Policjanci rozwiązali sprawę zabójstwa na Ursynowie z 1996 roku. 45-letni obywatel Ukrainy wpadł, bo popełnił inne przestępstwa i zostawił odciski palców. Został zatrzymany w poniedziałek w Łodzi, a w środę sąd aresztował go na trzy miesiące.
6 lipca 1996 roku w mieszkaniu przy ul. Kulczyńskiego znaleziono zwłoki 50-letniego mężczyzny. Miała sześć ran kłutych. Jego samochód ktoś porzucił na ul. Rosoła. Sprawca najprawdopodobniej ukradł go, by uciec z miejsca zbrodni, a dalej pojechał taksówką.
W mieszkaniu znaleziono odciski palców, m.in. na szklankach i kieliszkach. Z niedopałków papierosów laboranci wyodrębnili ślady DNA dwóch osób, w tym ofiary.
- Kryminalni z mokotowskiej komendy pracowali nad tą sprawą operacyjnie. Do wykrycia sprawcy przyczynił się rozwój technologiczny – powiedział asp. sztab. Robert Koniuszy z Komendy Rejonowej Policji Warszawa-Mokotów. Jak wyjaśnił, policjanci wprowadzili odciski z miejsca zbrodni do systemu AFIS, który pozwala na błyskawiczne porównanie ich z innymi z bazy danych.
Okazało się, że osoba, która w 1996 roku paliła z przyszłą ofiarą papierosy, rok później została skazana na 7,5 roku więzienia za rozboje na przygodnie poznanych mężczyznach. Był to Ukrainiec Rostysław S. 24-letni wówczas sprawca został zwolniony z więzienia po 4 latach i deportowany na Ukrainę.
- Byliśmy niemal pewni, że to ten mężczyzna stoi za niewykrytym zabójstwem. Ale przebywał na Ukrainie. Niedawno otrzymaliśmy informację, że pod zmienionym nazwiskiem mógł przekroczyć granicę i przebywa w Łodzi. Prokurator wydał nakaz zatrzymania – powiedział Koniuszy.
Policjanci obserwowali budynek, w którym miał przebywać Rostysław S. Gdy wyszedł na ulicę, poszli jego śladem. Wylegitymowali go na przystanku tramwajowym przy ul. Pabianickiej.
45-latek powiedział, że w latach 90. rzeczywiście przebywał w stolicy, gdzie handlował na Stadionie Dziesięciolecia. Trzymał się z grupą homoseksualistów, uwodził przygodnie poznanych mężczyzn, by mieć gdzie nocować. Zapewniał, że nikogo nie zabił i nie ma żadnego związku z tamtą sprawą.
W środę sąd na wniosek prokuratury tymczasowo aresztował go na trzy miesiące. Za zabójstwo grozi mu nawet dożywocie.
Ursynowianin10:28, 05.07.2018
Czyli nas też tacy imigranci ubogacają.
Dodam, że nie mam nic do porządnych ludzi z Ukrainy, którzy ciężko i uczciwie pracują tam, gdzie brakuje polskich pracowników...
mkl18:34, 05.07.2018
Dalej wpuszczajcie ten syf do naszego kraju
Wycinka nad Jeziorem Imielińskim. Nowa inwestycja?
uśmiechnijcie się brygada, hej! :)
Brygada
19:53, 2025-06-13
Dni Ursynowa 2025. Godziny koncertów
Spęd podpitego towarzystwa, poniszczone trawniki, samochody pozostawiane byle gdzie. Straż miejska normalnie tak czujna udaje, że nic się nie dzieje. Dwa dni dudnienia i niszczenia okolicy. Nie dziwne, ze "odważny" burmistrz już nie robi tego koło urzędu. W drogach dziury, nie ma gdzie parkować, ale igrzyska muszą być.
Mieszkaniec
19:29, 2025-06-13
Wycinka nad Jeziorem Imielińskim. Nowa inwestycja?
Nie wiem kto kontrolował tą inwestycję i stwierdził, że wszystko jest zgodnie z normami. Tablicy informacyjnej o budowie nie ma, drzewa wyrywane koparką to rozumiem jest pielęgnacja zieleni. Gniazda lęgowe są na drzewach na tym terenie budowy, ale po co wchodzić i dobrze sprawdzić. Miło, że straż miejska wogóle przyjechała mimo, że nie stwierdziła tego co opisują w przytoczonym artykule okoliczni mieszkańcy. Szkoda, że nie przyjechali po rannego dzięcioła zielonego będącego pod ochroną (eko patrol straży miejskiej), który był wzywany przezemnie wczoraj 2 krotnie właśnie na tym terenie przyleglym do budowy. Niestety ptak nie przetrwał nocy.
Głos Rozsądku
18:38, 2025-06-13
Dni Ursynowa to "dni uryny"? Sąsiedzi cierpią katusze
to nie ma osobistego RODO w zakresie intymności?
gazeta
17:42, 2025-06-13
1 1
syf? - o Polakach w Anglii dokładnie też tak mówiono....