Niebezpiecznie na Płaskowickiej! Co zrobić z opuszczonymi kioskami i pawilonami?

Ciężkie elementy stelażu reklamowego zalegające na dachu zaniedbanego pawilonu na Płaskowickiej mogły stać się przyczyną tragedii. Dzięki szybkiej reakcji strażników miejskich i sprawnej akcji straży pożarnej zagrożenie zostało usunięte.

Straż Miejska dostała sygnał od jednego z mieszkańców, że na zamkniętym na cztery spusty, starym pawilonie przy Płaskowickiej znajduje się konstrukcja, "która za chwilę się zwali na chodnik".

Strażnicy natychmiast udali się na miejsce. Po dokonaniu oględzin stwierdzili, że na skośnym dachu niewielkiego budynku znajdują się elementy stelażu reklamowego. Ich obecność – szczególnie przy zmiennej i wietrznej pogodzie – rzeczywiście stanowiła poważne zagrożenie

- relacjonują strażnicy miejscy.

Istniało ryzyko, że fragmenty konstrukcji spadną na chodnik, gdzie chodzą piesi. Zdezelowana konstrukcja była już nadszarpnięta nie tylko zębem czasu, ale też pod wpływem wiatru zaczęła się przesuwać po dachu.

Na archiwalnych zdjęciach z ubiegłego roku na dachu budynku widać jeszcze stojącą konstrukcję, choć już wtedy przechylała się ona w kierunku chodnika. Tak prezentował się stan obiektu w lipcu 2023 roku:

Szybka akcja strażaków z Ursynowa

Funkcjonariusze natychmiast zabezpieczyli teren i wezwali straż pożarną. Już po kilkunastu minutach strażacy byli na miejscu i przystąpili do usuwania niebezpiecznych elementów.

Po zakończeniu działań i usunięciu wszystkich fragmentów stelażu, ruch na chodniku został przywrócony

- informuje straż miejska.

Na Ursynowie przy ulicach sporo jest starych zapomnianych pawilonów i kiosków, które kiedyś pełniły funkcję lokali usługowych, a dziś niszczeją. Wiele z nich zagraża bezpieczeństwu. O stan obiektu powinien dbać jego właściciel. W naszej dzielnicy są to najczęściej spółdzielnie mieszkaniowe oraz... właściciele, którzy porzucili swoje pawilony, bo koszt ich usunięcia jest dla nich dużym obciążeniem.

Mnóstwo starych kiosków i pawilonów stoi na gruntach dzierżawionych od miasta przez spółdzielnie, ale często urzędnicy nawet nie wiedzą, kto jest ich właścicielem. Tak było np. w przypadku starego zaniedbanego kiosku w rejonie ulicy Polaka 2 na Imielinie. Już w 2023 roku na stan obiektu zwracał uwagę radny Antoni Pomianowski. Dzielnica odpowiedziała, że - ponieważ znajduje się on na terenie, który Spółdzielnia "Na Skraju" użytkuje bez umowy - nie ma wiedzy o faktycznym właścicielu.