Powiększenie trzeciego migdała jest nie lada problemem wielu dzieci w wieku przedszkolnym i wczesnoszkolnym. Często pierwszą osobą, która zwraca uwagę na ten fakt jest logopeda. O tym, jakie mogą być konsekwencje nadmiernego przerostu migdała gardłowego i wpływie na przebieg terapii logopedycznej porozmawiamy z logopedą Martą Janeczek, dyrektorem ursynowskiej poradni BONA VERBA.
W jaki sposób logopeda może stwierdzić powiększenie trzeciego migdała?
Na początku warto zwrócić uwagę na fakt, że trzeci migdał jest zlokalizowany na tylnej ścianie gardła za podniebieniem miękkim. Oznacza to, że ani rodzic, ani logopeda, ani lekarz nie może go dostrzec dokonując oglądu gardła przez jamę ustną. Aktualnie najwartościowszym badaniem dającym możliwość pełnego obejrzenia migdałka gardłowego jest nasofiberoskopia. Niemniej jednak istnieje co najmniej kilka objawów, które mogą wskazywać na nadmierny rozrost tkanki adenoidalnej, dalej na konieczność pogłębionej diagnostyki fiberoskopowej niezbędnej do wdrożenia leczenia.
Jakie to objawy?
Z punktu widzenia logopedycznego objawy te można podzielić na językowe i pozajęzykowe. Językowe to zakłócenia w rozwoju mowy, z którymi rodzice zgłaszają się do logopedy. Mogą to być zarówno zaburzenia rozwoju mowy czynnej u dziecka dwu, trzy, a nawet czteroletniego, jak również zaburzenia rozwoju artykulacji: wymowa międzyzębowa, nosowanie, a także nieharmonijny rozwój artykulacji u dziecka. Po więcej informacji w tych tematach warto sięgnąć do artykułów RATUNKU! Moje dziecko sepleni! oraz Moje dziecko nie mówi! Co robić?.
A objawy, które nie dotyczą mowy?
To objawy pozajęzykowe. Co istotne, pojawianie się objawów językowych wskazanych powyżej jest wtórne wobec występowania tych pozajęzykowych. Logopeda stwierdza ich obecność, obserwując pacjenta w trakcie badania przedmiotowego w gabinecie logopedycznym. Należą do nich: nawykowe oddychanie przez usta, znaczny przerost migdałów podniebiennych, nieprawidłowy wynik orientacyjnego badania słuchu, nieprawidłowości w budowie podniebienia twardego i budowie zgryzu, obniżenie napięcia mięśniowego w okolicy głowy i szyi rzutujące na specyficzny wygląd twarzy (tzw. twarz adenoidalna), a niejednokrotnie także całościowy wygląd sylwetki dziecka – przygarbiona, słabo rozwinięta klatka piersiowa, co jest efektem nawykowego spłycania oddechu. U dzieci karmionych piersią nadmierny rozrost tkanki adenoidalnej może skutkować trudnościami w koordynacji oddychania z pobieraniem i pasażem pokarmu.
Na podejrzenie powiększenia migdała gardłowego mogą wskazywać także pewne dane z wywiadu biologiczno-środowiskowego przeprowadzanego przez logopedę na wizycie. Są to: nawracające i przedłużające się infekcje kataralne, przechodzące często w infekcje górnych dróg oddechowych, nawracające zapalenia ucha środkowego, problemy ze snem i częste wybudzanie się dziecka w nocy, chrapanie podczas snu lub bezdechy senne. Ważną informacją diagnostyczną jest stwierdzone podłoże alergiczne nawracających infekcji.
Jakie są możliwości leczenia?
Leczenie może być farmakologiczne lub zabiegowe i ustala się je ze specjalistą otolaryngologii. Problemu nie wolno bagatelizować, zaś z leczeniem nie należy zwlekać, aby uniknąć wtórnych skutków powiększenia adenoidu: wady zgryzu, zaburzeń słuchu i mowy.
Jaki wpływ może mieć powiększenie trzeciego migdałka na terapię logopedyczną?
W wypadku nadmiernego powiększenia migdała gardłowego dochodzi do efektu śnieżnej kuli. Pamiętajmy, że zdrowe migdały odpowiadają za wytwarzanie przeciwciał podczas infekcji, jednak wówczas, gdy są stale i nadmiernie powiększone, np. w wyniku nadkażania wydzieliną alergiczną spływającą na migdał z nosa, ten ośrodek immunologiczny sam staje się źródłem zakażenia dla okolicznych tkanek. Wobec faktu, że migdał gardłowy sąsiaduje z ujściami trąbek słuchowych Eustachiusza, nadmiernie rozrośnięty może je uciskać, ale także doprowadzać do rozwoju stanów zapalnych w uchu środkowym, w tym do wysięku ropnego.
