Historię najlepiej zacząć od początku. Franciszek Maria Lanci (czy też raczej Francesco Maria Lanci) urodził się w 1799 roku we włoskim mieście Fano w środkowej części półwyspu Apenińskiego. Niewiele jest informacji na temat jego młodzieńczych lat. Głośniej o utalentowanym architekcie robi się dopiero podczas jego studiów w Rzymie.
W Wiecznym Mieście Lanci studiował w Akademii św. Łukasza. Jego praca dyplomowa dotyczyła projektu restauracji jednego z rzymskich kościołów - S. Maria dell’Ara Coeli - która zachwyciła promotorów dobrze zapowiadającego się architekta. Lanci otrzymał za nią złoty medal. W młodym wieku został także honorowym profesorem Akademii.
Wiadomości o osiągnięciach młodego Franciszka Marii dotarły do rodziny Małachowskich. Na ich zaproszenie Lanci przybył w 1825 roku na tereny nieistniejącej wówczas na mapach Polski. Małachowscy postawili przed nim zadanie przebudowy swojej rezydencji w Końskich. Lanci wywiązał się ze zlecenia - wzniósł między innymi oranżerię w stylu egipskim oraz przebudował w stylu neogotyckim tamtejszy kościół pw. św. Mikołaja.
powyżej: Oranżeria Egipska w Końskich - źródło: M-GDK w Końskich
Sława włoskiego architekta dotarła do także do Krakowa. W 1830 roku otrzymał zadanie opracowania projektu przebudowy zamku na Wawelu. Na przeszkodzie w jego realizacji stanęło jednak powstanie listopadowe. Mimo to Lanciemu udało się odrestaurować kaplicę Potockich w Katedrze na Wawelu oraz wspólnie z rzeźbiarzem Pawłem Filippim stworzyć sarkofag Tadeusza Kościuszki w krypcie św. Leonarda na Wawelu.
W latach 1834-1839 Lanci zajmował stanowisko inspektora i budowniczego gmachów akademickich w Krakowie. W tym czasie wykonał też szereg zleceń w całej Małopolsce i okolicach - m.in. szpital i osiedle robotnicze w Dąbrowie Górniczej w 1840 roku. Trafił także do Poznania, gdzie w 1836 roku na polecenie Edwarda Raczyńskiego wybudował przeznaczoną na miejsce sarkofagów i posągów pierwszych Piastów Złotą Kaplicę przy poznańskiej katedrze.
Wreszcie w 1844 roku z wieloma udanymi projektami na koncie mistrz trafił do Warszawy. Tutaj czekało go prawdziwe wyzwanie. Na zlecenie Augusta Potockiego Lanci w latach 1845-1855 przebudowywał Pałac w Wilanowie. Do jego prac należało poszerzenie lewego skrzydła pałacu - gdzie dobudował elewację ogrodową, w której miała się znaleźć galeria obrazów - oraz przebudował budynki gospodarcze. Zajął się także ogrodem - przesunął jego ciąg komunikacyjny, odrestaurował wiele elementów oraz dostawił kilka budowli.
powyżej na zdjęciu: Neorenesansowa elewacja skrzydła północnego Pałacu w Wilanowie, wybudowana w poł. XIX w. przez Franciszka Marię Lanciego
Architekt w swoją opiekę wziął również inne obiekty na terenie klucza wilanowskiego. W ten sposób trafił na tereny dzisiejszego Ursynowa. Tutaj zajął się przebudową najstarszego kościoła w Warszawie - parafii św. Katarzyny na Służewie. Odrestaurowaną w stylu neorenesansowym i neoromańskim fasadę i dzwonnicę można podziwiać do dziś. Również projekt oranżerii i pałacyku w Natolinie wyszedł spod ręki włoskiego (a wówczas już bardziej polskiego) mistrza.
powyżej: kościół św. Katarzyny na Ursynowie - dzwonnica i elewacja kościoła zaprojektowana przez Lanciego - źródło: MWKZ
W czasie pobytu w Warszawie wykonał także mnóstwo innych zleceń zarówno w samym mieście, jak i jego okolicach. Część z nich - np. Żółtą Karczmę przy al. Wilanowskiej czy Pałac Rembielińskiego w alejach Ujazdowskich - do teraz zdobi stolicę Polski.
