Główny Inspektorat Sanitarny poinformował o wycofaniu jednej z partii boczku sprzedawanego w Lidlu. Produkt może być zanieczyszczony bakterią, która wywołuje poważną chorobę.
Główny Inspektorat Sanitarny wydał pilne ostrzeżenie dotyczące popularnego produktu dostępnego w sklepach Lidl. W jednej z partii boczku rolowanego wykryto bakterię Listeria monocytogenes.
To szczep, który może prowadzić do groźnej w skutkach listeriozy, zwłaszcza jeśli mięso zostanie zjedzone bez odpowiedniej obróbki termicznej.
Jak informuje GIS, problem dotyczy produktu „Boczek rolowany premium, PIKOK, 100 g”. Podane przez inspektorów numery wskazują, że chodzi o partię oznaczoną jako 2517061, z terminami przydatności od 17 listopada 2025 r. do 24 listopada 2025 r..
W komunikacie podkreślono, że bakteria została wykryta podczas kontroli Inspekcji Weterynaryjnej, która przekazała wyniki do GIS. Produkt był dystrybuowany przez sieć Lidl na terenie całego kraju.
GIS wyjaśnia, że zagrożenie wynika z wykrycia Listeria monocytogenes, czyli bakterii mogącej wywoływać listeriozę. To choroba szczególnie groźna dla kobiet w ciąży, seniorów i osób z obniżoną odpornością.
Producent – firma Lukullus – natychmiast uruchomił procedurę wycofania produktu. Lidl również rozpoczął usuwanie wadliwej partii ze sklepów i zamieścił komunikat dla klientów w placówkach oraz na swojej stronie internetowej.
Organy Inspekcji Weterynaryjnej prowadzą postępowanie u producenta, a Państwowa Inspekcja Sanitarna kontroluje wycofywanie produktu u odbiorców.
GIS apeluje, by klienci nie jedli boczku z zakwestionowanej partii. W razie pojawienia się niepokojących objawów po spożyciu produktu trzeba jak najszybciej skontaktować się z lekarzem.
Szczegółowe informacje o objawach zakażenia udostępniono na stronie instytucji pod hasłem „Listerioza”.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu haloursynow.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Przetrwało 200 tys. lat, nie przetrwa deweloperów?
Może uda się wykonać system zasilania jeziorka w wodę opadową w tym z dachów okolicznych budynków. Szkoda jednak, że w pobliżu powstały duże budynki które zrujnowały lokalne środowisko. Teraz może uda się ograniczyć dalszą dewastację tego terenu.
RoBa
17:19, 2025-11-18
Mieszkańcy i burmistrz przeciwko nowym blokom
Lenarczyka optowanie za pozostawieniem blaszaka nic nie kosztuje, robi sobie poparcie jako polityk i radny, natomiast spółdzielnia traci możliwość uzyskania kwoty nadwyżki z ewentualnej inwestycji, nawet ograniczonej do 4 pięter, na remonty starych bloków. Ciekawe czy mieszkańcy łatwo zaakceptują np. 100% podwyżki na fundusz remontowy? I ciekawe czy dobrze będzie dalej mieszkać obok blaszaka (nawet po remoncie - chyba nieopłacalnym). Tak jest gdy do interesu mieszkańców i Spółdzielni swoje trzy grosze wsadzają politycy!
wi-ki
16:26, 2025-11-18
Mieszkańcy i burmistrz przeciwko nowym blokom
Komuniści zbudowali naszą dzielnicę a kapitaliści ją niszczą. Był zamysł, żeby między blokami nie było samochodów tylko drzewa i przestrzeń do rekreacji i wypoczynku? To po co zabudowywać wszytstko co się da? Wcisną takiego betonowego molocha z parkingiem podziemnym a potem rano o 7:00 zacznie się wylewać na ulicę to całe ustrojstwo. To samo będzie po 16:00.Dla mnie Ursynów był fajny, a mieszkam tu już 45 lat, dopóki nie zaczęto wciskać bloków gdzie popadło zabierając mieszkańcom miejsca parkingowe i skwerki do odpoczynku. Łapy won od zieleni. Według mnie ten koszmarny pawilon można zburzyć ale w jego miejsce pistawić coś nowoczesnego z lokalami usługowymi i sklepami dla mieszkańców.
Jacek
11:03, 2025-11-18
Tu będą nowe drzewa! Rusza sadzenie na Ursynowie
Tylko na Wąwozowej, na zachód od wyjścia z metra, idąc wzdłuż NASK, jest wyschniętych kilkanaście kikutów i tyleż miejsc, w których kiedyś były drzewa. Ale włodarzom trudno to dostrzec...
zaq
11:00, 2025-11-18