Pomimo coraz większej dostępności prywatnych środków transportu, liczba pasażerów środkami komunikacji publicznej nie maleje. Co więcej, zwiększony ruch samochodowy, w konsekwencji powoduje wyższą liczbę wypadków z udziałem autobusów i tramwajów. Podczas wypadków z udziałem autobusu, czy tramwaju niejednokrotnie dochodzi do obrażeń ciała wśród pasażerów.
Przepisy prawa przewidują zaostrzone zasady odpowiedzialności przewoźnika autobusowego i tramwajowego względem jego pasażerów. Przewoźnik, który jest właścicielem autobusu odpowiada za szkody osobowe (m.in. potłuczenia oraz złamania) i szkody majątkowe (np. zniszczone ubranie) na zasadzie ryzyka, czyli niezależnie od swojej winy.
Jest to znacznie bardziej surowy rodzaj odpowiedzialności, niż typowy rodzaj odpowiedzialności na zasadzie winy. Oznacza to, że odpowiedzialność przewoźnika za szkodę względem pasażera będzie zawsze skutkowała prawem pasażera do odszkodowania za wypadek w autobusie, tramwaju.
Od tej odpowiedzialności przewoźnik może uwolnić się tylko i wyłącznie, gdy:
Zobowiązanym do zapłaty takiego odszkodowania za wypadek komunikacyjny jest przewoźnik, ale zwykle wypłacającym jest zakład ubezpieczeń, udzielający ochrony ubezpieczeniowej z tytułu zawartej umowy obowiązkowego ubezpieczenia posiadacza pojazdu.
Roszczenia, które przysługują poszkodowanym niezależnie czy wypadek miał miejsce w samochodzie, autobusie, tramwaju czy pociągu to:
Osoby, które straciły w wypadku w autobusie, tramwaju najbliższych, mogą ubiegać się o zadośćuczynienie za doznaną krzywdę na podstawie art. 446 par.4 k.c. (tzw. odszkodowanie za śmierć osoby bliskiej)
Jeżeli na miejsce wypadku autobusowego, czy wypadku z udziałem tramwaju zostanie wezwana Policja, wówczas zadbajmy aby funkcjonariusze w swoim raporcie wpisali dane osobowe poszkodowanego pasażera. Zaoszczędzi to pasażerowi ewentualnych kłopotów z udowodnieniem, iż podróżował pojazdem jako pasażer.
Dodatkowo należy zabezpieczyć bilet z przejazdu oraz zapisać tzw. numer boczny tramwaju, ewentualnie numer rejestracyjny autobusu.
Obecnie większość pojazdów komunikacji publicznej wyposażonych jest w monitoring wizyjny. Należy się zwrócić do przewoźnika i zabezpieczenie takiego zapisu. Pamiętajmy, że po około dwóch tygodniach zapis ten zostanie skasowany, tak więc z wnioskiem o takie zabezpieczenie należy zwrócić się niezwłocznie po wypadku.
Warto również poprosić świadków wypadku o ich dane kontaktowe, bowiem ich ewentualne zeznania mogą mieć duże znaczenie w ustaleniu przebiegu zdarzenia.
Na zgłoszenie roszczenia na szkodzie osobowej pasażer ma aż trzy lata od daty wypadku. Po tym czasie roszczenia przedawniają się chyba, że wypadek był naprawdę poważny w skutkach i jakikolwiek uczestnik wypadku doznał rozstroju zdrowia trwającego dłużej niż siedem dni, a sprawca został skazany prawomocnym wyrokiem karnym. W takiej sytuacji roszczenia przedawniają się z upływem dwudziestu lat od wypadku.
Kras10:59, 14.10.2020
Miałam wypadek w tramwaju i złamałam nogę. Nie widziałam, że mogę otrzymać odszkodowanie! Ciekawy artykuł!
Łapcie się za portfele! Spółdzielnie wysyłają listy
Chcieliście Rafałka od planeta płonie który bezrefleksyjnie przyklepuje wszystko, co unijne to poproszę płaćcie i płaczcie. Skończeni kretyni głosują na PO
Fajnopolactwo to zak
00:09, 2025-07-21
"Piłka lata tu jak chce". Fatalny stan na Dembowskiego
Gospodarz miasta woli jak 700 tysięcy złotych pójdzie z pieniędzy podatników w Warszawie na „Łuk LGBT+" zaproponowany przez Linusa Lewandowskiego, aktywistę LGBT ze Stowarzyszenia Homokomando. Prezydent Trzaskowski nie widzi problemu, bo to budżet obywatelski.
OnPaste
17:08, 2025-07-20
Łapcie się za portfele! Spółdzielnie wysyłają listy
W mym prywatnym odczuciu jako spłdzielczyni nasz prezes to nikczemny łajdak, kłamczuch i osoba podła. Uważam, też jeżeli do rad nadzorczych będziemy wybierać leśnych dziadków i babcie z demencją pan prezes będzie skutecznie zamieniał naszą spółdzielnie w slums z wysokimi czynszami. Rodziny beda się wyprowadzać a mieszkania kupią fliperzy i wynajmą komukolwiek i będziemy mieli więcej pobić, gwałtów i awantur i po agencji towarzyskiej na klatce. Zamiast podnosić czynsze ograniczyć wydatki na zarząd.
Stokłoska
16:40, 2025-07-20
Łapcie się za portfele! Spółdzielnie wysyłają listy
Rosną pensje, rosną ceny. Dziwne gdyby tylko rosły pensje. W Internecie można się doszukać, że średnia pensja brutto w stolicy to ponad 9400 zł.
xyz
14:01, 2025-07-20