Jak podaje „Rzeczpospolita”, w Sejmie pojawił się projekt, który może wywrócić do góry nogami rynek najmu krótkoterminowego. Właściciele mieszkań będą potrzebować zgód wspólnot, wpisów do rejestru i spełnienia szeregu nowych wymogów.
Jak podaje „Rzeczpospolita”, posłowie Polski 2050 zaproponowali przepisy, które na nowo poukładają zasady wynajmowania mieszkań na krótki pobyt – czyli dokładnie te oferty, które dziś wypełniają Airbnb, Booking czy różne portale ogłoszeniowe.
Projekt po raz pierwszy opisuje, czym w ogóle jest najem krótkoterminowy: to odpłatne udostępnianie umeblowanego lokalu na okres do 30 dni. Nieważne, czy ogłoszenie wisi w internecie, czy ktoś wynajmuje „po sąsiedzku”.
Choć zmiany zapowiadają się na poważne, nie będą obowiązywać od razu. Właściciele mają mieć kilka miesięcy na przygotowanie się, a ci, którzy już teraz wynajmują, będą mogli działać według dotychczasowych zasad przez kolejny rok.
Z informacji rp.pl wynika, że każdy, kto chce prowadzić najem krótkoterminowy, będzie musiał dopisać lokal do specjalnej ewidencji prowadzonej przez gminę. To pierwsza duża zmiana.
Druga jest jeszcze poważniejsza: w wielu przypadkach potrzebna będzie zgoda wspólnoty mieszkaniowej albo spółdzielni. Bez niej nie będzie możliwości legalnego wynajmowania mieszkania na doby.
Wyjątek przewidziano dla osób, które wynajmują swoje własne lokum maksymalnie przez trzy miesiące w roku i mieszkają tam na stałe – wtedy zgoda wspólnoty nie będzie wymagana, ale lokal i tak trzeba zgłosić.
Ogłoszenia w internecie również nie będą anonimowe. Właściciel będzie musiał podawać numer ewidencyjny i wszystkie zasady, które obowiązują w danej gminie. Trzeba będzie także oznaczyć mieszkanie oraz udostępnić wspólnocie numer telefonu do osoby odpowiedzialnej za najem.
Według „Rzeczpospolitej”, za wynajem bez zgłoszenia albo niezgodnie z lokalnymi zasadami grozić ma kara nawet 50 tys. zł.
Gmina będzie też mogła wykreślić lokal z rejestru – a jeśli właściciel złamie przepisy trzy razy, ponowny wniosek będzie mógł złożyć dopiero po roku.
Wspólnoty mieszkaniowe również dostaną potężne narzędzia. Będą mogły wnioskować o usunięcie lokalu z ewidencji, jeśli najem zakłóca porządek lub zagraża bezpieczeństwu mieszkańców.
To jedna z najbardziej kontrowersyjnych części projektu. Jak podaje rp.pl, gminy będą mogły:
Samorządy będą mogły również żądać od Airbnb czy Bookingu listy mieszkań oferowanych na ich terenie – coś, czego platformy wcześniej skutecznie unikały.
Do tego dochodzi kontrola. Lokale będą mogły sprawdzać gminy, straż pożarna, nadzór budowlany, sanepid, a w razie potrzeby – policja.
„Rzeczpospolita” zwraca uwagę, że do gry wchodzi też rząd, który przygotowuje własne przepisy. Jeśli oba procesy będą toczyć się równolegle, rynek najmu krótkoterminowego może w najbliższych miesiącach przejść największą zmianę od lat.
Źródło zdjęcia głównego: Obraz Michal Jarmoluk z Pixabay
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Popularne napoje mocno podrożeją. Wyższy VAT
Parszywe złodzieje! won do niemiec ale już !
P69
20:56, 2025-12-05
Radni chcą żółtych siedzeń w autobusach. Po co?
A pracownicy komunikacji miejskiej nadal leją w toi toiach bez dostępu do wody by chociaż umyć ręce w 21 wieku, centrum Europy stolicy Polski 😂. Widziałem ostatnio na Natolinie ładowarkę do autobusów elektrycznych z gruby hajs a pod nią zarzygany plastikowy kibelek, przepiękny widok i aż nóż się otwiera że tak można ludzi traktować którzy to odpowiadają za dużo ludzkich istnień. Ważne że fotele żółte mają być....🤣
Eryk
20:54, 2025-12-05
Radni chcą żółtych siedzeń w autobusach. Po co?
Czemu mnie to nie dziwi, większych imbecyli to tylko ze świecą szukać.
Walo
20:48, 2025-12-05
Skandynawska skromność wygrywa. Ursynoteka z drewna
Znaczy się wytniecie las, pokleicie drewno, które wytrzyma jakieś 60 lat i nazwiecie to ekologicznym rozwiązaniem 🤣🤣🤣 Jprd.
Boom
20:10, 2025-12-05