Zamknij
ZOBACZ:

Do więzienia za... picie pod chmurką. Uparty 51-latek lekceważył wezwania

09:04, 17.02.2023 Aktualizacja: 09:06, 17.02.2023
Skomentuj Michał Osiecki/SP Michał Osiecki/SP

Nawet za drobne wykroczenie można pójść do więzienia. Przekonał się o tym 51-latek zatrzymany na Ursynowie. Służby oraz sąd z całą mocą ścigały go za niezapłaconą grzywnę za picie alkoholu w miejscu publicznym.

Picie pod chmurką skończyło się... przejazdem do zakładu karnego. Pewien 51-latek uparł się, że nie zapłaci najpierw mandatu wystawionego mu przez policjantów, a później także grzywny w wysokości 500 złotych wymierzonej mu przez sąd. Za co? Za drobne wykroczenie, jakim jest picie alkoholu w miejscu publicznym. 

Zakaz spożywania alkoholu w miejscach publicznych obowiązuje od 9 marca 2018 roku. Ustawa z 26 października 1982 roku została wówczas zmieniona. W art. 14 pkt. 2a czytamy:

Zabrania się spożywania napojów alkoholowych w miejscu publicznym, z wyjątkiem miejsc przeznaczonych do ich spożycia na miejscu, w punktach sprzedaży tych napojów.

Miejsce publiczne to przestrzeń, która dostępna jest dla ogółu ludzi. Są to m.in. parki, ulica, skwery, sklepy, kina, teatry itp.

Spożywanie alkoholu w miejscu publicznym to wykroczenie, za które grozi grzywna. Nakłada ją policja w formie mandatu karnego - najczęściej w wysokości 50 złotych. Mandat trzeba opłacić w ciągu 7 dni. Jeśli osoba, która otrzymała mandat, nie przyjmie go, sprawa idzie do sądu. 

Uparty 51-latek. Ignorował wezwania

I właśnie taką drogę wybrał 51-latek zatrzymany przez dzielnicowych na Ursynowie. Po wcześniejszej odmowie zapłaty mandatu sąd mokotowski w 2021 roku nałożył na niego grzywnę w wysokości 500 złotych, ale także tej kary mieszkaniec nie chciał zapłacić i myślał, że ujdzie mu to na sucho. 

Sąd nie zapomniał o wyroku i zamienił ją na 5 dni aresztu. - Kilka dni przed zatrzymaniem dzielnicowi otrzymali nakaz zatrzymania mężczyzny. W ramach obchodu rejonu służbowego mundurowi ustalili, że poszukiwany przebywa w okolicach ul. Wasilkowskiego na Ursynowie. Pojechali więc w to miejsce i napotkali poszukiwanego mężczyznę - mówi asp. Iwona Kijowska z mokotowskiej komendy policji.

51-latek został dowieziony do komisariatu przy Janowskiego. Tam oświadczył, że nie opłaci zasądzonej sumy pieniędzy. Policja znów zamieniła się w taksówkę i zawiozła obwinionego do więzienia, gdzie spędzi... pięć dni.

Dalszy ciąg materiału pod wideo ↓

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(5)

observatorobservator

5 10

Mam nadzieję, że chłopaki pod celą już się odpowiednio zaopiekują tym patusem... Dość mamy degeneratów na Ursynowie.

11:55, 17.02.2023
Odpowiedzi:1
Odpowiedz

WbjsWbjs

1 1

A ci pod celą to kto ? Aniołki ?

13:02, 18.02.2023

MeduzaMeduza

3 3

To teraz już dłużej sobie nie popije. Szkoda Józka - niezły był z niego herbatnik

12:17, 17.02.2023
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

plaskaczplaskacz

4 5

Nie ma drobnych wykroczeń. Nie życzę sobie np. aby taki 51-latek pił alkohol na chodniku, ktôrym moje dzieci chodzą do szkoły.

14:44, 17.02.2023
Odpowiedzi:1
Odpowiedz

badaabadaa

5 1

albo na którym pieski robią kupę...

15:57, 17.02.2023

atsats

4 2

Bycie menelem to w tym kraju easy mode - zero pracy, same tzw. przyjemności, a do tego na koszt tych wszystkich pracujących frajerów zakredytowanych na własny kąt, dostajesz wikt i opierunek hahaha.
Wspaniały kraj sterowany przez nieroboli i lumpy na socjalnym łańcuchu rządów...

17:35, 17.02.2023
Odpowiedzi:1
Odpowiedz

JanJan

0 0

Akurat, to spróbuj, nikt nie broni. Zobaczysz jaka to przyjemność.

14:27, 24.02.2023

EmpatycznaEmpatyczna

1 0

Przez takich właśnie pijusów u nas na osiedlu w ogóle nie ma ławek. Część mieszkańców z obawy przed hałasami z takich libacji protestuje przeciwko ławkom. Cierpią na tym seniorzy, niepełnosprawni, opiekunowie z dziećmi. ?

10:01, 20.02.2023
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%