Zamknij

Z rowerem i wózkiem na zakupy. Czy to wygodne? TESTUJEMY

08:03, 08.07.2019 Redakcja Haloursynow.pl
Skomentuj SK SK

Jak donieść większe zakupy do domu? Zamiast dźwigać ciężkie torby i nadwyrężać sobie kręgosłup, można po prostu chwycić za rączkę wózka i pojechać z zakupami do domu. A co jeśli lubimy jeździć na rowerze i chcielibyśmy wykorzystać ten środek komunikacji do przewożenia ciężkich pakunków? Jest to możliwe. Przetestowaliśmy dla was takie rozwiązanie - wózek rowerowy włoskiej firmy Bellelli oferowany przez sklep wozkinazakupy.pl.

Większe zakupy? Wycieczka za miasto? Konieczność przetransportowania rzeczy z jednego miejsca w drugie? Wózki na zakupy to nie tylko oferta dla starszych ludzi, z którymi niegdyś się kojarzyły. Dziś chętnie sięgają po nie osoby młode, aktywne i w pełni sił, dbające o swoje zdrowie (przede wszystkim kręgosłup) i o środowisko naturalne (wózki nie spalają paliwa, nie zatruwają powietrza, są ekologicznym rozwiązaniem). To zapewne dlatego cieszą się coraz większą popularnością.

Firma Bellelli wpadła na pomysł, by połączyć wszystkie zalety wózków zakupowych z zaletami jeżdżenia na rowerze. Stworzyła wózek, który po zrobieniu zakupów można podpiąć pod swój jednoślad i pojechać dalej. Wydaje się, że to bardzo wygodne rozwiązanie. Czy rzeczywiście? Sprawdziliśmy, jak w praktyce wygląda używanie takiego wózka.

Wózek - model B-Tourist włoskiej firmy Bellelli - przyjechał do nas w dość dużym, ale łatwym do przeniesienia (nawet w rękach) pudle. Jego montaż początkowo wydawał nam się dość trudny, ale po dokładnym zapoznaniu się z instrukcją, a przede wszystkim z filmikiem instruktażowym na stronie sprzedawcy, złożenie wózka okazało się całkiem proste. Do zestawu dołączone są narzędzia, a zestawy ze śrubkami i nakrętkami są oddzielnie pakowane, więc nie ma ryzyka, że coś pomieszamy. Jeśli mimo to czujecie, że nie dalibyście rady, nic strasznego - ursynowski sklep wozkinazakupy.pl dostarczy Wam (w przypadku odbioru osobistego) złożony wózek, gotowy do jazdy.

Ramę wózka - złożoną z solidnych stalowych, choć lekkich rurek - udało nam się złożyć szybko. Błyskawicznie poszło też z rozłożeniem i przytwierdzeniem do stelaża dużej torby, do której wkłada się transportowane zakupy. Robi się to za pomocą rzepów i pasków klamrowych. I tu uwaga. Torbę można w każdej chwili zdjąć z platformy, tak by przewieźć coś bezpośrednio na niej. To świetne rozwiązanie, gdy chcemy przetransportować np. kartony, bądź coś gabarytowego. Jej udźwig to 25 kg. Dużo.

Do codziennych zastosowań torba wydaje się jednak najlepsza. Jest ona bardzo pojemna - pomieści aż 60 litrów zakupów. Sama torba, wykonana z wodoodpornego materiału, zamykana jest klapą z 3 klamrami, a jej brzeg wykończony gumką, przez co mamy pewność, że nasz ekwipunek jest bezpieczny. Ma ona też dwie dodatkowe kieszenie: jedną wewnętrzną na gumkę oraz zewnętrzną w klapie. Ponadto, na torbie znajduje się uchwyt ułatwiający jej przenoszenie, dzięki czemu spełnia swoją funkcję również bez montażu na wózku.

Ale wróćmy do montażu. Zanim zamontowaliśmy wózkowi kółka, trzeba je było napompować. Są to dobrej jakości łożyskowane mini-opony z dętkami. Konieczna więc była rowerowa pompka, ale dla właścicieli jednośladów to nie zaskoczenie. Producent dorzucił do torby zestaw odblasków, dzięki którym będziemy widoczni na drodze o zmierzchu. Montuje się je jednym kliknięciem u podstawy wózka. I voila! Wózek gotowy.

