Zamknij
09:46, 08.03.2024

.

Jeżeli Twój wizerunek przypadkowo znalazł się na tych fotografiach, a nie wyraziłeś na to zgody, prosimy zgłoś to na adres: [email protected]
Zobacz więcej fotorelacji
Skrzyżowanie na Kabatach zamknięte
zobacz fotorelację
Złodzieje kradną kwiaty z osiedla
zobacz fotorelację
Informacje o defiladzie wojskowej
zobacz fotorelację
Park Cichociemnych po dwóch latach użytkowania
zobacz fotorelację
Ruszył remont na Ciszewskiego na Ursynowie
zobacz fotorelację
Start rowerowej pielgrzymki do Częstochowy
zobacz fotorelację
Trzecia ursynowska potańcówka 2025
zobacz fotorelację
Co to za murek przy Nowoursynowskiej?
zobacz fotorelację
Nowy plac zabaw na Ursynowie
zobacz fotorelację
Ursynów: 81. rocznica Powstania Warszawskiego
zobacz fotorelację

komentarze ()

MieszkaniecMieszkaniec

1 0

Wczoraj wieczorem 07.03 ok. godz. 20 tez w tym samym miejscu były 3 auta straży, nieoznakowana policja, radiowóz i karetka. Straż pożarna na wysięgniku, nie można było wjechać ani wyjechać z Polnej róży, widzę ze dziś rano to samo. O co dokładnie chodzi bo mieszkam tam i parkuję i nie wiem czy nie zostanę przyblokowany na dłużej z autem i uziemiony a muszę jakoś funkcjonować, pracować itp. Wczorajsza akcja wyglądała na dużą i nerwową a nikt nic nie wie i nadal nie napisał. Haloursynow może więcej informacji zamiast tylko zdjęcia?

10:40, 08.03.2024
Wyświetl odpowiedzi:1
Odpowiedz

mmbmmb

3 0

Naprawdę najważniejsze jest dla Ciebie, czy nie zostaniesz przyblokowany i uziemiony? Żadne służby nie działają w tym celu, żeby "blokować" i "uziemiać" innych ludzi, tylko żeby nieść pomoc potrzebującemu. A z artykułu wynika jasno, że osoba potrzebująca została zabrana z mieszkania i zawieziona do szpitala - więc w najbliższym czasie nikt Cię nie "zablokuje" i nie "uziemi". Nie wiem, co wisiało wczoraj powietrzu, ale analogiczna akcja miała miejsce wczoraj wieczorem w budynku u zbiegu Mokotowskiej z Trasą. Karetka, z niedostatku miejsca, stanęła na wyjeździe z parkingu, który chciałam opuścić. Uzgodniłam z kierowcą karetki, że pomanewrujemy trochę, żeby zamienić się miejscami - w efekcie ja wyjechałam, on stanął na moim miejscu postojowym, spokojnie i z wzajemnym poszanowaniem, w sytuacji, w której być może ktoś walczył o zdrowie/życie. Może chciał jeszcze funkcjonować, pracować ...

14:55, 08.03.2024