Każdy kto marzy o tym, żeby zapisać się na kartach historii Ursynowa, ma na to niepowtarzalną szansę. Autorzy projektu „Órsynuf – portret nieznany” szukają kolejnych bohaterów do swojego cyklu fotografii.
Fotograf Mirosław Kilijańczyk i psycholożka Ewa Wojciechowska w swoim projekcie „Órsynuf - portret nieznany” pokazują międzypokoleniowy obraz Ursynowa. Podczas spotkań z mieszkańcami dokumentują na fotografiach ich wizerunek i mieszkania.
Pomysł na nagrywanie wspomnień i portretowanie mieszkańców narodził się podczas przypadkowego spotkania dwojga dawanych znajomych z Ursynowa.
- Spotkanie po latach dwojga ludzi, którzy poznali się w 1983 roku jako malutkie dzieci w szkole podstawowej nr 310 na Hawajskiej zaowocowało ideą projektu Órsynuf – mówią Mirosław Kilijańczyk i Ewa Wojciechowska.
- Zapragnęliśmy poznać mieszkańców naszego osiedla, przedstawić ich sobie nawzajem i udokumentować ich codzienność – opowiadają.
Autorów pomysłu interesuje każdy mieszkaniec Ursynowa, zarówno postacie znane, rozpoznawalne w lokalnej społeczności, jak i zwykli usynowianie, tacy jakimi sami są.
- Naszym marzeniem jest, by towarzyszyć mieszkańcom w kolejnych latach, portretować ich codzienność, zmiany, jakie dokonują się w ich życiach, oraz jak to, co wydarza się dookoła nich, wpływa na jakość ich życia w tej dzielnicy – opowiadają twórcy. - Chcemy tym samym zapoczątkować ogromne przedsięwzięcie dokumentalne, pewnego rodzaju kronikę. Chcemy tym cyklem zająć się przez kolejne lata.
W ramach projektu odbyła się już wystawa fotograficzna na Uniwersytecie Warszawskim w Pałacu Kazimierzowskim. Niebawem, od 13 lutego do 11 marca w Domu Sztuki (ul. Wiolinowa 14), odbędzie się kolejna wystawa, otwarta dla mieszkańców Ursynowa.
Twórcy szukają kolejnych bohaterów do swojego projektu i zapraszają do kontaktu każdą zainteresowaną osobę. Wiek, zawód, sytuacja rodzinna i mieszkaniowa nie mają znaczenia.
[ZT]9178[/ZT]
andrzej108:59, 06.02.2018
Dlaczego taka inicjatywa jest realizowana w prywatnym, zdewastowanym i poprostu obskurnym przybytku jakim jest wpomniany "Dom Sztuki"? Czy po to z mojich podatków powstał super Dom Kultury na Zielonym Ursynowie, z pięknymi wnętrzami i porządnym dyrektorem żeby teraz spółdzielnia Jary robiła na tym kase? To jest granda! 08:59, 06.02.2018
Nick10:16, 07.02.2018
Inicjatywa fajna, ale jak można napisać coś takiego: Órsynuf? Toż to jakiś Gargamel językowy, wizualnie kojarzy mi się ze słowem Syf. Nie jestem polonistą. 10:16, 07.02.2018
Ruda22:00, 08.02.2018
0 0
Dlatego, że od ponad roku autorzy próbują zainteresować Dzielnicę Ursynów projektem i promocją dzielnicy...jak dotąd finansując projekt i kolejne wystawy z własnych kieszeni... 22:00, 08.02.2018