Światowej sławy pianista jazzowy, koncertujący w ponad 60 krajach świata, w 75. rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego zagrał dla ursynowian. Artur Dutkiewicz wycisnął ze "Steinwaya" stojącego na scenie ostatnie soki.
Dutkiewicz jest jednym z niewielu pianistów jazzowych, którzy występują także solo. Ten ambasador polskiej kultury (koncertował już w ponad 60 krajach) tworzy również własne kompozycje, które mogliśmy usłyszeć podczas muzycznego wieczoru w DOK Ursynów. Uwagę zwracały w szczególności energiczne i oryginalnie brzmiące mazurki, mocno inspirowane kulturą ludową, momentami w szalonych wariacjach. Pianista wycisnął z fortepianu ostatnie soki.
Publiczność zgromadzona w sali domu kultury przy Kajakowej usłyszała też kompozycje Czesława Niemena (w tym świeże, porywające wykonanie "Snu o Warszawie", "Jednego serca" czy rozpoczynającego kocert "Bema pamięci rapsod żałobny"), które w wydaniu fortepianowym mile zaskakiwały ucho. Gdy zamknąć oczy, wydawało się, że na scenie gra co najmniej dwóch pianistów i to nie na jednym instrumencie...
Dutkiewicz zachwycił także utworami klasycznymi, choćby "Nocturnem" Ignacego Jana Paderewskiego. Zagrał też utwór skomponowany przez Krzysztofa Komedę "Po katastrofie - Warszawa 1943", który - inspirowany słynnym wierszem Miłosza "Campo di Fiori" - dobrze wpisał się w rocznicę, którą obchodzimy 1 sierpnia.
To był przyjemny wieczór dla wielbicieli pianistyki jazzowej na najwyższym, światowym poziomie. Czekamy na powrót Artura Dutkiewicza także z innym repertuarem!
ZOBACZ ZDJĘCIA Z KONCERTU W DOK URSYNÓW:
Bollo14:20, 02.08.2019
0 0
"Artur Dutkiewicz wycisnął ze "Steinwaya" stojącego na scenie ostatnie soki." Sławek Kińczyk pisząc ten tekst też ostatnie soki z siebie wycisnął. Niestety. 14:20, 02.08.2019