Plafon ”Plejady” Wojciecha Fangora został wpisany do rejestru zabytków. Znajduje się on w zabytkowej powsińskiej Willi Janówek, na terenie Ogrodu Botanicznego.
- Unikatowe monumentalne dzieło z czasów wczesnej młodości artysty zasługuje na ochronę. Zależy nam bardzo na tym, aby plafon był wpisany do Rejestru Zabytków Województwa Mazowieckiego – mówi Małgorzata Szymańczyk z Ogrodu Botanicznego PAN w Powsinie.
Tak też się stało. Decyzję o dopisaniu obrazu „Plejady” Wojciecha Fangora do rejestru zabytków podjął 1 lipca prof. Jakub Lewicki, mazowiecki konserwator zabytków. Z pewnością zwiększy ona atrakcyjność ogrodu w Powsinie. Jest też dobrą okazją by przywołać sylwetkę zmarłego pięć lat temu artysty.
Dzieło „Plejady” pochodzi z 1943 roku. Powstało na suficie salonu w Willi Janówek, wówczas zamieszkałej przez malarza i jego rodzinę. Przedstawia grupę siedmiu mitologicznych kobiet oraz gwiazdozbiór o tej samej nazwie. Całość utrzymana jest w delikatnych, jasnych barwach.
- Dziś zastanawiam się co skłoniło mnie do sielankowo – rokokowej stylizacji – mówił w wywiadzie Fangor. – Może to była ucieczka od najstraszniejszego wówczas terroru - dodawał.
Praca pochodzi z okresu studiów artysty na warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych. W momencie jej ukończenia malarz miał zaledwie 21 lat.
- Plafon „Plejady” stoi w szeregu wyjątkowych dzieł dyplomowych studentów stołecznego ASP – argumentuje prof. Jakub Lewicki w uzasadnieniu decyzji o dopisaniu pracy do rejestru zabytków. - Największą wartością malowidła jest fakt, iż stanowi ono pamiątkę historyczną związaną z życiorysem Wojciecha Fangora. Jest też świadectwem faz rozwoju warsztatowego jednego z najbardziej uznanych polskich plastyków na świecie – dodaje.
Fangor rzeczywiście cieszył się dużą popularnością. Jako jedyny polski artysta miał swoją własną wystawę w Muzeum Guggenheima w Nowym Jorku. Tworzył w różnych stylach. Był plakacistą, zajmował się op – artem, czyli malarstwem optycznych iluzji oraz tworzeniem sztuki przestrzennej. W tym gatunku powstała jedna z jego najbardziej znanych prac, czyli „Studium przestrzeni”.
W zeszłym roku obraz „M44” Fangora został sprzedany za 1,3 miliona złotych. To najwyższa kwota jaką zapłacono na aukcji internetowej w Polsce kiedykolwiek. Co ciekawe, w ostatnich latach życia zaprojektował też grafiki do II linii warszawskiego metra.
Willa Janówek, na której suficie znajduje się plafon „Plejady” tętni życiem. Odbywają się w niej wystawy obrazów, rzeźb oraz koncerty - m.in. Międzynarodowy Festiwal Pianistyczny im. Fryderyka Chopina.
Dzieło Fangora nadaje temu miejscu wyjątkowy charakter. Wymaga jednak renowacji. Z tego powodu pod koniec września w Ogrodzie Botanicznym w Powsinie odbędzie się aukcja obrazów organizowana przez Fundację Promocji Twórczości Wojciecha Fangora. Zebrane środki zostaną przeznaczone na konserwację zabytku.
profesor6821:50, 18.07.2020
Jego dzieła wartę są miliony a burmistrz Ostrowski uważa, że na Ursynowie nie ma malarzy i nie warto wspierać sztuk wizualnych. Burmistrz Ostrowski to dowód na to, że może być gorszy indolent od Łukasza Ciołki. Ku zadziwieniu świata nauki i kultury nie tylko w naszej dzielnicy.
Radni domagają się pasów. Ratusz: Nie znają prawa!
Kto w Warszawie mieszka ten się w cyrku nie śmieje. Tak bezczelnej i aroganckiej odpowiedzi ze strony urzędasów można sie było spodziewać. To jest hicior jednak - przejść dla pieszych nie będzie, bo rowerzyści i tak ich nie respektują!! Czy wy sie kutwa urzędasy czytacie czasami?
Lajkra princess
19:12, 2025-07-08
Stolica szykuje się na ulewy. Wyleje Potok Służewiecki?
Trochę tropikalnego deszczu i już ultra drama-ferment co za świat 🤣 i co za *%#)!& w mediach 😂. Ludzie nie dajcie się zwariować ☺️.
Q
18:48, 2025-07-08
Radni domagają się pasów. Ratusz: Nie znają prawa!
Wg mnie to miejsca ze zdjęć to raczej ciągi pieszo rowerowe i rowerzysta powinien zawsze uważać i ustępować miejsca pieszemu w takim miejscu. Co innego jak mamy drogi rowerowe odzielone np pasem zieleni od DDR. Tam albo znak (co jest bez sensu w PL bo nikt nie kontroluje dzikiej choroby jaką jest znakoza u drogowców) albo mamy przejście sugerowane i pieszy musi uważać (oczywiście rowerzysta też z uwagi na zasadę ograniczonego zaufania). I zasada że im mniej znaków tym lepiej sprawdza się jakoś (wiele badań o tym było) na zachodzie ale u nas dopiero do tego dochodzimy.
DDRy
18:16, 2025-07-08
Stolica szykuje się na ulewy. Wyleje Potok Służewiecki?
planeta się pali ! ;p
meme
18:05, 2025-07-08