Sąsiad przebił opony w aucie sąsiada. Wstał specjalnie o 3 rano, by nikt nie zobaczył

Takich cebulaków jest od groma. Mocni tylko w gębie.

I mam nadzieję odpowiednią opinię i szacunek mieszkańców bloku w którym mieszka.

tyle sano co Nowak i Niesiołowski dostaną

Co trzeba mieć w głowie żeby ten sam idiotyczny komentarz umieszczać wszędzie, także do artykułów o zwykłym wandaliźmie. Powinna się tym zająć policja bo ten wpis można traktować jako podżeganie do aktów niszczenia mienia.

Muszą muszą: urzędnicy, posłowie, sędziowie, prokuratorzy i cała reszta tej kasty. A plebs zbiorkomem albo rowerkiem grzecznie.

Nie bardzo rozumiem... Może krzywo zaparkował, to się mu należy?! W tym przypadku donos ze zdjęciem jest już bardziej na miejscu, niż niszczenie cudzej własności. Każdy, kto myśli, że może niszczyć cudzą własność jest patologią.

Chodziło mi nie o to że pochwalam takie zachowanie, ale raczej o to że w przypadku "poważnych wykroczeń" a nie krzywego parkowania zgłaszanie do służb niewiele daje. Czy 19115, czy 986, czy 112 często kończy się odpowiedzią "zgłaszanego wykroczenia nie potwierdzono" (odpowiedź 10dni później o 3 w nocy). Straż miejska potrafi przejechać obok 3 aut stojących na przystanku i dodatkowo na zakazie zatrzymywania (jak by tego było mało że przystanek) i nie potrafi ujawnić wykroczenia, to jak się ma czuć obywatel, któremu cały czas się powtarza by nie działał sam tylko zgłaszał do odpowiednich służb. Sami z siebie nic nie zrobią, a i po zgłoszeniu trudno (nie ustalono sprawcy - znacie to? )

W powtarzających się przypadkach można zastosować trudnozrywalną naklejkę na szybę. Nie niszczy auta, ale daje do myślenia, szczególnie gdy trzeba się trochę pomęczyć z jej zrywaniem. W mojej okolicy pewna panienka parkowała, a w zasadzie porzucała auto gdzie popadnie, utrudniając przejście, przejazd, etc. Ktoś jej nakleił karnego k... na przednią szybę na wysokości oczu kierowcy i pomogło. Wprawdzie przez pewien czas jeździła z resztką tej naklejki, ale już mamy spokój na chodniku czy na przejeździe.

Naklejka to bardziej cywilizowany sposób sygnalizowania nieprawidłowego parkowania, ale nadal karalny. Nawet pisali chyba o tym na stronach HaloUrsynów. Więc trzeba mieć świadomość, że również popełnia się wykroczenie. Nigdy nie naklejałem i nie dostałem naklejki ale z tych, które widziałem, wszystkie były w jakiś sposób uzasadnione.

Jan, a dlaczego karalny? Nie ma żadnych uszkodzeń, a pismaków nie słucham w sprawach karnych.

Chwila szukania i jest podstawa prawna:
"Za umieszczenie w miejscu publicznym nieprzeznaczonym do tego i bez zgody zarządzającego ogłoszeń, plakatów, napisów, rysunków itp. wg zapisu art. 63a, par. 1 kodeksu wykroczeń można nakazać przywrócenie stanu faktycznego lub 1 500 zł nawiązki. Gdy wspomniane plakaty czy rysunki są nieprzyzwoite, to art. 141 kodeksu wykroczeń przewiduje karę ograniczenia wolności, karę grzywny do 1 500 zł albo karę nagany."

Jan, ok, to jak ma się do tego naklejka na szybie samochodu z tekstem Nie parkuj jak łoś (ten karny k... rzeczywiście może być podciągnięty jak się ktoś uprze).

