Zamknij

Znów się nie udało! Co z odbudową skateparku przy Kopie Cwila?

10:13, 03.06.2020 Anna Łobocka Aktualizacja: 13:07, 15.07.2020
Skomentuj SK SK

Aż trudno w to uwierzyć! Od sześciu lat urzędnicy nie są w stanie odtworzyć popularnego miejsca dla deskorolkowców, które podstępnie zlikwidowali w 2014 roku. Kolejny już przetarg na skatepark przy Kopie Cwila zakończył się klapą, bo nie zgłosiła się żadna firma. Czy to wina projektu?

W 2014 roku pod Kopą Cwila został - bez uprzedzenia - wyburzony nielegalny skatepark, kultowe miejsce dla wszystkich amatorów tej dyscypliny. Pomimo obietnic kolejnych władz dzielnicy wciąż nie udaje się wybudować parku z prawdziwego zdarzenia. Nie pomógł w tym nawet Budżet Obywatelski na 2019 rok, z którego miała powstać tak długo oczekiwana inwestycja. Dwa pierwsze przetargi zakończyły się fiaskiem, nie udało się bowiem wybrać wykonawcy. Powód? Nie wpłynęły żadne oferty.

W przełamaniu impasu miała pomóc fundacja Skwer Sportów Miejskich. Specjaliści z zespołu architektów, sportowców miejskich i badaczy społecznych odchudzili projekt, zastąpili efektowne rozwiązania tańszymi i bardziej autentycznymi, np. zamiast wkopanego w ziemię basenu do jazdy zaplanowano wiele naziemnych elementów łukowych, pojawiły się też przeszkody znane każdemu amatorowi deskorolki. Niestety i to nie pomogło. Mocno "odchudzony" projekt również nie zachęcił żadnej z firm do startu w ogłoszonym pod koniec kwietnia przetargu.

- Może został on za późno ogłoszony, kiedy wszystkie firmy miały już zakontraktowane prace w innych miejscach? - zastanawia się Grzegorz Gądek ze Skweru Sportów Miejskich. - Trzeba pamiętać, że od kiedy jazda na deskorolce stała się dyscypliną olimpijską, sport ten jest bardzo popularny. Uważam, że dzielnica powinna ponownie szukać wykonawcy, aż do skutku - dodaje.

Będą negocjacje z firmami

Dzielnica w tej sytuacji ma dwa wyjścia. Powtórzyć przetarg albo zaprosić do negocjacji firmy zajmujące się budową podobnych obiektów, by uzgodnić z nimi warunki powstania skateparku.

- Sądzę, że obecna niepewna sytuacja związana z epidemią mogła mieć wpływ na brak zgłoszeń, ale my postaramy się znaleźć wykonawcę w ramach negocjacji. Wysyłamy do firm zaproszenia do rozmów. Rozstrzygnięcie tej sprawy to kwestia 2-3 tygodni - zapewnia burmistrz Ursynowa Robert Kempa. 

Skatepark, który do 2014 roku funkcjonował pod Kopą Cwila, był zbudowany przez deskorolkowców z Ursynowa i okolic. Dziś ich młodsi koledzy mają nadzieję, że w tym miejscu uda się wreszcie stworzyć prawdziwy raj dla miłośników tego sportu. Z poszanowaniem spokoju sąsiadów tego terenu, bo obok niego znajdują się bloki spółdzielni "Techniczna".

(Anna Łobocka)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(3)

zwykły obserwatorzwykły obserwator

3 10

Kolejna kojąca wiadomość od Burmistrzostwa, kamanda zna się na dywersyjnej robocie w zakresie destrukcji, czy skateparku czy parkingów czy słupkowania i czerwonofalowania. Mistrzostwo świata, no a teraz, dar z nieba - "niepewna sytuacja", którą Burmistrz fantastycznie eksploatuje, prawdziwy stachanowiec. Czerwona falę też epidemia zapaliła, hi, hi, taka złośliwa i sprytna, hi, hi. Nie tylko dla samochodów jak widać, hi, hi. 12:47, 03.06.2020

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

ZawiedzionyZawiedziony

6 1

Nie wiem czy twoje szare komórki ogarniają fakt, że w całej Warszawie zostały wyłączone przejścia dla pieszych na żądanie by nie dotykać przycisków, co oznacza, że w każdym cyklu zmiany musi się zapalić zielone światło na przejściu dla pieszych czy ten pieszy tam jest czy też go nie ma. A to oznacza, że dla ruchu samochodowego zapala się czerwone światło. Czy to takie trudne do zrozumienia dla ciebie? Chyba tak. 14:51, 03.06.2020


reo

UrsynoviUrsynovi

0 0

No i dobrze, że nie będzie. 18:18, 19.06.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%