powyżej: Żółta Karczma przy alei Wilanowskiej, dziś siedziba Muzeum Historii Polskiego Ruchu Ludowego - źródło: Adrian Grycuk/Wikipedia (CC BY-SA 3.0 pl)
Modny architekt był również lwem salonowym ówczesnej Warszawy. Gazeta wilanowska "Dzwon Niedzielny" pisała o Lancim w 1894 roku, "że różnego rodzaju umie tworzyć dziwy, on nie tylko pięknie buduje i rysuje, on jeszcze bawi, śpiewa i tańcuje". Ma talent do karykaturowania. Jego prześmiewcze portrety znanych Polaków są rozchwytywane i komentowane w stolicy.
powyżej: Karykatury autorstwa Lanciego pochodzące z lat 1842-50, kolekcja prywatna oraz kolekcja Potockich - źródło: Artinfo
W 1863 roku w wyniku pogarszającego się wzroku architekt przestał przyjmować kolejne zlecenia. Cały czas jednak tworzył kolejne projekty - wiele zachowało się do dzisiaj - których niestety nigdy nie zrealizowano. Franciszek Maria Lanci zmarł 1875 roku w swoim mieszkaniu przy ul. Widok w Warszawie. Został pochowany na cmentarzu Powązkowskim. Oprócz ogromu przeróżnych budynków pozostawił po sobie syna Witolda, również architekta.
Lanci został również upamiętniony na Ursynowie. Na północnym Natolinie od 5 grudnia 1977 roku znajduje się ulica jego imienia, choć faktyczni, jako droga asfaltowa i osiedlowa, powstała dopiero w latach 80. Jak na większości ulic i "ulic" budującego się Ursynowa było pełno błota, a mieszkańcy po wyjściu z domu przebierali się w kalosze.
powyżej: ulica Lanciego w budowie - Polska Kronika Filmowa 6/1983, WFDiF, znalezione na ursynow.org.pl
Z ciekawostek - to właśnie przy tej ulicy znajdowały się blaszaki, w których w latach 90. ubiegłego wieku i na początku obecnego działał Urząd Gminy Warszawa-Ursynów. I gdyby je zobaczył wybitny architekt, to z pewnością zapłakałby nad swoim patronatem...
powyżej: wejście do baraków - pierwszych siedzib władz Ursynowa - fotografie ze zbiorów prof. L. Królikowskiego
Warunki w tymczasowym ratuszu były spartańskie. Urzędnicy i petenci o luksusach, które dwa wieki wcześniej projektował patron ulicy mogli tylko pomarzyć.
- Czasami na głowy urzędników lała się woda. Pamiętam wizytę komisarza Kazimierza Marcinkiewicza, który przyjechał do kontenerów na Lanciego, by zapoznać się ze specyfiką prac dzielnic peryferyjnych. Wszedł do środka i stwierdził: "Zawsze byłem za tanim państwem, ale nie myślałem, że tak to wyjdzie. Bez przesady!" - wspomina Wojciech Matyjasiak, wówczas przewodniczący Rady Gminy Warszawa-Ursynów.
W takich warunkach aż do 2006 r. urzędował burmistrz Ursynowa. - Sytuacja wtedy była naprawdę dramatyczna. Baraki miały być tylko na chwilę. To prawda, że ludzie chodzili w kaloszach i siedzieli z parasolami. No, ale musieliśmy jakoś przetrwać. Firma, która miała zbudować ratusz splajtowała - opowiada dr Lech Królikowski, były przewodniczący Rady Dzielnicy Ursynów, który wraz z innymi działaczami walczył o powstanie nowego ratusza.
Pawilon ratuszowy rozebrano w 2008 roku, prawie dwa lata po przeprowadzce władz dzielnicy do nowego urzędu przy alei KEN 61.
Warszawiak8219:57, 01.12.2024
1 0
Szanowna Redakcjo. Patrząc na mapę Europy w 1825 roku Lanci widział Polskę. Istniało Królestwo Polskie posiadające wszelkie struktury państwowe. Posiadało konstytucje, sejm, siły zbrojne, własną monetę i system edukacyjny. Królem był Aleksander I ( koronowany przez znamienitych hierarchów polskiego kościoła katolickiego), a namiestnikiem króla był generał Józef Zajączek. Językiem urzędowym był polski.
Uczcie się historii naszego kraju, a nie powtarzajcie slogany. że po 1795 roku, Polska na 123 lata zniknęła z mapy. 19:57, 01.12.2024
Natolin15:20, 02.12.2024
1 0
miło się mieszka na Lanciego 15:20, 02.12.2024