Polacy składają wnioski na potęgę! To ostatni rok na starych zasadach

To ostatnia chwila, by uzyskać warunki zabudowy na dotychczasowych zasadach. Polacy masowo składają wnioski przed zmianą przepisów, która może znacząco utrudnić realizację budowlanych planów.

Rok 2025 jest ostatnią okazją, by uzyskać decyzję o warunkach zabudowy (WZ) na dotychczasowych zasadach. Nowelizacja ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym, przyjęta w lipcu 2023 roku, wprowadza fundamentalne zmiany w procesie planistycznym.

Od 2026 roku decyzje WZ będą wydawane na nowych zasadach, a ich ważność ograniczy się do pięciu lat.

Co się zmieni po 2025 roku?

Nowe przepisy zakładają stworzenie tzw. planu ogólnego, który będzie dzielił gminy na różne strefy – mieszkaniowe, usługowe, rekreacyjne czy zielone. Na terenach oznaczonych jako strefy zieleni uzyskanie zgody na budowę domu może być niemożliwe.

Od 2026 roku decyzje WZ będą wydawane wyłącznie dla działek znajdujących się w tzw. obszarach uzupełnienia zabudowy, co znacznie ograniczy możliwości inwestycyjne w wielu miejscach. Obecnie decyzje WZ są bezterminowe, ale po zmianach będą ważne tylko przez pięć lat.

Polacy masowo składają wnioski

Z obawy przed zaostrzeniem przepisów wielu Polaków składa wnioski o wydanie warunków zabudowy już teraz. Urzędy w całym kraju odnotowują wzmożony ruch. Przykładowo, jak podaje wyborcza.biz, w Rzeszowie w styczniu wpłynęło aż 190 wniosków, co stanowi niemal dwukrotność liczby z poprzedniego roku.

Urzędnicy w innych miastach, takich jak Białystok czy Tarnobrzeg, również przygotowują się na napływ dokumentów. Problemem może być czas potrzebny na skompletowanie wszystkich wymaganych załączników, takich jak oświadczenia od dostawców mediów czy dokumenty dotyczące przyłączy wodno-kanalizacyjnych.

Co z już wydanymi decyzjami WZ?

Osoby, które uzyskają decyzję o warunkach zabudowy przed końcem 2025 roku, będą mogły realizować swoje inwestycje na podstawie obecnych zasad, nawet jeśli nowe przepisy wejdą w życie. Działki z już wydaną WZ-tką nie będą podlegały restrykcjom wprowadzanym przez plany ogólne.

Kto nie odczuje zmian?

Miasta takie jak Leszno, gdzie większość terenów jest już objęta miejscowymi planami zagospodarowania przestrzennego, nie spodziewają się większego ruchu w urzędach. Podobna sytuacja dotyczy Nowego Sącza czy Bielska-Białej.