materiały partnera
Nasze dzieci dorastają w wyjątkowych czasach. Internet jest dla nich tak samo naturalnym środowiskiem, jak dla nas kiedyś podwórko i szkoła. To właśnie tam nawiązują znajomości, bawią się i poznają świat. My natomiast coraz częściej zastanawiamy się nad bezpieczeństwem cyfrowym i nad tym, czy warto sięgnąć po dodatkowe narzędzia, takie jak aplikacja do kontroli rodzicielskiej. Ta cyfrowa codzienność niestety często usypia czujność. Za Awatarami sympatycznej dziewczynki lub „fajnego” chłopaka może kryć się zupełnie inna osoba — często z bardzo niebezpiecznymi intencjami. Największe zagrożenie w kontaktach online polega na tym, że łatwo uwierzyć na słowo. Dziecko jest przekonane, że rozmawia z rówieśnikiem, podczas gdy po drugiej stronie ekranu może siedzieć dorosły, który celowo szuka ofiary. Potrafi on przez wiele miesięcy odgrywać rolę „najlepszego przyjaciela”, by zdobyć zaufanie i stać się częścią świata waszego syna lub córki.
Osoby o złych zamiarach to doświadczeni manipulatorzy. Doskonale wykorzystują typowe problemy nastolatków: samotność, konflikty z rówieśnikami, brak zrozumienia w relacjach z rodzicami. Dają dziecku to, czego najbardziej mu brakuje — uwagę, podziw i poczucie bycia ważnym.
Zakazanie internetu nie jest rozwiązaniem. Prowadzi jedynie do buntu i sprawia, że dziecko zaczyna jeszcze bardziej ukrywać swoje życie online. Naszym celem nie jest zamykanie drzwi, ale nauczenie zasad bezpieczeństwa — tak jak uczymy dziecko przechodzić przez ruchliwą ulicę.
To absolutna podstawa. Zaufanie jest waszą najlepszą tarczą. Jeśli dziecko wie, że może powiedzieć wam o czymś dziwnym lub niepokojącym w sieci bez komentarzy w stylu „A nie mówiłem?” czy „Sam/sama jesteś sobie winien/winna”, zwróci się do was w pierwszej kolejności. Powiedzcie wprost:„Jeśli ktoś w internecie napisze do ciebie coś nieprzyjemnego, dziwnego albo rozmowa sprawi, że poczujesz się nieswojo — to nie jest twoja wina. Przyjdź do mnie, spróbujemy to rozwiązać razem”.
Zamiast straszyć — wprowadź jasne reguły, jak w ruchu drogowym.
Najlepiej, aby komputer stał w przestrzeni wspólnej, a nie w pokoju dziecka. Nie chodzi o ciągłą kontrolę, lecz o stworzenie otwartej i spokojnej atmosfery. Sama obecność rodzica sprawia, że dziecko podświadomie zachowuje większą ostrożność.
Korzystaj z programów i narzędzi kontroli rodzicielskiej, ale nie przedstawiaj ich jako szpiegowania. Lepiej mówić o trosce i bezpieczeństwie:„Internet jest jak duże miasto — są w nim miejsca bezpieczne i takie, których lepiej unikać. Ta aplikacja to nasz rodzinny filtr, który pomaga odciąć niebezpieczne treści i wirusy”.
Nie bój się trudnych tematów. Zapytaj: „Z kim rozmawiasz w grze?”, „Co ciekawego powiedzieli nowi znajomi?”. Okazuj szczere zainteresowanie cyfrowym światem dziecka. Twoim zadaniem nie jest straszyć, lecz dać mu poczucie bezpieczeństwa i pewność, że w każdej sytuacji — zarówno w świecie realnym, jak i wirtualnym — ma w tobie oparcie i ochronę.
Zakaz fajerwerków w Warszawie?
UWAGA! Towarzysz Pitbull ma dzisiaj biegunkę 🙄
TowarzyszPitbull
11:08, 2025-12-31
Zakaz fajerwerków w Warszawie?
rodzina z młodym bykiem ze wsi przyjechała, na łączkę pod Ratuszem na spacer będą go dzisiaj wyprowadzać. Jak się rozpędzi to i towarzystwo na Kabatach ogarnie
Gapiszon
09:49, 2025-12-31
Zakaz fajerwerków w Warszawie?
Najpierw alko a teraz to a później kolejne. Komuna u władzy w najlepsze.
Q
09:48, 2025-12-31
Więcej kursów linii 192? Do walki dołącza miejska radna
Jeśli badania statystyki pasażerów odbywają się w Krasnowoli , to faktyczne 20 psażerów korzysta z tej linii , bo tylu jest mieszkańców seniorów z Krasnowoli którzy przemieszczają się komunikacją miejską. A kilkadziesiąt tysięcy mieszkańców Ursynowa właściwego potrzebują dojechać i wócić z zakupami ze sklepu, punktu usługowego, poczty , przychodni . Komunikacja opłacana jest przez tych mieszkańców i nie na zysku ZTM , a dla wygody mieszkańców powinna zorganizowana.
hallo
09:37, 2025-12-31