Zamknij

Zmarł architekt Ursynowa i parku pod Kopą Cwila

14:08, 21.09.2019 Sławek Kińczyk Aktualizacja: 14:55, 21.09.2019
Skomentuj kadr z reportażu "Miasto w Mieście"  w magazynie Obiektyw, TVP 1975 kadr z reportażu "Miasto w Mieście" w magazynie Obiektyw, TVP 1975

Zmarł Andrzej Szkop - współtwórca projektu Ursynowa Północnego, członek ekipy architektów naszego osiedla. To on w latach 70. ubiegłego wieku zaprojektował rejon ul. Koński Jar i Wiolinowej oraz park przy Kopie Cwila. 

- Żegnamy architekta z pokolenia, które zmieniło wizerunek warszawskich i polskich osiedli, realizując projekt osiedla Ursynów Północny - napisał warszawski oddział Stowarzyszenia Architektów Rzeczypospolitej w pożegnaniu Andrzeja Szkopa. 

Architekt zmarł 14 września w wieku 75 lat. Uroczystości pogrzebowe odbędą się w poniedziałek, 23 września o godz. 12:00 na cmentarzu w Brwinowie.

Autor Wiolinowej i Końskiego Jaru

Andrzej Szkop (jeszcze jako student) był w grupie projektującej osiedle Ursynów Północny, która wygrała konkurs ogłoszony przez SARP. Na jej czele stał początkowo Ludwik Borawski – kojarzony z rekonstrukcją pałaców na warszawskiej Starówce. W skład ekipy wchodził m.in. charyzmatyczny student Jerzy Szczepanik-Dzikowski, pseudonim Dzik.

- Dzik zwerbował mnie któregoś dnia koło wydziału. Bodaj na rogu pięknej z Marszałkowską. W kawiarni „Uśmiech”, gdzie wieczorem była dyskoteka, zamówiliśmy po piwie i zaczęliśmy gadać. (…) wyłoniła się nam idea, zaczęliśmy majstrować, już tam, na serwetkach. Mieliśmy na ten konkurs miesiąc, może półtora – wspominał Andrzej Szkop.

Później - już pod kierunkiem Marka Budzyńskiego, który przejął projektowanie Ursynowa Płn. po zmarłym Borawskim - Szkop pracuje nad projektami ul. Wiolinowej i Końskiego Jaru. Jest współautorem koncepcji parku Północnego (dziś parku im. Romana Kozłowskiego) u stóp Kopy Cwila. Jest także pomysłodawcą samej górki.

W 1976 roku, gdy wokół wyrastało już osiedle postanowiono, że wykopana z budowy ziemia nie może wyjeżdżać daleko. Przy blokach usypywano nieduże skarpy i oddawano do zagospodarowania mieszkańców.

Inwestor zleca projektantom także usypanie większej „górki”. Rysują ją, łącznie z parkiem okalającym wzniesienie, Szkop wspólnie z Zieleniarą. Z finezją i precyzją, które widać na rzutach i przekrojach. (...)

Na dokumencie wyciągniętym przez Szkopa nazywa się jeszcze roboczo „Wzgórzem w parku Północnym”. Ma trzy wierzchołki (najwyższy mierzy według relacji prasowych o biegaczach zdobywających warszawskie górki 108 metrów n.p.m.) i łagodne zbocza.

Szkop to wielbiciel niskich masywów, miłośnik bieszczadzkich szlaków, stąd ta rozłożystość. Niektórym trzyszczytowa, spłaszczona forma będzie kojarzyć się z wulkanem.

- pisze w reportażu "Bloki w słońcu" Lidia Pańków.

Andrzej Szkop jest także autorem koncepcji "rehabilitacji ulicy". Mówi ona o powiązaniu wnętrz budynków usługowych z wejściami do domów oraz integracji społeczności nie wokół ruchliwej ulicy dla aut, ale wokół ciągów pieszo-jezdnych. Co stało się wyróżnikiem Ursynowa.

"Chcieliśmy przywrócić duszę"

A tak architekt tłumaczył dlaczego na Ursynowie jego zespół zaprojektował tak różnorodne budynki - wysokie, niskie na pokręconych uliczkach.

– Okres na realizację był dobry. Zła w tym wszystkim była fabryka domów i prefabrykacja rozumiana według logiki całkowitego upraszczania. Sama metoda ma korzenie historyczne; nurt redukowania architektury zaczął się przed wojną. Corbusier i Gropius już przewidywali budynek prefabrykowany. Prefabrykacja to wielki wynalazek. U nas została skojarzona z ustrojem socjalistycznym. Schamiała, odbiera budynkowi duszę. Myśmy w projekcie Ursynowa Północnego chcieli tę duszę przywrócić. Dlatego budynki mają taki skomplikowany obrys - mówił w rozmowie z Lidią Pańków.

I jeszcze słowo na temat samochodów, które dziś wlewają się do tych pokręconych i ciasnych uliczek ursynowskich zaprojektowanych w zupełnie innych czasach, gdy boom motoryzacyjny mieliśmy przed sobą.

– Problem Ursynowa, a zarazem problem światowy to samochód. Jest o tyle obrzydliwy, że zeżre każde miejsce, do jakiego się dopcha. Niszczy tkankę. Przepis prawny sanepidu o odległości między stałym miejscem postoju samochodu a mieszkaniami powoduje, że zabudowa ucieka od ulicy głównej. Restrykcje niby są, ale dziurawe. To jest problem nierozwiązywalny - mówił Andrzej Szkop.

[ZT]17968[/ZT]

[ZT]6898[/ZT]

(Sławek Kińczyk)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(3)

kurkawodnakurkawodna

13 0

dzik(i)-szkop, wspaniały tandem ;) 17:41, 21.09.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

ziutaziuta

12 0

[*],[*],[*]. Wyrazy współczucia dla Bliskich.
Bardzo piękny projekt. Fantazja służąca ludziom. Myśl o integracji społeczeństwa. Aż serce ściska, że teraz takich potrzeb nie rozumieją decydenci z Ursynowa. Oby nie zniszczyli resztek tego atrakcyjnego terenu swoimi betonowo- bazarowymi pomysłami. 18:30, 21.09.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

kibuckibuc

1 6

Kraków to najpiękniejsze miasto w Polsce. 20:44, 21.09.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%