Zamknij

Ścieżka rowerowa przy spokojnej uliczce? Rodzice apelują do dzielnicy

13:35, 23.11.2023 Maciej Nóżka Aktualizacja: 16:42, 23.11.2023
Skomentuj MN MN

Na Kabatach niektóre ścieżki rowerowe kończą się w błocie lub na chodniku. Czy to się wreszcie zmieni? - pytają rodzice i dzieci z podstawówki przy ul. Zaruby. Mają pomysł na przedłużenie popularnego ciągu, po którym jeżdżą rowery.

Na kabackiej ulicy Iwanowa-Szajnowicza od ul. Zaruby do ul. Dembego brakuje ścieżki rowerowej. Jest to często uczęszczana przez dzieci droga, która prowadzi do pobliskiej szkoły. Mieszkańcy od dawna walczą o wybudowanie drogi rowerowej w tym miejscu, ale nie na ulicy, po której jeżdżą samochody, a wzdłuż chodnika.

W sprawę zaangażował się radny Paweł Lenarczyk, który proponuje, aby ścieżka rowerowa biegła wzdłuż ul. Iwanowa-Szajnowicza nie ulicą, tylko równolegle biegnącym do ulicy chodnikiem, tworząc ciąg pieszo-rowerowy. W jego ocenie można poszerzyć ten chodnik od 0,5 do 1 m w stronę nasypu.

Mieszkańcy wskazują, że poprowadzenie drogi rowerowej ulicą może być niebezpieczne dla dzieci podążających na rowerach czy hulajnogach do pobliskiej szkoły przy ul. Zaruby

- pisze radny. 

W ocenie mieszkańców, aby wybudować bezpieczną ścieżkę dla rowerów, wystarczy poszerzyć chodnik, który wybudowano przed trzema laty. Jak się okazuje, sprawa nie jest taka prosta, ponieważ przepisy wyraźnie definiują wymogi techniczne pasa rowerowego. Szerokość drogi dla pieszych i rowerów powinna być nie mniejsza niż 3 metry. Ponadto chodnik na Iwanowa-Szajnowicza jest wąski, a jego poszerzenie ogranicza pobliski wał, za którym znajduje się popularny skwer.

[ZT]16297[/ZT]

Ani ulicą, ani chodnikiem

Dzielnica nie widzi możliwości wybudowanie nowej ścieżki według wskazań mieszkańców. Jej zdaniem brakuje tam odpowiedniej szerokości wolnego terenu ze względu na ukształtowanie terenu oraz nasadzenia, a droga dla rowerów wzdłuż ulicy jest wykluczona.

Odcinek ul. Iwanowa - Szajnowicza na odcinku od ul. Zaruby do Dembego jest ulicą bez przejazdu, z obniżoną prędkością pojazdów. Wyposażona jest w progi zwalniające. Ruch rowerzystów zgodnie z przepisami odbywa się po jezdni i nie jest planowana w tej lokalizacji wydzielona droga dla rowerów.

Ponadto zgodnie z Ustawą z dnia 20 czerwca 1997 r. - Prawo o ruchu drogowym, dziecko w wieku do 10 lat kierujące rowerem pod opieką osoby dorosłej w rozumieniu przepisów ustawy jest pieszym, wobec czego, zgodnie z przepisami porusza się po drodze dla pieszych czyli po chodniku

- odpisuje radnemu burmistrz Ursynowa Robert Kempa.

Na Iwanowa-Szajnowicza nic zatem się nie zmieni. Dzieci nadal będą dojeżdżały rowerami po wąskim chodniku, wymijając poirytowanych pieszych, a towarzyszący im rodzice, będą mogli jechać równolegle z nimi ulicą, żeby nie łamać prawa.

To jest skandal, że nie można zrobić normalnej ścieżki rowerowej dla dzieci. Ja codziennie wożę moją córkę do szkoły i muszę się męczyć z tym chodnikiem. Nie wiem, co sobie myślą urzędnicy, że to jest bezpieczne?

- komentuje mama uczennicy szkoły przy ul. Zaruby.

Na pocieszenie powstanie za to łącznik na końcu ulicy Iwanowa-Szajnowicza z ul. Dembego, gdzie będzie można przejechać rowerem. To projekt łatania dziur w infrastrukturze rowerowej z Budżetu Obywatelskiego, który zyskał w ubiegłym roku poparcie ponad 2,7 tys. osób.. Jego autorem jest Jerzy Szempliński.

W interpelacjach radnych Antoisuka i Wójtowicz pojawiają się tezy, że wykonanie tego projektu spowoduje wzrost zagrożeń na tym odcinku. Będzie jednak zupełnie odwrotnie, bo przeplatanie się ruchu rowerowego i pieszego zostanie ograniczone do tylko jednego miejsca. Podobny łącznik został już zrealizowany rok temu pomiędzy blokami Dembego 10 i Dembego 8b. Mam nadzieję, że te zmiany zostaną wprowadzone w przyszłym roku, gdyż wszystkie projekty rowerowe z Budżetu Obywatelskiego, które miały zostać zrealizowane w tym roku, są opóźnione. Ich efekty zobaczymy najwcześniej dopiero w połowie przyszłego roku.

- pisze do nas autor Jerzy Szempliński.

Innym kabackim absurdem jest ścieżka rowerowa kończąca się w błocie. Chodzi o ścieżkę wzdłuż ul. Sępa-Szarzyńskiego, za dawnym Tesco, która biegnie w stronę Lasu Kabackiego. Na wysokości szkoły ścieżka, zamiast łączyć się z ulicą, do której brakuje jej kilku metrów, urywa się w polu.

Obiecali poprawić

Po naszej publikacji z września 2021 władze Ursynowa zapewniały, że po skończonym remoncie drogi rowerowej prowadzonym przez Zarząd Dróg Miejskich, przywrócą końcowy odcinek do takiego stanu, że rowery będą mogły się po nim poruszać. Po dwóch latach ścieżka rowerowa nadal kończy się w błocie, a obiecana prowizoryczna droga nie powstała.

Ja jeżdżę rowerem do pracy i często korzystam z tej ścieżki na Sępa-Szarzyńskiego. To jest jakaś kpina, że kończy się ona w błocie. Nie można było połączyć jej z ulicą? To jest takie trudne?

- pyta rowerzysta.

Problemem jest to, że dzielnica nie posiada prawa do zajęcia potrzebnego kawałka gruntu, należy on do kogoś innego. W planie miejscowym w tym miejscu przebiega droga lokalna, którą trzeba byłoby zbudować razem z drogą dla rowerów. Do inwestycji niezbędna jest cudza działka. 

Rowerzystom wystarczyłoby jednak prowizoryczne rozwiązanie - ubicie kilka metrów nierównej nawierzchni, by dało się przejechać komfortowo jednośladem.

[FOTORELACJA]5391[/FOTORELACJA]

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(2)

RodaRoda

1 4

Wystarczy poczytać przepisy, żeby wiedzieć że opiekun jadącego dziecka do lat 10, jadący także na rowerze, jest traktowany także jako pieszy i nie musi jechać równolegle do chodnika po ulicy. Może jechać po chodniku. 20:53, 23.11.2023

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

asteraster

4 3

leć tam na chodnik i rozdawaj dzieciom kodeks drogowy. 09:26, 24.11.2023


reo
0%