Z dnia na dzień rośnie liczba osób, które w dwóch ursynowskich punktach wymazów chcą sprawdzić, czy są zarażone koronawirusem. Obecnie to kilkaset osób, które zmuszone są czekać nawet godzinami na pobranie wymazu. Statystycznie, połowa z nich ma wynik pozytywny.
Długie kolejki oczekujących na przetestowanie się na obecność w organizmie Covid-19 to już codzienność. Wiele osób narzeka na to, że na pobranie wymazu na Ursynowie muszą czekać nawet kilka godzin.
Niektórzy radzą, że trzeba uzbroić się w cierpliwość, ale nie każdy ma samochód. Stanie na dworze jak się jest w nienajlepszej formie to przesada. Niech się w końcu ktoś ogarnie i ułatwi ludziom życie
- irytuje się pani Katarzyna. Inna z mieszkanek informuje, że na pobranie wymazu czekała prawie 8 godzin.
Jak dotąd na Ursynowie badaniu można poddać się jedynie w dwóch punktach, do których zgłaszają się nie tylko mieszkańcy naszej dzielnicy. Pierwszy z nich działający od kwietnia na ratuszowym parkingu przy al. KEN 61 na początku listopada zmieni się z namiotu w kontener. Dzięki temu pracownicy będą mieli lepsze warunki do pracy i nie będą marzli podczas zbliżającej się zimy.
Wiele bowiem wskazuje na to, że testowanie szybko się nie skończy. W ostatnich dwóch tygodniach do punktu przy urzędzie dzielnicy dziennie przychodziło około 200 osób. Teraz znacznie więcej.
- Obecnie wymazy robimy 300-400 osobom. Staramy się przyjąć wszystkich, którzy się zgłoszą. Oprócz pacjentów komercyjnych przyjmujemy w godz. 8:00-10:00 tych ze skierowaniem od lekarza rodzinnego, za których płaci NFZ. Na tyle bowiem podpisał z nami umowę - wyjaśnia prezes zdrowegeny.pl Jakub Strzelczyk.
Od 10:00 do 15:00 badanie jest płatne i kosztuje 495 złotych. Pobrane wymazy testowane testowane są technologią Real-time RT-PCR uznawaną przez Sanepid.
W punkcie zatrudnione są dwa ośmioosobowe zespoły pracujące rotacyjnie. Podczas kilkugodzinnego dyżuru muszą mieć na sobie ochronne kombinezony, których nie mogą zdjąć nawet na chwilę, by czegoś się napić czy skorzystać z toalety.
Niektórzy z pacjentów na badanie przychodzą, ale większość podjeżdża samochodami. Chwilami kolejka aut jest tak tak długa, że blokuje innym kierowcom swobodny skręt z ulicy Gandhi w al. KEN.
- Staramy się w miarę możliwości zarządzać ruchem, ale nie zawsze jest to możliwe. Sądzę, że sytuacja poprawi się wraz z otwarciem w piatek, 30 października punktu na Służewcu, przy ul. Puławskiej 266 - mówi prezes zdrowegeny.pl Jakub Strzelczyk. Nowy punkt pobrań również będzie mieścił się w kontenerze.
Drugi w dzielnicy punkt do przeprowadzania testów na koronawirusa, działający przez cały tydzień znajduje się na parkingu Instytutu Hematologii i Transfuzjologii przy ul. Gandhi 14. Tu również można zrobić badanie bez wysiadania z samochodu. I również z dnia na dzień rośnie liczba osób chcących się przetestować za darmo, bo wszystkie badania robione są w ramach umowy z NFZ.
Obecnie zgłasza się dziennie ponad 150 osób ze skierowaniem od lekarza. To z kolei wiąże się z potrzebą zwiększenia personelu medycznego.
- Wiosną do obsługi wystarczały dwie osoby, dziś w punkcie zdarza się, że pracują cztery osoby. Laboratorium stara się wykonywać testy i przekazywać wyniki do systemu jak najszybciej, ale pamiętajmy, że mogą się zdarzyć opóźnienia. Obecnie w zależności od dnia odsetek wyników pozytywnych wynosi od 40 do 60 procent - informuje rzecznik IHT Paulina Walczak.
W obu ursynowskich punktach dziennie testuje się około pół tysiąca osób.
