Świąteczny obiad w I dzień świąt w dolnym kościele pw. Wniebowstąpienia Pańskiego przy al. KEN to już wieloletnia tradycja. Organizuje je warszawska Wspólnota Sant'Egidio z pomocą ponad 400 wolontariuszy oraz ursynowskiej parafii. Do 2017 roku organizowano Wigilię, później przyszedł czas na zmiany.
- 25 grudnia dla wielu naszych znajomych z ulicy jest najtrudniejszym dniem. Już drugiego dnia świąt są różne miejsca, gdzie mogą dostać jedzenie i mogą być przyjęci. Wigilia to także dzień, w którym mogą liczyć na jakieś wsparcie - mówi Albina Stefańska Sant'Egidio.
W środę w kościele na Ursynowie pojawiło się 450 zaproszonych wcześniej osób. Są to osoby ubogie, dotknięte kryzysem bezdomności, seniorzy z Domów Pomocy Społecznej, byli więźniowie, osoby, którym udało się pokonać różnego rodzaju kryzysy życiowe.
Tradycyjnie podzielono się opłatkiem. Arcybiskup Adrian Galbas, nowy metropolita warszawski, który po raz pierwszy gościł w ursynowskiej parafii, złożył gościom życzenia.
Miłość to nie jest poezja albo teoria, miłość to konkret, który polega na tym, iż oddajemy coś z siebie dla drugiego, by było mu trochę lepiej
- powiedział.
Na stołach pojawiły się świąteczne dania i smakołyki - sałatka jarzynowa, specjały rybne, barszcz z uszkami, schab i karkówka oraz ciasta. Jedzenie roznosili kelnerzy, z gośćmi rozmawiali wolontariusze, wystąpił też zespół muzyczny i chór. Były świąteczne pastorałki i piosenki, utwór Skaldów, a nawet melodia z filmu "Miś".
Spotkanie jest zawsze ogromnym przeżyciem, nie tylko dla potrzebujących, którzy Boże Narodzenie mogą spędzić choć przez parę godzin wśród życzliwych im ludzi, ale też dla wolontariuszy zaangażowanych w przygotowanie obiadu.
- Tu jest cudowna atmosfera, to poczucie wspólnoty jest najważniejsze i sprawia, że na sercu robi się ciepło. Tu człowiek przekonuje się, co jest sensem życia - słyszymy od jednej z kelnerek, wolontariuszki.
Na obiedzie pojawił się Szymon Hołownia, marszałek Sejmu oraz minister ds. społeczeństwa obywatelskiego Adriana Porowska. Hołownia od lat jest zaangażowany w działalność Wspólnoty Sant'Egidio.
Czasami nie mają z kim spędzić świąt albo mają, ale to nie są proste spotkania. To jest moje naturalne środowisko, ja z tego po prostu wyrosłem. Bardzo się cieszę, że wciąż nie brzydzą się mnie, pomimo że pracuję w polityce. Bardzo bym chciał kiedyś doprowadzić do tego, żeby polityka była taka jak to miejsce
- stwierdził marszałek Sejmu Szymon Hołownia.
Świąteczny obiad z ubogimi to tradycja Wspólnoty Sant'Egidio, która sięga 1982 roku. Wtedy po raz pierwszy mała grupa biednych zasiadła do świątecznego stołu w Bazylice Najświętszej Maryi Panny na Zatybrzu. Od pierwszego obiadu bożonarodzeniowego minęło już ponad 40 lat. Świąteczny stół rozrastał się każdego roku i z Zatybrza dotarł do wszystkich miejsc na świecie, gdzie Wspólnota jest obecna. W Warszawie spotkanie organizowane jest od 2009 roku.
[FOTORELACJA]6062[/FOTORELACJA]
Emerytka komunistka11:15, 26.12.2024
W Polsce Ludowej ci ludzie mieli pracę,mieszkania, renty za które można było przeżyć. Teraz raz do roku ktoś sobie o nich przypomina. Bo to fajnie tak ocieplić wizerunek dzielnicy w której za dnia rządzi dwóch prowincjuszy po Collegium Humanum- Ostrowski i Kempa, po zmroku zaś mefedroniarze i bandyci kradnący samochody i włamujący się do mieszkań. 11:15, 26.12.2024
Baba ze wsi tera z m14:51, 26.12.2024
0 1
no i w dodatku pozabierali pieniądze emerytom, co byli zmuszeni wykonywać polecenia władzy komunistycznej. Teraz moda na USA, czyli tamtejszą bidę z nędzą chcą do Polski ściągnąć. A przecież Polacy nie gęsi i swoje zwyczaje mamy! Nie potrzebujemy życzeń happy wakacji zamiast radosnych świąt Bożego Narodzenia! 14:51, 26.12.2024