Ogień wybuchł przed północą w pokoju mieszkania na pierwszym piętrze w bloku za Areną Ursynów. Zanim pożar się rozprzestrzenił, 93-letni mieszkaniec zdołał wyjść z mieszkania i powiadomić sąsiadów. Ci wezwali straż pożarną.
- Pożar gasiły trzy zastępy. Zakończyliśmy akcję gaśniczą przez pierwszą w nocy - mówi kpt. Szymon Kisieliński z zespołu prasowego Komendy Miejskiej PSP w Warszawie.
93-latka karetka od razu zabrała do szpitala. - Starszy pan nie ucierpiał w pożarze, ale ze względu na wiek lekarze postanowili zrobić mu dodatkowe badania - mówi asp. Iwona Kijowska z mokotowskiej komendy policji. Mężczyzna wrócił już ze szpitala i jest pod opieką rodziny.
Po paru godzinach już rano, straż przyjechała pod ten sam adres jeszcze raz. Okazało się, że w mieszkaniu doszło do - tak informuje straż - niewielkiego wtórnego pożaru, który szybko udało się ugasić strażakom.
Rodzina poszkodowanego 93-latka porządkuje mieszkanie. Przedmioty znajdujące się w pokoju, w którym doszło do zaprószenia ognia, doszczętnie spłonęły. Przyczyny pożaru bada policja, ale najpewniej jego źródłem była niezgaszona świeca, o czym sąsiadom wspomniał lokator.
[FOTORELACJA]5138[/FOTORELACJA]
6 1
Jak to łatwo o tragedię przez własną nieuwagę... Dobrze, że temu panu nic się nie stało.
0 1
niewielki pożar wtórny rano???!!!! Był większy niż w nocy!
2 1
byłem na miejscu artykuł wysany z palca