Troszkę obawialiśmy się montażu mechanizmu do wpinania przyczepki do roweru. Niepotrzebnie. Okazało się, że przytwierdzenie obejmy do sztycy siodełka jest łatwe i odbywa się bez narzędzi. Nie jest wymagany bagażnik rowerowy (jego obecność również nie przeszkadza w zamontowaniu wózka). Po montażu wystarczy doczepić ramię wózka - co odbywa się błyskawicznie, na kliknięcie - i… możemy ruszać na zakupy!

Na pierwszej przejażdżce od razu docenia się pompowane koła o średnicy ok. 30 cm. Przyczepka doskonale sprawuje się na różnych nawierzchniach - od asfaltowej czy kostkowanej ścieżki rowerowej po szuter czy trawę. Zupełnie nie czujemy, że za nami coś jedzie. Nie zauważyliśmy, by trzeba było jakoś szczególnie mocniej pedałować. Przyczepka jedzie "sama".

B-Tourist — nawet nieobciążony - dobrze trzyma się nawierzchni, nie podskakuje i (to dla nas duże zaskoczenie) dobrze utrzymuje tor jazdy. Trzeba tylko pamiętać, by za blisko nie podjeżdżać do krawężnika czy krawędzi ścieżki rowerowej. Ale to raczej kwestia nawyków, z czasów gdy jeździło się bez przyczepki. Nie ma obaw o to, że wózek „urwie się ze smyczy”. Mocowanie jest solidne i doskonale się sprawdza.

Przed sklepem, w którym w celach testowych zaplanowaliśmy zakupy, mogliśmy przekonać się, jak łatwo wózek odpina się od roweru. Wystarczą dwa ruchy i sztyca wózka składa się wzdłuż ramy, stając się niemal niewidoczną. Wystarczy chwycić przyczepkę za rękojeść i pojechać z nią na zakupy. I choć na pierwszy rzut oka, wydaje się, że torba nie pomieści zbyt wiele, to w sklepie okazuje się, że można do niej wkładać i wkładać, a miejsca wciąż jest sporo! Czary-mary! Zakupy na cały tydzień z pewnością wejdą do środka. Przypomnijmy - 60 litrów. 

Również droga powrotna do domu, z zakupami upewniła nas, że nareszcie można wykorzystać rower do przewiezienia ciężkich zakupów, a wszelkie ograniczenia (no może poza finansowymi) znikają!

Przyznajmy też, że wózek B-Tourist jest po prostu ładny. W dzisiejszych czasach to modny gadżet do roweru. Do wyboru mamy dwa kolory: brązowo-czarny oraz limonkowo-czarny. Oba będa miały swoich zwolenników. Sama konstrukcja prezentuje się bardzo dobrze w zestawie z rowerem. Nie przytłacza, nie szokuje przechodniów, jest stylowa i nowoczesna. Za co należą się słowa uznania dla projektantów.

I kilka słów o zastosowaniach. Mówimy o wózku na zakupy, w praktyce - to pomocnik w każdej okazji. Sprawdzi się podczas wyjazdu za miasto czy na dłuższą wycieczkę do lasu - zmieścimy w nim wszystko co potrzebne na piknik, łącznie z kocem i piknikowym koszem. Ile razy myśleliście o rodzinnej wyprawie rowerowej i traciliście na nią ochotę, gdy okazało się, że nie macie jak przewieźć niezbędnego ekwipunku? Wózek B-Tourist to też dobre rozwiązanie, gdy chcemy przewieźć kartony czy skrzynie. Na upartego można się z jego pomocą przeprowadzić...

Nas wózek B-Tourist w pełni zadowolił. Nareszcie, jako pasjonaci roweru, możemy jeździć nim na większe zakupy i nie martwić się o to, czy wszystko zmieści się do sakwy. Znika więc poważne ograniczenie. Nie ukrywajmy, ważny jest też aspekt ekologiczny. Częściej jeździmy na rowerze, więc rzadziej używamy samochodu czy komunikacji miejskiej na wyprawy do sklepu, co w czasach wszędobylskiego smogu jest nie do przecenienia. Nie wspominając już o korzyściach zdrowotnych - szlifowaniu formy i oszczędzaniu kręgosłupa!

Ile kosztuje taki wózek? Aktualną cenę wózka możecie sprawdzić na stronie wozkinazakupy.pl. Z wózkiem można się zapoznać również w sklepie stacjonarnym w Galerii Ursynów przy al. KEN 36 (I piętro, lok. 131). W trakcie przygotowywania przez nas tego testu wózek oferowany był w obniżonej, promocyjnej cenie 549 złotych, co jak za przyczepkę tej klasy jest ceną niewygórowaną.

(Redakcja Haloursynow.pl)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%