Dwaj mężczyźni zostali zatrzymani pod zarzutem oszustwa. 36-latek w porozumieniu z 51-latkiem uwiódł niczego niepodejrzewającą kobietę. Podstępnie zaciągnęli na nią kredyt w wysokości 43 tys. złotych.
Dwaj mężczyźni mieli niecny plan na wzbogacenie się. Młodszy ze wspólników postanowił uwieść jakąś bogatą kobietę, a następnie wyciągnąć od niej pieniądze. A że na majętną panią trafić nie mógł, zmienił grupę docelową.
- Postanowił wypróbować swoje umiejętności na kimś, kto jego zdaniem oczekiwałby ciekawej, osobistej relacji – mówi podkom. Robert Koniuszy z mokotowskiej komendy policji.
Podczas zbiórki dobroczynnej na Ursynowie 36-latek poznał 49-latkę. Romans kwitł, a oszust uznał, że to może być właśnie ta szansa. Podejrzany z początku dbał o kobietę, pomagał jej. Ona sama utrzymywała się renty, która nie wystarczała na wszystkie wydatki.
- Proces budowania relacji przebiegał w niezwykle zadowalającym dla podejrzanego tempie – relacjonuje podkom. Koniuszy.
Gdy mężczyzna był już pewien, że może wykorzystać zakochaną, do akcji wkroczył 51-latek, który przedstawił się jako kolega amanta-oszusta i przedsiębiorca, który chętnie zatrudni pokrzywdzoną.
- Jej sytuacja była impulsem do finalizacji planu. Mężczyźni postanowili wykorzystać kobietę do zaciągnięcia kredytu – dodaje podkom. Koniuszy.
Podejrzani przekonali 49-latkę do podpisania koniecznych do jej rzekomego zatrudnienia dokumentów. Kobiecie nie przeszkadzało, że podpisuje umowy z bankiem, gdyż mężczyźni tłumaczyli jej, że chodzi o otwarcie nowych kont i przelanie firmowych pieniędzy.
Wniosek o kredyt został przyjęty i kiedy na konto wpłynęło 43 tys. złotych, 51-latek pobrał pieniądze i zniknął. Zaraz po tym 36-latek zerwał też kontakt z poszkodowaną. Kobieta zrozumiała, że została oszukana, gdy otrzymała pocztą dokumenty kredytowe.
- Kryminalni ustalili, kim byli podejrzani. Po zebraniu dowodów dokonali ich zatrzymania – podaje podkom. Koniuszy.
Mężczyźni przyznali się do przestępstwa i obecnie znajdują się pod policyjnym dozorem. Obu grozi do 8 lat pozbawienia wolności.
5 0
Skąd takie tumany się biorą? Czy to jakiś dziedziczny wrodzony defekt mózgu?
A może wychowanie w patologicznym środowisku ich odmóżdża? Jak nie umieją oszukiwać, to może niech za jakąś prostszą robotę się wezmą. Ta jak widać przerosła ich intelektualne możliwości.