Dlatego jak mam do czynienia z takimi starymi karaluchami to używam kontrargumentu, że dalej tak nie będzie, a jak się nie podoba, to może się na wieś wyprowadzić. Zawsze działa.

Największą patologią są słoiki.

Zgadzam się.

To ci bajki opowiadali. Współczesna opona samochodowa nie rozrywa się od jakiejś tam śrubki. Mi się zdarzyło mieć śrubę w tylnym kole. Dlaczego zawsze w tylnym? Gumiarz wytłumaczył, że przednie koło może podnieść coś takiego, a tylne zaraz na nie najeżdża. A nie parkuję pod blokami.

@Boom skąd wniosek, że gumiarz wyciągał fsf śruby z bieżnika?

Podobno rozgrzany metal i rozgrzane gazy tworzą mieszankę wybuchową

Śrubka jest po to aby powietrze powoli uciekło z opony.

Stomil, bo inaczej dosyć szybko by je zauważył i pewnie dosyć szybko by zeszło powietrze w stosunku do śruby w bieżniku, gdzie dochodzi do częściowego samouszczelnienia.

Boom, z niechęcią daruję sobie dyskusję na argumenty które tu przytoczyłeś, aby nie oświecać chuliganerii ale dodam tylko (z autopsji), że mechaniczne uszkodzenie opony z przypadku (lub celowe) nie zawsze oznacza jej natychmiastowe bądź stopniowe rozwulkanizowanie. Przypadek 1/1000 dający wyraźne objawy, których ignorancja kończy się tym o czym mówił gumiarz użytkownika fsf.

Stomil, aby opona auta osobowego się rozerwała w czasie jazdy to musiałby być poważnie uszkodzony kord lub stalowe wzmocnienie. Ale wtedy opona zaczyna tracić swój kształt i czuć wibracje. Tego nie załatwi śrubka.

czyli gdzie? W III rzeszy? co dla ciebie jest normalne?

Akurat Ci pomoże przy sprawcy podchodzącym w nocy od strony drzwi. Po pierwsze musiałbyś mieć ze 4 takie włączone, po drugie w nocy niewiele widać i jakość tych pseudo materiałów dowodowych jest mizerna.

Baju, baju, pokazujesz policji, policjant mówi: proszę o jego imię, nazwisko i adres, bo inaczej do umorzenia z powodu nie zgłoszenia się przestępcy, znaczy się niewykrycia sprawcy. Chyba, że nagrasz sąsiada.

Gdybyś na takiej oponie jechał 200km/godz, to sąsiedzi by cie po prostu zabili. (tak, ledwie dwa miesiace temu co chwile ktoś tak jechał po autostradzie). Argumenty pt. "współczesne opony..." nie sa sprawdzalne w 100%, niestety.

A gdybyś jechał 300 lub 350....tak można w nieskończoność. Jeśli chcesz jeździć 200 to już poważny wyczyn (wiem że auta tyle jeżdżą), a wtedy trzeba być pewnym w 100% stanu swojego pojazdu - a nie takie amatorskie śmiganie lewym pasem jako rozrywka. Nawet w Niemczech nie jest zalecana jazda powyżej 130 - jadąc więcej ryzyko wypadku w dużej mierze spada na ciebie.

Ten, kto komuś wbija śrubę w opony, naraża na ŚMIERĆ i to celowo, z premedytacja. Moze ZABIĆ. Nie ma co dywagować o prędkości ani o współczesnych oponach. Wbicie czegoś w oponę jest narażeniem użytkownika i INNYCH użytkowników drogi na śmierć, a juz na pewno na utratę zdrowia, operacje, niepełnosprawność . Możesz jechać przepisowe 140 km na godz, gwałtownie zahamować - i właśnie ta śrubą rozerwać oponę. Jesli akurat będzie tłoczno - dramat wielu ludzi gotowy.

A ty z tych co kasy za rolę na POW z GDDKiA nie dostali?