Zamknij

Warszawa może być na szczycie rankingu najlepszych miast do życia. Wystarczy słuchać mieszkańców

01:23, 02.04.2024 MATERIAŁ WYBORCZY KWW LEWICA Aktualizacja: 17:05, 02.04.2024

Dobra edukacja, więcej zieleni, strefy ciszy z uspokojonym ruchem, bezpieczne ulice tzw. ulice na piątkę, komunikacja miejska, na której można polegać, ale przede wszystkim mieszkańcy w centrum decyzji samorządu- to są moje priorytety. Kandyduję do Rady Warszawy, aby nasze miasto było najlepszym z miast do życia. Abyśmy mogli w nim i pracować i odpoczywać. Nie unikajmy trudnych tematów- pokonujmy problemy i wyzwania.

Rozmowa z Karoliną Zioło-Pużuk, kandydatką do Rady Miasta z dzielnic Ursynów, Wilanów, Włochy z listy Lewicy i ruchów miejskich

Radosław Watras: Do Rady Miasta kandyduje z Ursynowa, Wilanowa i Włoch wielu kandydatów, mówią o mieście i potrzebach mieszkańców podobnie. Dlaczego więc pani dołączyła to tego grona?

Karolina Zioło-Pużuk: To proste. Nie zgadzam się tym, aby zamykać oczy na wyzwania i ignorować uwagi oraz pomysły mieszkańców. Na przykład od dawna postulowane jest działanie metra przez całą dobę, skuteczne ograniczanie hałasu tak dotkliwego na Wilanowie i Ursynowie, w końcu skuteczna pomoc psychologiczna dla dzieci w szkołach, warsztaty umiejętności społecznych dla wszystkich uczniów. Te sprawy są ciągle nierozwiązane. Brakuje głosu mieszkańców, głosu ruchów miejskich i organizacji pozarządowych w samorządzie. Radni zasiadający w razie dzielnicy czy miasta od wielu, czasem ponad 20 lat, stali się już niemal urzędnikami, a nie osobami słuchającymi wyborców. Dlatego kandyduję z listy Lewicy i ruchów miejskich, aby ten stan ślepego samozadowolenia zmienić. Jako warszawianka, nauczycielka akademicka, działaczka oraz matka, czuję, że mogę przyczynić się do poprawy jakości życia mieszkańców. Szczególnie w obszarach takich jak edukacja, bezpieczeństwo, zieleń i rekreacja.

RW: Mówi pani o otwartości w samorządzie- co to znaczy?

Karolina Zioło-Pużuk: Chciałabym, aby radni, zarządy dzielnic oraz prezydent i jego zastępcy regularnie spotykali się z mieszkańcami, żeby omówić bieżące sprawy. W dzisiejszych czasach formuła online tych spotkań wydaję się najlepsza. Nie można unikać mieszkańców! Ja nie będę tego robić. Konsultacje społeczne muszą być odpowiednio reklamowane, a nie jak to się czasem zdarza niemal ukrywane, i stanowić realną platformę do dyskusji o zmianach w naszym mieście. Konieczne jest uwzględnienie każdej perspektywy- samorząd musi dbać, aby projekty konsultowane były przez taką samą liczbę mężczyzn, jak i kobiet. Kobieca perspektywa jest w mieście ignorowana. Nasze bezpieczeństwo nie jest priorytetem, a chodzi o proste sprawy, jak na przykład odpowiednio oświetlone parki i ulice. Ale też dostępność: równe, wyremontowane chodniki, koniec z patoparkowaniem i likwidacja bramek w metrze, to postulatu ułatwiające życie każdemu mieszkańcowi, w tym także matkom, ojcom i dziadkom z wózkami.

RW: Kolejnym ważnym obszarem dla Pani są kwestie bezpieczeństwa. 

Karolina Zioło-Pużuk: Podzielę to zagadnienie na dwa aspekty: bezpieczeństwo na ulicach i zagadnienia obrony cywilnej. Mam nadzieję, że szczególnie to drugie stanie się ważne dla samorządu. Będę się o to starać. Proszę pamiętać, że obrona cywilna to przygotowanie miasta i mieszkańców na różne wydarzenia, zapewnienie bezpieczeństwa wszystkim. Miasto musi dbać o to, aby mieszkańcy wiedzieli, jakie są drogi ewakuacji, zaś w każdym nowym budynku użyteczności publicznej musi być miejsce na schron. Pilnie należy skontrolować wszystkie dostępne schrony i poinformować mieszkańców, jak się do nich dostać.

RW: A co z bezpieczeństwem na drogach?

Karolina Zioło-Pużuk: W czasie kampanii ursynowska Lewica zaproponowała konkretne rozwiązania, program ulic na piątkę, który można wprowadzić w każdej dzielnicy. Pierwsza propozycja dotyczyła ulic: Romera, Surowieckiego, Jastrzębowskiego, Bartóka i Herbsta i obejmowała: ronda w miejsce sygnalizacji świetlnej, dodatkowe przejścia dla pieszych oraz przejścia wyniesione, tzn. takie, które są na poziomie chodnika, więcej przejazdów dla rowerów oraz rozważenie zmiany organizacji ruchu, polegające na tym, że jeden pas, oddzielony zielenią, przeznaczony byłby dla rowerów jadących w obie strony, dwa pasy dla samochodów oraz jeden pas do parkowania równoległego. To efektywnie zwiększy bezpieczeństwo wszystkich uczestników ruchu oraz faktycznie więcej miejsc parkingowych. Program spotkał się z zainteresowaniem i chcemy, aby nasza „piątka” była rozwiązaniem rozważanym też w innych miejscach, po konsultacjach z mieszkańcami.

