Sezon na grzyby trwa w najlepsze, ale nie każda wyprawa kończy się pełnym koszykiem. Lasy Państwowe apelują o ostrożność i przypominają, jak bezpiecznie korzystać z aplikacji, która może uratować nas z leśnej pułapki.
Październik to czas, gdy lasy w całej Polsce zapełniają się grzybiarzami. Dla wielu to tradycja, sposób na relaks i kontakt z naturą. Niestety, co roku zdarzają się też sytuacje, gdy zwykła wycieczka kończy się interwencją służb ratunkowych.
Jak przypominają Lasy Państwowe, nawet dobrze znany teren może stać się zdradliwy, szczególnie przy słabej widoczności, deszczu lub gęstej mgle.
Ostatnio głośnym echem odbiła się historia kobiety w Nadleśnictwie Tuszyma na Podkarpaciu, która podczas grzybobrania zabłądziła w lesie, mimo że – jak sama przyznała – znała go bardzo dobrze. Na szczęście zachowała spokój, zadzwoniła po pomoc i została odnaleziona przez Straż Leśną po godzinie poszukiwań.
Takie przypadki zdarzają się w całej Polsce – od Podlasia po Kujawy. Dlatego leśnicy apelują, by nie lekceważyć zasad bezpieczeństwa i nie wybierać się do lasu w pojedynkę.
Lasy Państwowe przypominają o bezpłatnej aplikacji mBDL (Mobilny Bank Danych o Lasach). To narzędzie, które może uratować z opresji każdego, kto zabłądził między drzewami. Jak z niej korzystać?
Program opracowało Biuro Urządzania Lasu i Geodezji Leśnej, które prowadzi ogólnopolski Bank Danych o Lasach.
Służby co roku apelują o rozsądek i dobre przygotowanie przed grzybobraniem. Policjanci radzą:
Choć grzybobranie dla wielu Polaków to pasja i jesienny rytuał, warto pamiętać, że lasy nie są placem zabaw. Wystarczy mgła, deszcz czy spadek temperatury, by stracić orientację. Dlatego leśnicy apelują: zanim wyruszysz po prawdziwki, przygotuj się tak, jakbyś szedł w góry – z rozsądkiem i naładowanym telefonem.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Finał remontu na Ciszewskiego! W piątek zamkną ostatni
Może wtedy przerzucą kilku "fachowców" na Jeżewskiego, gdzie na dzień dobry roz.... li całą ulicę, jakby nie można było fragmentami wyłączać miejsca parkingowe ? I tu przez cały dzień chyba 3 panów max się udziela... Jeden głównie siedzi w koparce i pali papierosy;)
alisterkabat
17:08, 2025-10-08
8 na 10 rowerzystów jeździ bez świateł! LIST CZYTELNIKA
Rowerzyści kamikadze. Tyle,,,
Paulo
15:51, 2025-10-08
Czy trzeba nazywać park nad POW?
im. porucznika Kazubka
Czarek
15:39, 2025-10-08
8 na 10 rowerzystów jeździ bez świateł! LIST CZYTELNIKA
Problemów z rowerzystami jest więcej (i piszę to jako samochodziarz, pieszy i rowerzysta): brak oświetlenia, brak kasków, światła ustawione nieprawidłowo, włączone oślepiające "stroboskopy", brak poszanowania pieszych, nieznajomość przepisów (szczególnie dot. pierwszeństwa przejazdu), brak stosowania "zasady ograniczonego zaufania". Niestety, brak kontroli rowerów i ich wyposażenia oraz wymogu posiadania chociażby karty rowerowej zaskutkował tak a nie inaczej. Samochód musi mieć ważne badania techniczne a kierowca odpowiednią wiedzę i badania. Nie twierdzę, że wszyscy samochodziarze są idealni, ale przeraża mnie ilość "kamikadze" na rowerach, którzy stwarzają zagrożenie nie tylko na DDR czy skrzyżowaniach z ciągami samochodowymi, ale także na ścieżkach często uczęszczanych przez pieszych, np. w Lesie Kabackim. Po prostu dano pewnej grupie osób możliwości, bez żadnego przygotowania ich do korzystania z nich. Ile razy np widzieliście rowerzystów oburzonych, że "zajechano" im drogę, np. na przecięcu DDR i ulicy Płaskowickiej przy rondzie z KEN. Ja widziałem wielu, ale przepis mówi, że kto wjedzie pierwszy ma pierwszeństwo (art 27.1 PoRD). A rowerzyści dalej machają rękami. A nawet uderzają w samochody. Czy to normalne?
Grigor
14:53, 2025-10-08