Po wypadku w al. KEN: Kiedy będą światła?

Przejście dla pieszych w al. KEN na wysokości ul. Artystów jest bardzo niebezpieczne. Od lat mieszkańcy walczą o sygnalizację świetlną. Po dzisiejszym wypadku wstrząśnięci tragedią ludzie znów pytają: kiedy wreszcie staną tu światła?

Radna dzielnicy, Elżbieta Igras od 5 lat prosi Zarząd Dróg Miejskich o instalację sygnalizacji świetlnej.

- W 2009 roku zebrałam aż 600 podpisów pod petycją związaną z budową sygnalizacji świetlnej na skrzyżowaniu al. KEN z ul. Artystów. Kilka interpelacji i ciągłe wizyty w Zarządzie spowodowały chyba, że nie chcą już na mnie patrzeć. W 2011 przesunięto projekt budowy świateł ze względu na brak pieniędzy. Nie poddawałam się w swoich staraniach. To o co zabiegałam, udało się wreszcie wywalczyć. Światła mają tu stanąć. Szkoda tylko, że nie zdążyliśmy przed dzisiejszą tragedią – mówi radna Elżbieta Igras.

- Mieszkam niedaleko tego przejścia. Wraz z sąsiadami jesteśmy wstrząśnięci tym co się dzisiaj stało. To ogromna tragedia – dodaje radna.

ZDM jeszcze w tym roku ma ogłosić przetarg na zintegrowanie sygnalizacji świetlnych wzdłuż al. KEN oraz budowę dodatkowych świateł przy ulicy Artystów.

- Dwa lata temu wymieniliśmy oznakowanie na tym przejściu. W ubiegłym roku zainstalowaliśmy tak zwane kocie oczka, żeby było ono lepiej widoczne dla kierowców. W tym roku miejski inżynier ruchu pozytywnie zaopiniował zmiany w organizacji ruchu wzdłuż al. KEN, w tym budowę sygnalizacji świetlnej przy Artystów – mówi rzecznik ZDM, Adam Sobieraj.

- W przyszłym roku będziemy występować o środki finansowe na ten cel – dodaje Sobieraj.

Przejście dla pieszych na al. KEN przy Artystów nie cieszy się dobrą opinią wśród okolicznych mieszkańców.

- Nie ma dnia, żeby nie dochodziło tu do niebezpiecznych sytuacji. Obawiam się, że to kwestia czasu kiedy dojdzie tu do kolejnej tragedii – mówi jedna z mieszkanek.

Słowa naszej rozmówczyni zdają się potwierdzać statystyki.

W 2007 roku odnotowano tu 1 kolizję, 2008 aż 3 wypadki. W 2009 roku zdarzył się tu 1 wypadek, rok później było ich 2. W wyniku wszystkich wypadków w ciągu 4 lat ucierpiało 6 osób w tym małe dziecko, które jadąc w wózku, zostało potrącone przez samochód. Całe szczęście przeżyło ono wypadek, ale od tej pory jest w stanie wegetacji.

To obrazuje jak bardzo potrzebne są światła przy powyższym przejściu. Miejmy tylko nadzieję, że do czasu instalacji sygnalizacji, nie wydarzy się podobna tragedia jak ta dzisiejsza.

[ZT]1903[/ZT]

[ZT]1904[/ZT]

[ZT]1895[/ZT]

[ZT]1899[/ZT]

[ZT]1909[/ZT]