RW: A co z hasłem „Make Cynamonowa great again”?

Karolina Zioło Pużuk: To również nasz lewicowy pomysł na poprawę bezpieczeństwa, gdyż uważamy, że projekt ścieżki rowerowej zrealizowany z budżetu obywatelskiego nie jest wcale bezpieczny. Po pierwsze pas dla rowerów powinien być dwukierunkowy i oddzielony pasem zieleni od samochodów, po drugie przy przystankach autobusowych pas dla rowerów jest przerwany. Nie odnosi się to już bezpośrednio do Cynamonowej, ale uważam, że konieczne jest zmierzenie, a następnie, jeśli dysproporcje będą duże, wydłużenie zielonych świateł dla pieszych. Nie raz zdarzało się każdemu z nas przyspieszać kroku, aby zdążyć przed zmianą światła. Dla osób starszych, z problemami poruszania się, dla dzieci to prawdziwe wyzwanie. Dlatego szczególnie wokół szkół ważne jest wydłużenie zielonych świateł dla pieszych oraz wprowadzenie tzw. ulic szkolnych, ulic z uspokojonym lub ograniczonym ruchem samochodów. W Warszawie są cztery, a powinny być przy każdej szkole i przedszkolu. Rowerowy maj jest dla wielu rodziców zmorą, kiedy zagrożone jest bezpieczeństwo dzieci przepychających się między samochodami pod szkołą.

RW: Dużo się mówi o zielonej Warszawie, jakie konkretnie projekty ma Pani na myśli?

Karolina Zioło-Pużuk: Marzy mi się, aby Park Natoliński stał się przestrzenią otwartą dla wszystkich warszawiaków, podobnie jak Łazienki Królewskie. Pragnę by Jeziorko Powsinkowskie zostało w końcu zrewitalizowane, by stało się kolejną perełką Wilanowa. Chciałabym także zwiększyć liczbę placów zabaw, wielofunkcyjnych boisk i miejsc relaksu. W Warszawie brakuje też dog-parków. Podczas rozmów z mieszkańcami wielokrotnie zgłaszano mi problem braku w parkach toalet przystosowanych dla matek z małymi dziećmi. Jest dużo do zrobienia…

RW: A co z edukacją i wsparciem dla rodzin?

Karolina Zioło-Pużuk: Nie będę zgadzać się na zamykanie szkół, ale będę postulować budowanie nowych, tak aby w każdej klasie było maksymalnie 20 uczniów. Chcę, aby czas pracy przedszkoli i świetlic szkolnych był dostosowany do potrzeb pracujących rodziców. By rano, idąc do pracy, można było zostawić dziecko w świetlicy i nie martwić się, że pracuje ona tylko do godziny 16:00. Świetlica to doskonałe miejsce do rozwijania pasji dzieci i wyrównywania szans. Będę zabiegać o finansowanie takich zajęć. Ponadto postuluję zwiększenie liczby godzin dydaktyczno-wychowawczych w przedszkolach oraz darmowe, obowiązkowe treningi umiejętności społecznych dla wszystkich uczniów szkół średnich i podstawowych. Chciałabym prowadzić bezpłatne, zdrowe posiłki w szkołach, w tym zdrową opcję roślinną dla chętnych. Ważne jest dla mnie także wsparcie psychologiczne dla uczniów potrzebujących pomocy. Szczególnie w dzisiejszych czasach.

RW: Zauważyłem, że podnosi pani temat hałasu w naszym mieście, szczególnie na Wilanowie, na Zawadach, oraz Ursynowie, na przykład w okolicy Kopy Cwila.

Karolina Zioło-Pużuk: Jestem świadoma problemu hałasu, zwłaszcza właśnie na Zawadach oraz ursynowskiej Kopie Cwila. Osiedla wielu domów na Zawadach nie zostały w żaden sposób zabezpieczone przed hałasem. W ich pobliżu nie zaprojektowano ekranów akustycznych, przewidując jedynie rezerwę na ich budowę, w bliżej nieokreślonej przyszłości. Jeśli zaś chodzi o sprawy ursynowskie, to konieczne jest zbadanie hałasu w obszarach, gdzie mieszkańcy zgłaszają problemy i podjęcie działań, które zwiększą ich komfort i obniżą poziom hałasu. W Radzie Warszawy zamierzam podejmować działania w celu zabezpieczenia mieszkańców przed negatywnym wpływem hałasu. Ale też planuję, jak to zrobili już lewicowi radni z Wilanowa, zwrócić się do Ministerstwa Zdrowia oraz do Ministerstwa Klimatu i Środowiska z prośbą o rozważanie obniżenia dopuszczanych norm hałasu. Przed październikiem 2023 roku ten postulat zignorowano. Teraz, mam nadzieję, nam się uda dotrzeć do decydentów z tym ważnym tematem. To wpłynęłoby znacznie na możliwości działania samorządu w zakresie przeciwdziała hałasowi.

RW: Dziękuję za rozmowę.

(MATERIAŁ WYBORCZY KWW LEWICA)
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
0%