W ubiegłym tygodniu Ursynów walczył jeszcze ze skutkami ataku śnieżnej zimy. Na osiedlach jeździły traktorki odśnieżające lokalne uliczki i ciągi pieszo-jezdne. Jeden z kierowców takiego pojazdu odśnieżającego postanowił zaparkować pojazd przy alei KEN, a dokładniej na parkingu przy bloku stojącym obok stacji metra Stokłosy.
Traktor marki Farmtrac z dołączonym osprzętem do odśnieżania dumnie stanął na części chodnika i jezdni parkingowej. A więc - jak łatwo się domyślić w miejscu niedozwolonym. Znak B-36 stoi tuż przy wjeździe na parking i oznacza - co każdy kierowca wiedzieć powinien - zakaz zatrzymania pojazdu, a dotyczy tej strony drogi, po której się znajduje, z wyjątkiem przypadków, w których unieruchomienie pojazdu nastąpiło ze względu na warunki lub przepisy ruchu drogowego.
Przy KEN akurat jest warunek dodatkowy. Znak nie dotyczy zatok postojowych, co głosi tabliczka. Ale akurat po stronie, po której stanął traktor, takich zatoczek nie ma. Ale - może w ferworze odśnieżania - kierowca nie zauważył rzeczonego znaku, a może znak był... nieodśnieżony?
Pokazujemy go w wersji letniej.
Zaparkowany traktor w środku dzielnicy robi furorę wśród przechodniów. Przygląda mu się każda osoba wychodząca ze stacji metra Stokłosy w kierunku południowym.
- Traktora to tu się nie spodziewałam. I jak zaparkował! Chyba nie chciał zrobić problemu ani auto wjeżdżającym na parking, ani pieszym na chodniku, ale i tak stanął nielegalnie. Oooo! I nawet mandat już jest na szybie! - śmieje pani Adrianna, którą spotykamy przy nietypowym pojeździe.
I rzeczywiście! Straż miejska tym razem zadziałała szybko. Już 13 grudnia o godz. 11:50 funkcjonariusze zauważyli źle zaparkowany pojazd i za jego szybą pojawiło się wezwanie do złożenia wyjaśnień, a w praktyce - mandat.
Skąd nielegalnie zaparkowany traktor w centrum osiedla Stokłosy? Należy do firmy, która wykonywała zlecenie odśnieżania. A kierowca pozostawił Farmtraca "na chwilę", do czasu przyjazdu transportu. Transport się nie pojawił, więc... traktor stoi i czeka, aż się pojawi.
Spieszcie się pokazać dzieciom prawdziwy traktor, bo wkrótce zapewne zniknie i prędko nie wróci, bo zimy do końca roku matka natura nie przewidziała!
0
0
0
0
0
0
A gdzie ma parkować?16:37, 17.12.2023
W Warszawie widziałem aż jedna zatokę, przed która był znak zakazu postoju z tabliczką "nie dotyczy pojazdów służb sprzatajacych".
Barbara17:59, 17.12.2023
Codziennie powinien dostać mandat lub go odholować, bo utrudnia i tamuje ruch pojazdów sluzb miejskich! Codziennie kazdy trabi a traktor utrudnia każdemu dojazd, blokując jeden pas drogi!
Traktorzysta07:53, 18.12.2023
Pod urzędem dzielnicy też kilka dni stał traktor na chodniku - może jeszcze stoi? Ciekaw czy dostał mandat.
Traktorzysta09:22, 18.12.2023
Straz miejska powinna za nim jezdzic i wlepiac mandat za kazdym razem gdy wjezdza na chodnik w celu odsniezenia, jak juz tak pilnują stosowania przepisow.
Na ursynowie bardzo trudno jest zaparkować zwykle auto, a co dopiero traktor z maszynami, gdzie dlugosc zestawu nie miesci sie w prostopadle do drogi miejsca parkingowe, a takich miejsc przy stoklosy jest zdecydowana większość.
Jeśli ktoś nie wierzy, to niech popatrzy nawet w google mapie i znajdzie miejsce parkingowe, leosze od tego i w ktorym zmiesci sie caly zestaw, a pług nie bedzie wystawal na drogę.
4 1
Na własnym placu? Jak się prowadzi działalność z wykorzystaniem pojazdu którego legalnie nie są się zaparkować przy ulicy to chyba trzeba sobie zapewnić parking, nie? Na zasadzie "a gdzie ma parkować" na chodniku można porzucić i TIRa, i koparkę, i cokolwiek innego.