Do wypadku doszło przed godziną 21 na skrzyżowaniu ulicy Rosoła oraz Gandhi i Nugat. Zderzyły się ze sobą renault oraz bmw. Wg wstępnych ustaleń kierowca renault wjechał na skrzyżowanie na czerwonym świetle i uderzył w jadący ulicą Rosoła bmw. Samochód ściął dwa słupki znaków drogowych.
Dwie osoby zostały poturbowane w wypadku. Zostały przebadane w karetce i ostatecznie trafiły do szpitala, jednak jak mówią świadkowie, nic poważnego im się nie stało.
Skrzyżowanie było przez kilkanaście minut zablokowane. Na miejscu pracują policjanci, a straż pożarna zabezpieczyła i przesunęła pojazdy, tak aby nie blokowały ruchu. W tej chwili częściowo zablokowana jest prawa strona skrzyżowania przy Nugat.
Kierującym renault był starszy mężczyzna, który jechał prosto ulicą Gandhi w kierunku Nugat. Towarzyszyła mu żona. Jak powiedział naszemu reporterowi, wjechał na czerwonym, choć był przekonany, że ma zielone światło.
Po przebudowie skrzyżowania i dodaniu skrętów z ulicy Rosoła w ulicę Gandi i w relacji odwrotnej, dodano również sygnalizację na wysięgnikach. Przez kilka sekund na wysięgnikach nad pasem do jazdy na wprost świeci się czerwone światło, a nad sąsiednimi pasami - zielona strzałka do skrętu. Na słupie po prawej również jest znak zielony dla skrętu. Kierowca tłumaczył, że sugerował się światłem na słupie, a nie widział światła na wysięgniku. Tę sytuację widać na naszym zdjęciu:
Ostateczne przyczyny wypadku zbada policja. To nie pierwszy wypadek i kolizja na tym skrzyżowaniu, gdy kierowcy wspominają o źle ustawionej sygnalizacji.
[FOTORELACJA]6174[/FOTORELACJA]
1 0
Tak to jest jak tzw. polscy inżynierowie wymyślą zamiast prostego systemu, kilka cykli świateł po to by tzw. *%#)!& niekoniecznie-blondynki potrafiły skręcić w lewo. Efektem korki, nerwy kierowców i pieszych czekających po 2 minuty na zielone, mimo, że nie ma żadnego ruchu.