Boom08:49, 29.10.2020
Patrząc na wyniki badań na Podkarpaciu oraz czytając o jakości dostępnych testów (mowa o tych koreańskich) zaczynam mieć duże wątpliwości co do prawidłowości liczby zakażonych. Coraz częściej pojawiają się przypadki, że jeden test był pozytywny, a drugi negatywny. 08:49, 29.10.2020
wewa09:26, 29.10.2020
badaja sie to maja....jak inaczej to skomentowac..... 09:26, 29.10.2020
Irfy09:35, 29.10.2020
Wynika z tego, że albo jest coś nie tak z tymi testami albo wszystkie te "obostrzenia" można potłuc o kant tyłka. Bo skoro przy wszystkich tych szmatach, zamkniętych basenach, siłowniach i dzieciach, odkażaczach w każdym sklepie i "biurach domowych" w co drugiej firmie połowa badanych i tak się zaraziła (zakładam, że przechodzą bezobjawowo) to wniosek jest jeden. Albo testy są kompletnie niewiarygodne (kazus byłego ministra Szumowskiego, który raz miał a raz nie miał covida) albo całe to dręczenie ludzi jest zwykłą szykanowaniem przez władze. Które cały ten cyrk wprowadzają żeby udawać, że coś robią. 09:35, 29.10.2020
Asia09:40, 29.10.2020
Chryste zmiłuj się nad nami! Aborcjoniści zesłali na nas gniew Boźy! 09:40, 29.10.2020
Fazi10:14, 29.10.2020
Nie ładnie tak brzydko nazywać słońce Żoliborza 10:14, 29.10.2020
Chrystus ci wybaczy10:16, 29.10.2020
do Asi: Chrystus powinien najpierw okazać swą miłość i wybaczyć tym, co błądzą PISZĄC TAKIE BZDURY, jak ty. I pewnie ci to wybaczy, bo jest miłosierny. 10:16, 29.10.2020
Ale jaja Ale jaja10:18, 29.10.2020
Najpierw protest teraz test . Pewnie firmy robiące te testy bardzo popierają te pro-testy. 10:18, 29.10.2020
Rozum od Boga10:18, 29.10.2020
Asiu, módl się, a wtedy Bóg może ześle ci ROZUM. 10:18, 29.10.2020
zwykły obserwator10:44, 29.10.2020
Hm, zaraz po demonstrowaniu to za wcześnie, hi, hi. W tych zdjęciach czegoś mi brakuje, zasłupkowania, zatrawnikwania by tylko pieszo/rowerem dojść do punktu. Burmistrz ostatnio wstrzelił ze 100-200 słupków a tu z 50 lub jeden pas trawnikowy załatwiłoby sprawę. Dwie godziny roboty, hi, hi. 10:44, 29.10.2020
W(BJS)12:43, 29.10.2020
Jak ci się ta płyta zacięła, tak Cię to trzyma do dziś . Biedactwo . 12:43, 29.10.2020
lolo17:41, 29.10.2020
Masz rację, brakuje punktu pobrań, do którego po prostu można przyjść i nie czekać między samochodami. 17:41, 29.10.2020
kurkawodna11:11, 29.10.2020
Coś tu chyba nie tak, okazuje się że połowa ludzi jest zarażona 11:11, 29.10.2020
Z Ursynowa11:14, 29.10.2020
Odpowiedź jest prosta - niektóre rodzaje testów wykazują dużo wyników FAŁSZYWIE POZYTYWNYCH. Bo wykrywają również obecność innych rodzajów koronawirusa, tych niegroźnych dla ludzi. 11:14, 29.10.2020
Boom18:03, 29.10.2020
Zaczynam rozumieć Wałęsę, który powiedział, że jak nie chcesz mieć gorączki to stłucz termometr. 18:03, 29.10.2020
pytania17:44, 29.10.2020
Prezes Strzelczyk firmy zarabiającej na robieniu testów mówi : „Staramy się przyjąć wszystkich, którzy się zgłoszą. Oprócz pacjentów komercyjnych przyjmujemy w godz. 8:00-10:00 tych ze skierowaniem od lekarza rodzinnego, za których płaci NFZ.
Dlaczego pan tak szykanuje „tych z NFZ” , zmuszając ich do stania w kolejce od 7-mej rano ?
Stąd te obłędne blokady KEN-u. Potem w godzinach po 10-tej jest spokojnie i nie ma takich kolejek.
PRZECIEŻ NFZ PŁACI PANU ZA TESTY ZE SKIEROWANIEM OD LEKARZA RODZINNEGO.
Dlaczego stosuje pan testy , których wyniki są niemiarodajne ?
17:44, 29.10.2020
M21:52, 29.10.2020
Dlaczego nie wydłużą godzin pracy tych punktów tak jak w Piasecznie, Ursynów jaja sobie robi , a na NFZ czy nie to nie ma znaczenia jakie godziny, czy płatne czy na NFZ można pobrać o kazdej porze , jakies sztuczne problemy tworzą na Ursynowie 21:52, 29.10.2020
bella3423:26, 29.10.2020
Czyli połowa z marszu kobiet ma koronawirusa. Więc w pochodzie zaraża drugą połowę. To będzie 100%. I jasne, kto nie ma koronawirusa ten za PiS. Prosta identyfikacja. 23:26, 29.10.2020
Darwin06:45, 30.10.2020
Jeszcze polatajcie po protestach! 06:45, 30.10.2020
Stefek Pizza08:32, 30.10.2020
Nieoficjalnie to zapewne dziennie zakaża się ok 100000 osób, czyli w ciągu miesiąca na koronawirusa przechoruje cały naród! 08:32, 30.10.2020
Zula01:00, 03.11.2020
Kolejki do badania są nie zawsze. Byłam dzisiaj w punkcie przy Hematologii ok. 11, zrobiłam bez czekania, nie było nikogo. W ciągu pół godziny pojawiło się 5 osób na badanie. 01:00, 03.11.2020
zwykły obserwator10:47, 29.10.2020
4 2
To skutek korona-party w komunikacji (metro!, busy) i propagacji przez aerozole. 10:47, 29.10.2020
love tesco kabaty15:51, 29.10.2020
4 2
Cieszy mnie, że coraz więcej ludzi dostrzega tę szopkę medialno-polityczną. Szkoda tylko tych wszystkich, którzy przez te bzdury potracili pracę, mieli zmniejszone wynagrodzenia lub musieli zwinąć swój biznes. A najbardziej szkoda biednych staruszków duszących się pod tymi szmatami, którzy zaraz trafią do szpitala z niedotlenienia. Niektórzy są tak nastraszeni propagandą, że nawet w lesie czy parku nie zdejmują tych żenujących masek. 15:51, 29.10.2020
żeby była jasność18:18, 29.10.2020
4 3
Jeśli „Szykanowanie”, to raczej przez te prywatne laboratoria testujące, a nie rząd. Prywatne spółki z o.o. testują , bo bo państwowych laboratoriów powszechnie testujących nie ma . W czasach rządów Platformy , PO je zlikwidowała. 18:18, 29.10.2020