"Pożegnajcie się z bliskimi. Zaraz wybuchnie bomba". Dwa ursynowskie przedszkola ewakuowały dzieci

Przedszkola przy ul. Koncertowej i ul. ZWM zostały zamknięte. Wszystkie dzieci czekują na rodziców przed budynkami. Takie środki ostrożności dyrektorzy placówek wprowadzili po otrzymaniu maila z informacją o rzekomej bombie. To nie pierwszy tego typu incydent na Ursynowie. Poprzednie alarmy okazały się fałszywe.

Nieznany sprawca znów terroryzuje przedszkola. To już trzeci taki alarm w ursynowskich placówkach w marcu. Na początku marca ewakuowano przedszkola przy ul. Hawajskiej, Kajakowej i Cybisa.

Dziś rano maile z ostrzeżeniem o rzekomej bombie dostały przedszkola przy Koncertowej oraz ZWM. Podobnie jak poprzednio miała ona zostać wniesiona na teren placówki w plecaku jednego z dzieci. Dyrekcje natychmiast powiadomiły o tym policję oraz rodziców.

- Dzieci zostały wyprowadzone na zewnątrz budynku, a my około 9 poinformowani, że musimy zabrać dzieci do domu, bo odpowiednie służby pojawią się dopiero za 4-5 godzin - relacjonuje pani Agnieszka, mama dziecka z przedszkola przy Koncertowej.

W placówce jest obecnie policja, która pilnuje, aby nikt niepowołany nie wchodził do budynku. Zostanie on otwarty dopiero po sprawdzeniu przez specjalistów.

To nie pierwszy raz

Podobne środki ostrożności zostały wprowadzone w przedszkolu przy ul. ZWM. 

- Procedura bezpieczeństwa została wprowadzona po mailu, w którym można przeczytać m.in. że mamy się "pożegnać z bliskimi, bo zaraz wybuchnie bomba". Pomimo, że takie listy dostawały już inne placówki, nie tylko na Ursynowie, nie wolno ryzykować i wszystko trzeba sprawdzić. Dzieci bezwzględnie muszą być bezpieczne - mówi nam pracownica przedszkola nr 385.

Nieznany sprawca maile z informację o bombie w plecaku rozsyła już od kilku tygodni do różnych szkół i przedszkoli w Warszawie. Podobne informacje otrzymywały placówki m.in. w Poznaniu, Wrocławiu i Szczecinie. Policja nie znalazła autora tamtych gróźb. W żadnej ze szkół czy przedszkoli bomby nie znaleziono.