Na stacji Kabaty bezdomny mężczyzna zagroził pasażerowi nożem tuż po północy, gdy ten wychodził z ostatniego pociągu metra. Straż Metra długo wzbraniała się przed wezwaniem policji, a gdy funkcjonariusze w końcu dotarli na miejsce, sprawcy już nie było. O całej sytuacji pisze dziś "Gazeta Wyborcza".