Jednogłośnie radni z komisji ładu przestrzennego Rady M. St. Warszawy przegłosowali wniosek o zmianę planu zagospodarowania przestrzennego dla działek przy ul. Wesołej. Sąsiedzi sprzeciwiają się ich sprzedaży ogłoszonej przez miasto.
Na posiedzeniu komisji pojawili się dziś mieszkańcy bloku przy Grzegorzewskiej 13, którzy nie wyobrażają sobie sprzedaży działek u podnóża "Psiej Górki". Przedstawili radnym swoją petycję, w której domagają się zmiany planu miejsowego dla obu działek. Od 2002 roku są to tereny przeznaczone pod zabudowę mieszkaniową, mieszkańcy chcieliby, aby ten teren pozostał zielony.
Radni szybko zareagowali na wniosek mieszkańców. Komisja jednogłośnie uchwaliła stanowisko, w którym występuje do prezydent Hanny Gronkiewicz-Waltz o zmianę przeznaczenia działek. Wnioskiem zajmą się jeszcze radni na posiedzeniu Rady Warszawy, ale polityczna zgoda jaka zapanowała w komisji, zwiastuje bezproblemowe przegłosowanie uchwały.
- To oznacza, że na kilka lat będzie spokój wokół tych działek. Opracowywanie nowego planu spowoduje, że na jakieś dwa lata temat sprzedaży jest zamknięty a później zostanie zamknięty na zawsze - mówi Wojciech Zabłocki, radny miejski PiS z Ursynowa, wiceszef komisji ładu przestrzennego w Radzie M. St. Warszawy. Radny wspierał mieszkańców w walce o zachowanie działek.
Radni nie zdecydowali jeszcze jaka przyszłość czeka działki przy Wesołej. W dzisiejszej uchwale nie określono czy dwie działki, które dziś są przeznaczone pod "mieszkaniówkę" mają być "terenami zielonymi" czy "terenami usług publicznych". O tym miasto i dzielnica zdecydują po konsultacjach społecznych w trakcie prac nad zmianą planu. Burmistrz Robert Kempa nie wyklucza, że działki mogłyby w przyszłości być przeznaczone na cele publiczne, na przykład pod budowę przedszkola.
Wczoraj dzielnicowa komisja architektury zwróciła się do prezydent miasta z prośbą o wycofanie działek z planów sprzedaży. - Mam nadzieję, że tak się stanie - mówi Krystian Malesa, szef komisji, który pojawił się dziś na posiedzeniu komisji ładu przestrzennego. Szef Biura Gospodarki Nieruchomościami Marcin Bajko stwierdził, że ze względu na roszczenia spółdzielni mieszkaniowej "Na Skraju" wobec części tego terenu, plan sprzedaży i tak nie mógłby być zrealizowany.
Kabaty Zielone23:33, 03.12.2015
szkoda, że nie udało się zablokować budowy osiedla przy Belgradzkiej naprzeciwko kościoła :( 23:33, 03.12.2015
Paweł14:37, 04.12.2015
Burmistrz Kempa się skompromitował. Chce kupić działkę pod drogę, po to by sprzedać działkę przy Grzgorzewskiej, a okazuje się, że tem działki nie sprzeda. miasto znowu dało ciała. 14:37, 04.12.2015
Pomianowski08:41, 04.12.2015
1 5
To niestety była decyzja sądu, w skutek niekompetencji władz dzielnicy wiele wiele lat temu... 08:41, 04.12.2015
Cezarion17:40, 04.12.2015
0 0
Dusi mnie ta sprawa ... 17:40, 04.12.2015