Poranny spacer skończył się dla mieszkanki Natolina nietypowym spotkaniem. Kobieta w znalazła w trawie… żółwia. Gad beztrosko przysnął pod jednym z tamtejszych bloków.
Wychodząc rano na spacer, ursynowianka zapewne nie spodziewała się takiego spotkania. Było przed godziną 5 rano, gdy kobieta zauważyła leżącego w trawie przy ul. Braci Wagów żółwia. Gad jak gdyby nigdy nic uciął sobie drzemkę.
Mieszkanka postanowiła pomóc zwierzakowi. Zabrała go do domu i wezwała straż miejską. - Kiedy przyjechaliśmy odebrać żółwia, on jeszcze spał na plastikowej tacy. Był nieco zdezorientowany, gdy trafił w nasze ręce - mówi funkcjonariuszka Ekopatrolu.
Zenon - bo tak żółwia nazwała ursynowianka - dostał nawet śniadanie w postaci sałaty. Strażnicy zauważyli, że gad ma pękniętą skorupę. Prawdopodobnie spadł z wysokości. Ekopatrol zabrał zwierzaka do specjalnego ośrodka na terenie warszawskiego ZOO. Tam zajęli się nim weterynarze, którzy będą teraz doglądać dochodzącego do siebie zwierzaka.
Gniotek pospolity19:11, 30.05.2022
Żółw to płaz a nie gad…
Mieszkaniec ursynows13:12, 31.05.2022
Spał sobie... No bo niby komu miał spać?
1 0
Ale teraz zabłysnąłeś... Zajrzyj do encyklopedii
0 0
Ani płaz, ani gad - to ssak roślinożerny !