Na wycieczkę na Ursynów z paczką marihuany. 35-latek i susz na 360 działek

Podróż do Warszawy zakończyła się dla 35-latka nocą w policyjnym areszcie. Na wycieczkę zabrał ze sobą pokaźną ilość narkotyków. Całe 90 gramów  - równowartość aż 360 porcji dilerskich - zabezpieczyli mundurowi, a mężczyźnie grożą 3 lata więzienia.

Mundurowi na podejrzanie zachowującego się mężczyznę trafili późnym wieczorem. 35-latek kręcił się w pobliżu jednego z osiedlowych sklepów przy al. KEN. Rozglądał się, jakby prowadził rekonesans lub na kogoś czekał. Ze względu na wcześniejsze włamania do mieszkań w tej okolicy mundurowi postanowili porozmawiać z mężczyzną. 

- W trakcie legitymowania nie umiał zachować spokoju, trzęsły mu się ręce - relacjonuje rzecznik mokotowskiej komendy policji podkom. Robert Koniuszy.

Czarna paczka z zieloną zawartością

Mieszkaniec Nowego Dworu Mazowieckiego był nie tylko zdenerwowany. Policjanci wyczuli od niego zapach marihuany.

- W ręku pod bluzą przewieszoną przez nadgarstek trzymał sporą bryłę owiniętą czarną folią. Wewnątrz znajdował się nielegalny susz owinięty folią aluminiową - mówi podkom. Koniuszy.

fot. policja

Policjanci zabezpieczyli około 90 gramów narkotyku, czyli około 360 działek. Zastanawiali się także, co 35-latek robi w Warszawie, ponad 60 kilometrów od miejsca zamieszkania. Mężczyzna nie potrafił jednak odpowiedzieć na to pytanie. 

- Nie wyjaśniał także, skąd miał narkotyki. Stwierdził, że po prostu je ma - dodaje rzecznik mokotowskiej komendy.

Mężczyzna został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu. Następnego dnia usłyszał zarzuty. Grozi mu kara do 3 lat więzienia.