Tłumy fanów zgromadziły się przed budynkiem UCK "Alternatywy", by zobaczyć artystę, który zdobył serca publiczności w „The Voice of Poland”. Znany z muzycznego temperamentu i niepowtarzalnej osobowości Wiktor Dyduła nie zawiódł oczekiwań. W piątkowy wieczór zaprezentował swoje największe hity. Jego pierwszy album, który obecnie promuje w trakcie trasy koncertowej, zdobywa serca słuchaczy w całej Polsce.
Wiktora Dydułę można śmiało nazwać artystą kompletnym, a jego koncert na Ursynowie tylko to potwierdził. Tuż po godzinie 19, kiedy światła przygasły, a scenę w UCK rozświetliły kolorowe reflektory, publiczność wiedziała, że czeka ją niezapomniane przeżycie. Przy oklaskach i entuzjastycznych okrzykach na scenie pojawił się pięcioosobowy zespół. Wiktor, znany z unikalnej barwy głosu i specyficznego humoru, od razu nawiązał świetny kontakt z publicznością.
Pod sceną szybko zgromadziły się fanki, które z zapartym tchem śledziły każdy ruch artysty. Dyduła zaniemówił, gdy zobaczył ten tłum fanów. Po każdym utworze angażował publiczność, opowiadał anegdoty i historie związane z piosenkami, co dodawało występowi osobistego charakteru. Szczególną uwagę artysta poświęcił pani Eli z publiczności, która swoimi komplementami i pochwałami zyskała zainteresowanie Wiktora. W odpowiedzi artysta wielokrotnie wspominał o niej na scenie, a nawet wplótł jej imię do refrenu jednej ze swoich piosenek.
Punktem kulminacyjnym koncertu był energetyczny wykon piosenki „Pal Licho”, który sprawił, że cała sala tańczyła i skakała w rytm muzyki. Przestrzeń pod sceną szybko zapełniła się fankami, które chciały uwiecznić ten moment na swoich telefonach.
Jego energia jest zaraźliwa, a każdy utwór to nowa historia. Nie mogłam oderwać wzroku od sceny, Wiktor ma w sobie to coś!
- mówi pani Ela, jedna z fanek, która nie szczędziła artyście komplementów.
To był niesamowity wieczór! Wiktor Dyduła to nie tylko muzyk, to prawdziwy showman na scenie! Każdy utwór to była kolejna niespodzianka, a interakcje z publicznością? Po prostu bezcenne!
- dodaje Ania.
Koncert trwał nieco ponad półtorej godziny, ale emocje i energia, jaką przekazał artysta, pozostaną z publicznością na długo. Po kilku bisach i owacjach na stojąco Wiktor Dyduła podziękował fanom za wspólnie spędzony czas, zamykając tym samym wieczór pełen muzyki, śmiechu i wzruszeń. To był koncert, który na długo zostanie w pamięci!
[FOTORELACJA]5571[/FOTORELACJA]
Elwis Preslej20:22, 16.03.2024
w jakim wieku były fanki? 20:22, 16.03.2024
XYZ12:10, 18.03.2024
na dniach Ursynowa może powinien wystąpic 12:10, 18.03.2024
Dupa 15:05, 28.03.2024
1 0
A co 15:05, 28.03.2024