Właściciele pojazdów, które zimą nie wyjeżdżają z garażu, mogą odetchnąć. Trwa dyskusja nad dużą zmianą w przepisach, która ma odciążyć kierowców i ich portfele.
Nie każdy pojazd przez cały rok pokonuje setki kilometrów. Wielu kierowców – szczególnie motocyklistów, właścicieli kabrioletów czy kamperów – zimą trzyma swoje maszyny w garażu, a mimo to muszą opłacać pełną składkę OC.
Jak informuje antyradio.pl, pojawiła się realna szansa, że wkrótce może się to zmienić.
Według informacji opublikowanych przez antyradio.pl, Sejmowa Komisja do Spraw Petycji skierowała do rządu oficjalny wniosek o zbadanie możliwości wprowadzenia czasowego OC. Oznaczałoby to, że ubezpieczenie byłoby płacone jedynie za miesiące faktycznego użytkowania pojazdu, a nie przez cały rok.
To rozwiązanie miałoby dotyczyć pojazdów wykorzystywanych sezonowo – takich, które zimą nie uczestniczą w ruchu. Jeśli pomysł przejdzie dalej, kierowcy mogliby płacić tylko za realny okres korzystania z auta czy motocykla.
Wniosek komisji obejmuje prośbę o przeprowadzenie pogłębionych analiz skutków zmian, zarówno pod kątem finansowym, jak i prawnym. Chodzi m.in. o stanowisko ministerstw finansów oraz infrastruktury, a także konsultacje z branżą ubezpieczeniową.
Podobne rozwiązania działają już w kilku europejskich krajach. W Polsce wprowadzenie sezonowego OC byłoby dużą ulgą finansową dla osób korzystających z pojazdów tylko w niektórych miesiącach roku.
Wprowadzenie czasowego OC nie nastąpi od razu. Pomysł trafił dopiero do rządowych analiz, które zdecydują o dalszych krokach. Na ostateczne rozwiązania trzeba poczekać, ale już teraz wiadomo, że jest to pierwszy oficjalny ruch w kierunku zmian oczekiwanych od lat.
Dla wielu kierowców to sygnał, że warto śledzić temat – szczególnie przed kolejnym sezonem motoryzacyjnym.
0
0
0
0
0
0
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu haloursynow.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Przetrwało 200 tys. lat, nie przetrwa deweloperów?
Może uda się wykonać system zasilania jeziorka w wodę opadową w tym z dachów okolicznych budynków. Szkoda jednak, że w pobliżu powstały duże budynki które zrujnowały lokalne środowisko. Teraz może uda się ograniczyć dalszą dewastację tego terenu.
RoBa
17:19, 2025-11-18
Mieszkańcy i burmistrz przeciwko nowym blokom
Lenarczyka optowanie za pozostawieniem blaszaka nic nie kosztuje, robi sobie poparcie jako polityk i radny, natomiast spółdzielnia traci możliwość uzyskania kwoty nadwyżki z ewentualnej inwestycji, nawet ograniczonej do 4 pięter, na remonty starych bloków. Ciekawe czy mieszkańcy łatwo zaakceptują np. 100% podwyżki na fundusz remontowy? I ciekawe czy dobrze będzie dalej mieszkać obok blaszaka (nawet po remoncie - chyba nieopłacalnym). Tak jest gdy do interesu mieszkańców i Spółdzielni swoje trzy grosze wsadzają politycy!
wi-ki
16:26, 2025-11-18
Mieszkańcy i burmistrz przeciwko nowym blokom
Komuniści zbudowali naszą dzielnicę a kapitaliści ją niszczą. Był zamysł, żeby między blokami nie było samochodów tylko drzewa i przestrzeń do rekreacji i wypoczynku? To po co zabudowywać wszytstko co się da? Wcisną takiego betonowego molocha z parkingiem podziemnym a potem rano o 7:00 zacznie się wylewać na ulicę to całe ustrojstwo. To samo będzie po 16:00.Dla mnie Ursynów był fajny, a mieszkam tu już 45 lat, dopóki nie zaczęto wciskać bloków gdzie popadło zabierając mieszkańcom miejsca parkingowe i skwerki do odpoczynku. Łapy won od zieleni. Według mnie ten koszmarny pawilon można zburzyć ale w jego miejsce pistawić coś nowoczesnego z lokalami usługowymi i sklepami dla mieszkańców.
Jacek
11:03, 2025-11-18
Tu będą nowe drzewa! Rusza sadzenie na Ursynowie
Tylko na Wąwozowej, na zachód od wyjścia z metra, idąc wzdłuż NASK, jest wyschniętych kilkanaście kikutów i tyleż miejsc, w których kiedyś były drzewa. Ale włodarzom trudno to dostrzec...
zaq
11:00, 2025-11-18
