– Natury nie poprawiamy – podkreślają serowarzy ze Ślesina k. Nakła nad Notecią i z dumą zachęcają do degustacji swoich specjałów. Sery dojrzewające, pleśniowe oraz ricotta. Do tego delikatny twaróg, kremowy jogurt oraz gęsta, tłusta śmietana, kefir... Wszystko wyrabiane zgodnie z tradycją, ze świeżego mleka i bez sztucznych dodatków.
– W naszej serowarni mleko prosto z udoju trafia do kotła serowarskiego. Jest więc świeże i pełne wartościowych składników – tłumaczy serowar Jerzy Dejk. To on jest tu najważniejszy. Zna wszystkie receptury i wie jak zamienić mleko w wyjątkowe przysmaki. Jednak mleko to nie wszystko. Produkty ze Ślesina nie zawierają konserwantów, wzmacniaczy smaków i innych dodatków stosowanych dzisiaj przez przemysł spożywczy. – Nie psujemy naszych wyrobów chemią. Jesteśmy wierni tradycyjnym metodom produkcji. Ponadto nie nastawiamy się na skalę masową, a to pozwala utrzymać jakość. Nasi klienci to doceniają – tłumaczy serowar.
- Serowarską przygodę zaczynaliśmy od serów. Dopiero potem przyszedł czas na inne specjały – mówi Tomasz Puławski, który w Ślesinie zajmuje się sprzedażą produktów. – Szczególnie polecamy sery dojrzewające, które leżakują przez kilka miesięcy zanim trafią do sklepu. Naszym liderem jest Ser Hrabiny, czyli ementaler ze Ślesina. Inny przysmak - Ser Hrabiego Kazimierza zdobył ostatnio tytuł „ArcySera” w konkursie na najlepszy ser w województwie kujawsko-pomorskim – opowiada Puławski. Dodajmy, że kolejnym wyjątkowym specjałem ze Ślesina jest ser pleśniowy "Szlachcic". Smakosze doceniają także delikatny serek w typie włoskiej ricotty oraz ser solankowy, który śmiało może konkurować z grecką fetą.
W Ślesinie każdy miłośnik tradycyjny smaków, przypomni sobie smak surowego mleko prosto od krowy. Ma ono 4% tłuszczu i zdecydowanie różni się od sklepowego. Klienci serowarni wiedzą, że pozostawiając to mleko na kilka godzin w lodówce uzyskają z niego słodką śmietanę. Można też poczekać nieco dłużej i otrzymamy klasyczne zsiadłe mleko. - Dla niektórych to trudne do zrozumienia, a przecież tak to wymyśliła matka natura. Nie ma sensu tego zaburzać – mówią serowarzy ze Ślesina.
Kto nie ma czasu na wycieczkę do Ślesina może zrobić zakupy na jednym z 3 sklepów firmowych w warszawskim Ursusie, na Ursynowie i Mokotowie. Świeże wyroby przyjeżdżają tutaj trzy razy w tygodniu prosto z serowarni. Ponadto klienci mogą zrobić zakupy w sklepie internetowym. – Jesteśmy małą serowarnią, ale na rynku musimy konkurować z większymi od nas – mówi Tomasz Puławski i dodaje - stawiamy na komunikację w internecie. Na stronie www.spizarniahrabiny.pl działa e-sklep, jesteśmy też na portalach społecznościowych. Dzięki temu produkty ze Ślesina docierają do klientów w różnych regionach Polski.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz