Zamknij

"Zdrowie jedno, chorób bez liku". XV Ursynowskie Dyktando za nami! ZOBACZ TEKST

14:17, 22.11.2020 Kamil Witek Aktualizacja: 16:49, 23.11.2020
Skomentuj Urząd Dzielnicy Ursynów Urząd Dzielnicy Ursynów

Za nami kolejna edycja Ursynowskiego Dyktanda. W tym roku uczestnicy zmagali się z tekstem prof. Jerzego Bralczyka online. Tematem były... choroby, choć - zgodnie z obietnicą - nie było słowa o obecnie trwającej pandemii.

Jubileuszowa, 15. edycja Ursynowskiego Dyktanda dobiegła końca. W tym roku uczestnicy usiedli do pisania w swoich domach, a treści dyktanda wysłuchali online. Z uwagi na format w tym roku nie został wyłoniony Ursynowski Mistrz Ortografii. Jednak, jak podkreślał burmistrz Robert Kempa, w dyktandzie nie chodzi o rywalizację.

- Zawsze wszystkim bardziej zależało na dobrej zabawie niż nagrodach – przekonywał burmistrz, który jako jedyny, symbolicznie, do dyktanda przystąpił w sali ursynowskiego ratusza.

Autorem dyktanda był w tym roku prof. Jerzy Bralczyk. Przygotował tekst o chorobach. Tytuł brzmiał „Zdrowie jedno, chorób bez liku”. O koronawirusie nie było jednak ani słowa. Uczestnicy uzyskali przed rozpoczęciem dyktanda kilka podpowiedzi.

- Będzie na pewno „i”, będzie także „w” - zdradzał prof. Bralczyk.

Łatwe, gdyby nie interpunkcja

W dyktandzie pojawiły się długie wyrazy oraz nazwy własne np. choroba Heinego-Medina, Hashimoto czy Alzheimera. Należało uważać na pisownię łączną i rozłączną. Słowa obfitowały w polskie znaki i dwuznaki. Pojawiło się także łacińskie „ad hoc”. Większość uczestników jednak zgodnie twierdzi, że tegoroczne dyktando, mimo zastawionych pułapek, nie było zbyt wymagające. Ci, którym poszło gorzej, zwracają głównie uwagę na interpunkcję.

Pan profesor i pani docent dziś niezwykle łaskawi – mówi Iza. Przede wszystkim wyjątkowo mało było nieznanych słów – stwierdza Józef. - Po raz pierwszy odważyłam się podjąć wyzwanie. Kłopoty sprawia mi interpunkcja - dodaje Urszula.

Po dyktandzie autor tekstu wraz z doc. Grażyną Majkowską przystąpili do rozmowy na temat języka polskiego. Językoznawcy tłumaczyli, na czym polegały ortograficzne pułapki. Zwracano uwagę na pisownię. Uczeni odnieśli się także do nazw chorób, które padły w dyktandzie.

- Jak to dobrze nie znać nazw chorób, bo jak ich nie znamy, to znaczy, że nas nie dotyczą! – zaznaczał prof. Bralczyk.

Język cały czas się zmienia

Z rozmowy dowiedzieliśmy się o historii niektórych wyrazów i w jaki sposób zmieniało się ich znaczenie. Chętni mogli zadawać w tym czasie pytania. Pytano m.in. o poprawne użycie słów.

- Ze względu na brak zamienników, językoznawcy musieli się zgodzić na zmianę znaczenia niektórych wyrazów – zauważa doc. Majkowska. - Chociaż wiemy, że jakieś słowo nie pasuje do sytuacji, to i tak go używamy – stwierdza prof. Bralczyk.

Eksperci zaznaczali, że w języku polskim częściej zwracamy uwagę na fakt, że ktoś jest chory.

- Zdrowie to nasz naturalny stan. Nie zapytamy kogoś, na co jest zdrowy – zauważa prof. Bralczyk. - Choroba jest znacznie ciekawszym stanem – dodaje doc. Majkowska.

Uczestnicy pytali także o użycie obcojęzycznych słów w języku polskim. Językoznawcy zaznaczali, że jest to związane z prostotą słów. Polskie odpowiedniki byłyby, w niektórych przypadkach, zbyt długie.

Oto tekst tegorocznego Ursynowskiego Dyktanda:

ZDROWIE JEDNO, CHORÓB BEZ LIKU

Chciałoby się mniemać, że wstrzemięźliwość, hołdowanie ochędóstwu i w ogóle pryncypialne, bezwarunkowe przestrzeganie niepodważalnych skądinąd przepisów sanitarnych i higienicznych, jak również stosowanie diet strzegących przed nadmierną zażywnością, dawałyby bezsprzeczne gwarancje dożywotniej krzepy, tężyzny i czerstwości, przy założonej długowieczności rzecz jasna. Zewsząd wszakże czyha jakże wielkie mnóstwo kompletnie nieoczekiwanych choróbsk, schorzeń i zgoła niedomagań, włącznie z niektórymi dotychczas niemalże niewyobrażalnymi, a w każdym razie trudno definiowalnymi i bodajże nienazwanymi. Apopleksje i intoksykacje, polipy, narośle, mięśniaki, włókniaki i tumory, zgorzele i gangreny, wszelakie dury i nieżyty znienacka dopadały już naszych przodków, co poniektóre wręcz w zamierzchłych czasach. W młodości krztusiec, w starości miażdżyca, a jak kto miał pecha, to w międzyczasie i rzeżączka. W wyższych sferach nierzadka była hemofilia, w niższych świerzb oraz w ogóle charłactwo czy cherlactwo.

Wprawdzie nie wszystkie te choroby były niewyleczalne, a z czasem znaczna ich część nawet hipochondrykom obca się stała, ale na ich miejsce pojawiło się co niemiara nowych, o nazwach niejednokrotnie z lekka przerażających. Szczególnie groźnie brzmiały nazwy tych z nazwiskami, jak choroba Heinego-Medina, Hashimoto, Parkinsona czy Alzheimera, które stały się w miarę popularne,  obciążając swoich wynalazców nie najlepszymi skojarzeniami.

Wszechobecne reklamy różnorodnych używek i parafarmaceutyków, w przekazie telewizyjnym opatrzone naprędce wyrecytowywanym ostrzeżeniem dotyczącym ich zażywania, pokazują każdy ze specyfików jako niezawodne panaceum na przypisywane odbiorcom dolegliwości, u wielu wywołując je zresztą. Podobno nierzadko, czego dowiedziono w co najmniej kilku przypadkach, zdarzają się tu i choroby wymyślone ad hoc, z gotowymi od razu do ich uśmierzenia preparatami. Ale i te, zrazu zdawałoby się naprędce  wymyślone, z czasem stają się nieraz w pełni realnymi.

Powszechnie powtarzane życzenia dobrego zdrowia dla wielu są bez mała zaledwie konwencjonalnymi odruchami przyzwoitości, a przecież, gdy rozważymy je poważnie, są w istocie bodajże najstosowniejszymi wyrazami rzetelnej troski o bliźnich.

Tak że ogólnie: abyśmy tylko zdrowi byli!

[ZT]16040[/ZT]

(Kamil Witek)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(2)

hbkhbk

4 0

"Łatwe gdyby nie interpunkcja". No właśnie, panie redaktorze - błąd interpunkcyjny w śródtytule, a oprócz tego naliczyłem w całym tekście 6 błędnie postawionych lub niepostawionych przecinków i zjedzenie literki "o" w leadzie artykułu. 17:24, 22.11.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

Ursynów38Ursynów38

2 0

Dyktando super! Pisaliśmy przed telewizorem. Ciekawa była też rozmowa po. 19:11, 22.11.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%