Niebieski volkswagen od lat parkował na parkingu przy ulicy Gandhi, niepotrzebnie zajmując tak pożądane na Imielinie miejsca parkingowe. Na prośbę mieszkańców strażnicy zajęli się pojazdem.
Auto wyglądało na porzucone od wielu miesięcy
- mówią strażnicy.
Zanim jednak wrak zostanie odholowany na miejsce złomowania, straż miejska musi sprawdzić jego pochodzenie i "policyjną" przeszłość. I w tym przypadku kartoteka nie była czysta...
W trakcie działań strażnicy otrzymali informację, że pojazd figuruje jako utracony, co całkowicie zmieniło charakter interwencji. Zamiast wydać dyspozycję usunięcia auta i wezwać holownik, funkcjonariusze powiadomili policję i zabezpieczyli pojazd, który mógł być związany z przestępstwem.
- informuje biuro prasowe Straży Miejskiej.
Po sprawdzeniu w policyjnej bazie danych potwierdzono, że pojazd rzeczywiście został zgłoszony jako utracony - czyli ukradziony. Samochód przejęli policjanci. I jeśli uda się znaleźć właściciela, to niebieski volkswagen, choć w stanie nie za dobrym, wróci tam, gdzie jego miejsce.
To pokazuje, że nie każdy wrastający kołami w ziemię wrak to samochód porzucony przez właściciela. Czasem okazuje się, że porzucają go złodzieje.
Na Ursynowie kiedyś przez lata parkowała prawdziwa perełka! Przypomnijmy historię sprzed 10 lat:
[ZT]3252[/ZT]
3 2
czyli tak czy siak porzucony 🤣
4 3
cóż tyle stał i służby się nie interesowały, a przecież patrole jeżdżą i co wynika...