzieci i starsze osoby. Dzięki płaskiej nawierzchni w biegu mogą uczestniczyć także osoby niepełnosprawne.

- Wśród naszych biegaczy są dwie osoby na wózkach inwalidzkich. Krzysiek i Grzesiek regularnie startują w Parkrunie. Krzysiek startował nawet, gdy spadł śnieg. Byłam dla niego pełna podziwu, bo to niewyobrażalny wysiłek. To naprawdę wielki człowiek! - mówi Barbara Muzyka, koordynatorka biegu.

Aktywne spędzanie wolnego czasu na świeżym powietrzu zaowocowało wieloma przyjaźniami. Biegacze tworzą lokalną społeczność, która nie tylko dzieli ze sobą wspólną pasję, ale też wspiera się w trudnych sytuacjach. Uczestnicy zżyli się ze sobą tak mocno, że postanowili założyć drużynę i trenować dodatkowo w czwartki. Niektórzy z nich podchodzą do treningów bardzo ambitnie.

- Mamy słynnego Jurka, który ma prawie 40 biegów za sobą i za każdym razem robi życiówkę, a ma już swoje lata. Jesteśmy ciekawi, kiedy to się skończy, ale chyba pobije rekord świata! - śmieje się Barbara Muzyka

Parkrunową rodzinę tworzą nie tylko biegacze. Cotygodniowe wydarzenie opiera się przede wszystkim na pomocy wolontariuszy. Często są to osoby, które np. z powodu kontuzji nie mogą wziąć w nim udziału. Przede wszystkim jest to jednak młodzież. Zazwyczaj uczniowie decydują się na wolontariat, ponieważ daje im to możliwość otrzymania dodatkowych punktów w szkole. Po pewnym czasie zaczyna się im to podobać coraz bardziej i postanawiają zostać na dłużej. Ich wkład także został nagrodzony po zakończeniu dzisiejszego biegu.

Sobotnie święto nie obyło się bez niespodzianek. Uczestnicy wyjątkowo zostali poproszeni o bieg w przeciwnym kierunku. Wydarzeniu towarzyszył też deszcz, który na szczeście nie wpłynął na pozytywne nastroje biegaczy. Pierwszy do mety dobiegł Tomasz Roszkowski.

- Mimo deszczowej pogody, biegło się super! Chciałem zmieścić się w 17 minutach, ale nie wiem, czy mi się udało. Wcześniej biegałem w Konstancinie. Pierwszy raz biorę udział w Parkrunie w tym miejscu, ale bardzo często tu trenuję i kibicuję innym - mówi zwycięzca dzisiejszego biegu

Imprezę zakończyło wręczenie nagród i statuetek. Na mecie pojawił się też tort, który oficjalnie przypieczętował pierwsze urodziny.

ZOBACZ FOTORELACJĘ Z PIERWSZYCH URODZIN PARKRUN URSYNÓW