Siatkarze Vervy Warszawa Orlen Paliwa pokonali Tours VB 3:0 (25:15, 25:22, 25:23) w pierwszym spotkaniu grupy D siatkarskiej Ligi Mistrzów. Podopieczni Andrei Anastasiego zaprezentowali się od najlepszej strony w debiucie w Champions League.
Arena Ursynów po raz kolejny wypełniła się po brzegi. W końcu nie każdego dnia na Ursynowie gości najważniejszy klubowy turniej siatkarski, czyli Liga Mistrzów. Debiut drużyny z Warszawy w tych rozgrywkach był wyjątkową okazją dla kibiców ursynowskich także z innego powodu. Verva na jakiś czas pożegna się z Areną – pozostałe domowe mecze grudniowe rozegra ona w hali COS Torwar przy ul. Łazienkowskiej.
Pierwszy set był popisem siły siatkarzy z Warszawy – do stanu 8:8 można było jeszcze uważać rywala z Francji za równego przeciwnika. Później jednak gospodarze ułożyli sobie grę – i odskoczyli na sporą przewagę punktową – 16:10. Ostatecznie Verva wygrała pierwszą partię 25:15. Każdy mógł się zastanawiać, kto tak naprawdę jest tutaj debiutantem – ekipa z Warszawy czy bardziej doświadczeni mistrzowie Francji.
Druga partia była już znacznie bardziej wyrównana – w połowie seta Francuzi odnaleźli swój dobry rytm. Siatkarze Huberta Henno zdołali odrobić sporą przewagę – przegrywali bowiem już 12:19, ale potrafili doprowadzić do stanu 20:22. Nerwową końcówkę seta lepiej jednak wytrzymała Verva, która zwyciężyła w drugiej partii 25:22. Trener Andrea Anastasi nie był jednak w pełni zadowolony z postawy gospodarzy. To, co go irytowało, to duża liczba zepsutych przez jego siatkarzy zagrywek.
W trzecim secie po raz pierwszy można było zobaczyć moment słabości warszawian. To oni musieli gonić wynik. Tours utrzymywało bowiem przez dłuższe fragmenty seta przewagę dwóch punktów. Verva nie kończyła decydujących ataków, co wykorzystywał rywal. W końcu jednak goście zaczęli również popełniać błędy. Anastasi postanowił też w odpowiednim momencie wprowadzić zmiennika. Był nim… Piotr Nowakowski, który akurat należy do zawodników pierwszego wyboru. Tym razem jednak pojawił się na boisku w końcówce seta. To po jego wejście Verva doprowadziła do remisu 21:21, a następnie wyszła na prowadzenie. Wreszcie – to po pojedynczym bloku reprezentanta Polski Verva zdobyła 25. punkt w trzecim secie. Gospodarze zwyciężyli 25:23, a w całym spotkaniu wygrali 3:0.
- Pokonaliśmy bardzo dobrego rywala, ten wynik to dla ważna rzecz. Widać było, że potrafili po pewnym czasie przystosować się do warunków w hali i nie ułatwili nam zadania. To także ważny rezultat przed spotkaniami z Benfiką Lizbona oraz Perugią – mówił po spotkaniu trener Andrea Anastasi.
- Było to dobre spotkanie, także dla mnie, ponieważ zostałem wrzucony na głęboką wodę, i to już w Lidze Mistrzów. Pokonaliśmy dobry zespół. Ja sam również czułem się może lekko podenerwowany, lecz grało mi się dobrze, czego dowodem jest nagroda dla najlepszego zawodnika spotkania - powiedział z kolei Białorusin Artur Udrys, atakujący Vervy Warszawa, dla którego był to również debiut w pierwszym składzie ekipy wicemistrzów Polski.
Choć swoje sesje treningowe odbywają w Arenie Ursynów, przez jakiś czas siatkarze Anastasiego swoje mecze rozgrywać będą już tylko w hali COS Torwar. Spotkania na Ursynowie wciąż będzie miała, grająca w Lidze Siatkówki Kobiet, Wisła Warszawa, stąd też emocji siatkarskich przy Pileckiego nie zabraknie.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Kontrowersyjna sprzedaż działki na Ursynowie
Cały rejon Kłobuckiej to taki ursynowski Kopciuszek. Zaniedbanie, bylejakość, słabe drogi, słaba komunikacja, ignorowanie potrzeb mieszkańców. Mimo szumnej nazwy "Ursynów" to z Ursynowem ma wspólną tylko nazwę i że jest w granicy tej dzielnicy.
Ursy
12:28, 2025-10-26
Teren za Megasamem przejdzie lifting. Zniknie beton
VillaMegasam zaraz powstanie.
Bunia
11:27, 2025-10-26
Puste autobusy krążą po alei KEN. Dlaczego?
"Nie widzi sensu ..." - problemy osób starszych są ostatnimi, które władze Warszawy i rozmaitych miejskich instytucji dostrzegają. Nie należą do lewicowej agendy, co ciekawe, problemy osób niepełnosprawnych chyba też nie (zainteresowanie kończy się na wymogu, żeby ich nazywać "osobami z niepełnosprawnościami"). Zaiste, wielką stratą byłoby puszczenie jednego autobusu co 20 minut po trasie, po której kursują olbrzymie pociągi co 3 minuty. Przy okazji byłoby wiadomo, gdzie się przesiadać w wypadku awarii, a nie szukać za każdym razem, gdzie to tym razem jeździ autobus "ZA METRO". Ciekawostka, że władze Warszawy tak samo utrudniają życie osobom starszym i niepełnosprawnym przy okazji budowy nowych linii tramwajowych. Tam przystanki są rzadkie, co drugi przystanek autobusowy, niczym metro (tramwaj to ma być takie niby-metro - jakie władze, takie metro). Tak jest z tramwajem do Wilanowa, tak jest z odnogą na Sielce na ulicy Gagarina, tak będzie np. na Rakowieckiej, gdzie przystanki mają być przy Puławskiej i Niepodległości a pomiędzy nic!
Docent marcowy
10:27, 2025-10-26
Teren za Megasamem przejdzie lifting. Zniknie beton
Do "kon". Nie chrzań człowieku, bo na parkingach mieszkańców którzy są z "wielkiej płyty" parkują własnie ludzie z nowych bloków i firm. Parkingi są potrzebne, bo mieszkańcy wielkiej płyty nie mają gdzie parkować, natomiast nuworysze z nowych bloków zamiast za "swoje pieniadze" wykupić miejsce parkingowe parkują za darmo.
Stasiek
10:23, 2025-10-26