Kleszcze zazwyczaj kojarzą się z wiosną i latem, ale w tym roku są aktywne już w styczniu i lutym. Właściciele psów zauważają, że podczas spacerów nie tylko znajdują pasożyty na swoich pupilach, ale także na własnych ubraniach.
– To kleszcze, które zdjęłam w domu ze swojej czapki i kurtki – alarmują właściciele hotelu dla zwierząt Psia Górka z Łomianek, cytowani przez Radio ZET.
– Na spacerze cały czas zdejmowałam kleszcze z siebie i z psów, a i tak całą masę przyniosłam do domu. Bardzo prosimy, zabezpieczajcie psy. Nie pamiętam, żeby w styczniu były takie ilości kleszczy – dodają.
Zwykle, gdy temperatury spadają poniżej zera, kleszcze przechodzą w stan uśpienia. Jednak w tym roku ich aktywność utrzymuje się, ponieważ temperatury często przekraczają 5 stopni Celsjusza.
To wystarczy, by pasożyty zaczęły żerować, jak w cieplejszych miesiącach.
Specjaliści przypominają, że ochrona przed kleszczami powinna trwać cały rok. Właściciele psów mogą wybierać spośród obroży, kropli i tabletek przeciwkleszczowych. Każda metoda ma swoje wady i zalety, dlatego najlepiej skonsultować się z weterynarzem, by dobrać najskuteczniejsze rozwiązanie.
Obroże działają odstraszająco, ale nie nadają się dla psów, które śpią w łóżku z właścicielem. Krople zapewniają szybszą ochronę, ale wymagają regularnej aplikacji. Z kolei tabletki działają od wewnątrz, ale kleszcz musi ugryźć zwierzę, by preparat zadziałał.
Eksperci ostrzegają, że kleszcze mogą przenosić groźne choroby zarówno dla zwierząt, jak i ludzi. Warto więc już teraz zadbać o skuteczną ochronę, bo ich liczba może tylko rosnąć.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz