W nocy zalało UCK "Alternatywy". Po raz drugi

Kolejny raz w ciągu doby Ursynowskie Centrum Kultury walczyło z wodą wdzierającą się do hallu. - Kiedy uporaliśmy się z wodą po intensywnej ulewie, myśleliśmy, że najgorsze już za nami. Niestety w nocy znów zalało nasze centrum. Z żywiołem walczyliśmy do trzeciej nad ranem - poinformowało UCK.

Zalania piwnic, garaży, parkingów, złamania konarów drzew - takie były skutki poniedziałkowej nawałnicy na Ursynowie. Imielin był epicentrum załamania pogody. Aleja KEN i ulica Gandhi w centrum Ursynowa błyskawicznie wypełniły się wodą. Niektórzy kierowcy bali się wyjechać z parkingu przy ratuszu.

Po intensywnych godzinnych opadach zalało również Ursynowskie Centrum Kultury "Alternatywy". Budynek ten położony jest między ratuszem a kościołem św. Tomasza. Otacza go betonowa pustynia - parkingi dla mieszkańców. Nic dziwnego, że ogromne ilości wody, które spadły w kilkadziesiąt minut nie miały ujścia. Kanalizacja nie nadążała z jej przyjęciem.

"Myśleliśmy, że najgorsze już za nami"

Po opadach w hallu głównym UCK na parterze zaczęła pojawiać się woda. Było jej coraz więcej. 

Mamy płaski dach, więc woda wpływa do rynien wewnętrznych - w środku budynku płynie woda do kanalizacji. Ta ilość wody, jaka spadła, nie mieściła się w rurach, wybijała też przed Centrum, woda ze studzienki kanalizacyjnej przed budynkiem tryskała jak z fontanny. Ta ilość wody nie mieściła się w systemie i zaczęła przez tzw. rewizję na poziomie parteru wybijać i wylewać się

- opisuje dyrektor UCK "Alternatywy" Krzysztof Czubaszek.

Ekipa pracowników od razu zabrała się za zabezpieczanie sprzętu elektronicznego, komputerów. Centrum zostało odłączone od sieci. Decyzją dyrekcji praca placówki została wstrzymana i w poniedziałek nie została już wznowiona.

Akurat tak bardzo się niefortunnie też złożyło, że wczoraj mieliśmy dużo interesantów, bo wczoraj rozpoczęły się zapisy na zajęcia, więc mieliśmy od rana dużo osób. W którymś momencie, jak ten deszcz lunął, przeprosiliśmy, przerwaliśmy zapisy, zamknęliśmy drzwi, wyłączyliśmy wszystko. 

To był atak, to był po prostu zmasowany atak wody i żaden system, który jest zaprojektowany na normalne warunki temu nie podoła

- dodaje dyrektor.

Gdy Centrum uporało się z pierwszym naporem wody, w nocy przyszedł drugi. Opady deszczu były już mniej intensywne, ale długotrwałe. 

Kiedy uporaliśmy się z wodą po intensywnej ulewie, to myśleliśmy, że najgorsze już za nami. Niestety w nocy znów zalało nasze centrum. Z żywiołem walczyliśmy do trzeciej nad ranem.

- poinformowało dziś UCK "Alternatywy".

Rano udało się otworzyć recepcję znajdującą się na parterze budynku.

Mamy dla Was dobre wieści. Udało się nam na tyle uporać ze skutkami wczorajszej ulewy, że od rana działa nasza recepcji. Można się w niej zapisać na zajęcia edukacyjne, pobrać wejściówki i kupić bilety na wydarzenia repertuarowe.

Centrum suszy to, co zamokło - meble i wyposażenie z parteru. Od rana we wtorek pracuje też ekipa specjalistów od kanalizacji deszczowej. Dyrekcja UCK chce być pewna, że instalacja jest sprawna. Chce też przeanalizować, co można poprawić i ulepszyć, by w przypadku podobnych ekstremalnych zjawisk pogodowych budynek nie został ponownie zalany, choć zabezpieczenie obiektu przed tak intensywnymi zjawiskami nie jest w pełni możliwe.