Dlaczego jest to istotne dla logopedy? Otóż dlatego, że takie ucho: przytkane i ze stanem zapalnym, przewlekłym lub nawracającym, zaczyna gorzej słyszeć, sukcesywnie u małego pacjenta obniża się próg słyszenia. A pamiętajmy, że kluczowym elementem do rozwoju mowy jest prawidłowe funkcjonowanie analizatora słuchowego, mowa bowiem powstaje w sprzężeniu zwrotnym ze słuchem. W zarysowanej sytuacji nie ma dostatecznych warunków do prawidłowego rozwoju mowy. Innymi słowy, dziecko, które nie słyszy, nie będzie mówić. Leczenie trzeciego migdała pozwala zapewnić odpowiednie warunki anatomiczne w nosogardzieli, usuwa źródło nawracających infekcji i de facto poprawia słyszenie, to zaś jest ważne zarówno dla rozwoju mowy w sposób naturalny, jak i podczas pracy terapeutycznej nad jej wywoływaniem.
To u dzieci niemówiących... A co w wypadku wad wymowy?
Tutaj kwestia słuchu jest również szalenie istotna. Aczkolwiek na pierwszy plan wysuwa się problem funkcji prymarnych w obrębie aparatu artykulacyjnego, tj. pozycji spoczynkowej języka, połykania oraz oddychania. To oddychanie jest kluczowe, od niego się wszystko zaczyna, ponieważ ma się odbywać torem nosowym. Gdy w sytuacji spoczynkowej tak nie jest i aktywizowany jest tor ustny, to nieogrzane i nieczyszczone powietrze wnika do gardła, pobudzając w ten sposób ośrodki immunologiczne gardła, czyli namnażanie komórek tkanki adenoidalnej. Gdy dochodzi do patologicznego rozrostu tej tkanki, naturalna droga droga oddechowa, tj. przez nos, zostaje częściowo zamknięta. I tu koło się zamyka, ponieważ okazuje się, że odpowiednie dotlenienie organizmu wymaga już ciągłego oddychania torem ustnym, powodując obsuszanie tkanek jamy ustnej i gardła przez wdychane powietrze i dalsze powiększanie migdałów.
Co istotne, przy aktywizacji ustnego toru oddychania zmienia się pozycja spoczynkowa języka, tzn. język nie spoczywa już na podniebieniu, tworząc odpowiednie podciśnienie w jamie ustnej, ale bezwładnie leży na jej dnie, obciążając mięśnie stawu skroniowo-żuchwowego i zmieniając warunki anatomiczo-zgryzowe pacjenta.
Kolejno zaburzeniu ulega połykanie, odbywające się średnio 1,5 tys. razy dziennie. Odbywa się ono już nie w pozycji fizjologicznej, z językiem wklejonym w podniebienie, ale płasko, z napieraniem na siekacze, co z czasem doprowadza do deformacji zgryzu.
To rzeczywiście efekt śnieżnej kuli albo raczej lawiny śniegowej...
Oj tak! Warto zwrócić uwagę, że logopeda jest terapeutą komunikacji, mowy i wymowy i nie ma bezpośredniego wpływu na zmianę warunków anatomicznych pacjenta. Podczas korekcji logopedycznej głosek logopeda w pierwszej kolejności pracuje nad wzmocnieniem mięśni, budując odpowiednią sprawność warg, języka, policzków niezbędną do ukształtowania właściwej pozycji spoczynkowej języka, odpowiedniego połykania oraz oddychania torem nosowym. W poradni Bona Verba kształtujemy u pacjenta wszystkie wymienione funkcje fizjologiczne w każdym przypadku, który tego wymaga. Rola leczenia otolaryngologicznego jest przy tym kluczowa, ma na celu bowiem przywrócenie prawidłowych warunków anatomicznych umożliwiających oddychanie torem nosowym i odwrócenie całego patomechanizmu zmian wywołanych przez powiększony adenoid. Jeśli dodatkowo mamy do czynienia z tłem alergicznym występowania omawianych zmian, istotne jest równoległe wdrożenie leczenia pod opieką specjalisty alergologa w celu zabezpieczenia pacjenta przez nawrotami wysięku wydzieliny kataralnej na migdał gardłowy, bowiem tkanka ta ma tendencję do odrastania.
Reasumując, można stwierdzić, że wpływ trzeciego migdała na mowę jest bezpośredni...
Zgadza się i do tego bardzo rozległy. Dlatego tak ważna jest eliminacja lub zniwelowanie całego zespołu zaburzeń, których źródłem jest nadmierny przerost trzeciego migdała i stworzenie optymalnych warunków anatomicznych, zaś poprzez to zapewnienie logopedzie możliwości pełnego i skutecznego oddziaływania terapeutycznego na mowę i wymowę pacjenta.
Dziękuję za rozmowę.
Bona Verba - Centrum rozwoju i terapii
Logopedia, pedagogika, rehabilitacja
(materiał partnera)
[ZT]17045[/ZT]
[ZT]16861[/ZT]
[ZT]16600[/ZT]
[ZT]16094[/ZT]
[ZT]15804[/ZT]
[ZT]15542[/ZT]
[ZT]3344[/ZT]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz